Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Policja zatrzymała 20-latka, który zapłacił za telefon fałszywymi banknotami

Marcin Banasik
Marcin Banasik
PPG
Mężczyzna zapłacił studentowi z Ukrainy 4,8 tys. zł za telefon. Kiedy młody mężczyzna chciał zrobić zakupy za zarobione pieniądze okazało się, że stuzłotówki są podrobione. Po kilkunastu dniach poszukiwań właściciel fałszywek został zatrzymany. Najprawdopodobniej usłyszy zarzuty wprowadzania do obiegu podrabianych pieniędzy, za co grozi do 10 lat więzienia. Jeśli okaże się, że sam produkował banknoty może mu grozić nawet 25 lat więzienia.

FLESZ - Kosztowna kwarantanna pracowników

W środę odbyło się przeszukanie mieszkania mężczyzny, który płacił fałszywkami. - Udało nam się odzyskać telefon, który został już zastawiony w lombardzie. Pokrzywdzony odzyska swoją własność - mówi Katarzyna Cisło, z biura prasowego małopolskiej policji.

Przypomnijmy, student z Ukrainy potrzebował pieniędzy na utrzymanie, więc postanowił sprzedać telefon. Po zamieszczeniu oferty sprzedaży na portalu ogłoszeniowym szybko znalazł się kupiec. Mężczyzna zapłacił za Iphona 4,8 tys. zł. Kiedy były właściciel telefonu chciał coś kupić za zarobione pieniądze, okazało się, że banknoty są fałszywe. Sprawa została zgłoszona na policję.

Zgłoszenie potwierdza Sebastian Gleń, rzecznik małopolskiej policji, który przedstawia nam ustalone fakty. - Panowie umówili się 9 października w centrum Krakowa. Kupujący - nie oglądając telefonu - wręczył pokrzywdzonemu 4 800 złotych. Kiedy się rozstali sprzedawca telefonu wszedł do pobliskiego sklepu spożywczego, żeby sobie coś kupić. Ekspedientki poinformowały go, że pieniądze są fałszywe. Poinformował o tym fakcie strażników miejskich, którzy byli w pobliżu. Przejechał z nimi radiowozem okolice szukając oszusta, ale go nie znaleźli. Następnie poszkodowany mężczyzna poszedł do komisariatu na ul. Szeroką gdzie złożył zawiadomienie o przestępstwie - mówi Sebastian Gleń.

Pokrzywdzony student kontakt z policjantami widzi jednak inaczej.

- Podałem funkcjonariuszom imię i nazwisko mężczyzny, który kupił ode mnie telefon, do tego jego numer telefonu, pokazałem też jego konta na Facebooku i Instagramie. Dzień później usłyszałem od policji, że właściciel fałszywych pieniędzy został zatrzymany, później okazało się, że to nie prawda - mówił Ukrainiec.

Student przyznaje, że jest zszokowany tym, co dzieje się wokół tej sprawy. - Minęło już ponad półtora tygodnia od wykrycia fałszywek. Podałem policji mnóstwo informacji, które ułatwiają wykrycie poszukiwanego, a on ciągle jest na wolności. Wrzuca zdjęcie na Instagrama, na których widać, że dobrze się bawi - mówił student, dwa dni przed zatrzymaniem podejrzanego 20-latka.

Katarzyna Cisło wyjaśnia, że profile w mediach społecznościowych, czy podanie numeru telefonu poszukiwanego nie zawsze ułatwiają policji znalezienie sprawcy przestępstwa. - W tym przypadku poszukiwany posługiwał się fałszywymi danymi - mówi Katarzyna Cisło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska