Strażnik wracał do domu z owczarkiem niemieckim, z którym pełni służbę na ulicach naszego miasta. Napastnik wystraszył się i uciekł. Strażnik od razu powiadomił o ataku dyżurnego, a na miejsce błyskawicznie wysłane zostały patrole.
Zaledwie w pięć minut po zdarzeniu strażnikom udało się ująć 29-latka, który miał przy sobie dwa noże. W wydychanym powietrzu miał 1,5 promila alkoholu. Sprawcę ataku przekazano policji.
Warto podkreślić, że to kolejna sytuacja, w której pies służbowy okazał się wielkim wsparciem dla straży miejskiej. "Baster" nie tylko stanął w obronie pana - dwa lata temu to właśnie ten owczarek uczestniczył wraz opiekunem w ujęciu sprawcy zabójstwa z ul. Grodzkiej.