Do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji wpływają skargi krakowian na zbyt głośne rozmowy telefoniczne w tramwajach i autobusach. Urzędnicy przyznają, że to plaga i zamierzają temu zaradzić. W ciągu najbliższych dni w pojazdach MPK zacznie się wyświetlanie specjalnych spotów. W zabawnej formie mają zwrócić uwagę pasażerów na problem głośnych rozmów.
A problem istnieje. Sprawdzaliśmy to wczoraj w tramwajach. - Mówię ci, ten lekarz jest jakiś nienormalny. Chce, aby włożono mi rurkę w tyłek - relacjonuje swoje sprawy pani w średnim wieku, jadąca tramwajem numer 20 w kierunku Cichego Kącika. Mówi na tyle głośno, że każdy szczegół opowieści słyszą pozostali współpasażerowie. A w tramwaju numer 1, jadącym w kierunku Salwatora, młoda dziewczyna w białym swetrze opowiada przez telefon o intymnych przeżyciach z weekendu.
- Czy głośne rozmowy przez telefon muszą wkraczać w naszą prywatność? - zastanawia się Regina Żyła z Akademii Obywateli Trzeciego Wieku. - A tak niewiele potrzeba do komfortu podróżowania w komunikacji miejskiej, wystarczy tylko ściszyć swoją rozmowę telefoniczną. Szanujmy się! - dodaje.
Z głośnymi rozmowami, najpierw przy pomocy spotów, poradzić chce sobie Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
- Część pasażerów skarży się na tego typu zachowania. Zwracają uwagę, że osoby, które rozmawiają przez telefon, często używają wulgarnych słów - mówi Michał Pyclik z ZIKiT-u. - Sprawa jest delikatna, dlatego zamierzamy działać małymi krokami - dodaje Pyclik, który liczy, że akcja przyniesie spodziewany efekt.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!