Policyjni „wodniacy”, na kilku motorówkach monitorują lustro wody pod kątem właśnie takich dużych przedmiotów. Akcja odbywa się na długości ponad kilometra rzeki. Policjanci bosakami lub dziobem łodzi spychają konary do brzegu, gdzie wydobywają je wraz ze strażakami. W przypadku kiedy nie ma możliwości doholowania wyrwanego drzewa do brzegu funkcjonariusze pilotują konar aby bezpiecznie przeszedł pomiędzy przęsłami mostu kolejowego.
Kraków. Premier podziękował i pogratulował odwagi policjanto...
Kraków. Wielkie postępy na ogromnej inwestycji. Kładą już sz...
Kraków. Tragiczny stan Bulwarów Wiślanych po przejściu fali ...
To była powódź 1000-lecia. Tak wyglądał Kraków i inne miejsc...
