https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Przebudowa alei 29 Listopada coraz bardziej opóźniona. Będzie też droższa?

Piotr Ogórek
Aleja 29 Listopada do jedna z głównych dróg wyjazdowych z Krakowa na północy miasta, która regularnie się korkuje
Aleja 29 Listopada do jedna z głównych dróg wyjazdowych z Krakowa na północy miasta, która regularnie się korkuje Anna Kaczmarz
Minęły już ponad dwa lata od podpisania umowy na przebudowę alei 29 Listopada. Inwestycja miała się zacząć w połowie 2018 roku. Nowy termin to pierwszy lub nawet drugi kwartał 2020 roku. Do tego rośnie ryzyko, że inwestycja będzie droższa, niż pierwotne 95 mln zł. Wykonawca inwestycji, firma Strabag, mówi wprost: należy się liczyć z takim scenariuszem.

Przetarg na przebudowę jednej z najważniejszych dróg wjazdowych do Krakowa został rozstrzygnięty w 2017 roku. Umowę z firmą Strabag podpisano w maju. Od tego czasu minęły już ponad dwa lata.

Zgodnie z umową aleja 29 Listopada ma zostać przebudowana do końca roku 2021. Wszystko wskazuje jednak na to, że termin ten nie zostanie dotrzymany, bo wciąż nie wiadomo, kiedy zacznie się przebudowa. Według najnowszych ustaleń może się to stać w drugim kwartale przyszłego roku. Coraz głośniej mówi się też o tym, że koszty inwestycji mogą okazać się wyższe niż pierwotnie zakładane 95 mln zł. Miasto może nie mieć jednak wyboru. Jeśli odstąpi od umowy, nawet z winy wykonawcy, to przepadnie wielomilionowa dotacja z Unii Europejskiej.

Kraków. Przygotowują rozbudowę al. 29 listopada [WIZUALIZACJE]

Nowe terminy i nowe koszty?

W zeszłym tygodniu doszło do spotkania radnych z Prądnika Białego z szefostwem Zarządu Inwestycji Miejskich (ZIM), który odpowiada ze przebudowę al. 29 Listopada. W spotkaniu brał udział m.in. przewodniczący rady dzielnicy Dominik Franczak oraz radny miejski Jakub Kosek. Ten drugi poinformował później o postępach związanych z inwestycją. Radny zaznaczył, że prace budowlane ruszą zapewne w II kwartale 2020 roku. Na początku roku spodziewane jest z kolei wydanie Zezwolenia na Realizacje Inwestycji Drogowej (ZRID). Radny poinformował także, że cała inwestycja będzie zapewne droższa w stosunku do umowy z 2017 roku.

- Nie jest tajemnicą, że mamy wzrost kosztów pracy i materiałów, więc cena z przetargu jest często nierealna w momencie rozpoczęcia prac - mówi nam radny. Jak jednak przyznaje, na spotkaniu z ZIM nie padła dokładna kwota, o ile mogą wzrosnąć koszty.

Łukasz Szewczyk, p.o. dyrektora ZIM zaznacza, że obecnie nie ma mowy o większych kosztach.

- Nie ma żadnych sprecyzowanych roszczeń finansowych ze strony wykonawcy, które uzasadniałyby stwierdzenie, iż wzrosną koszty przebudowy al. 29 Listopada - mówi nam Łukasz Szewczyk. Z drugiej strony dodaje: „dopiero po określeniu i sprecyzowaniu ewentualnych roszczeń ze strony wykonawcy ZIM dokona szczegółowej i wnikliwej analizy ich zasadności”.

O to, czy koszty budowy mogą wzrosnąć, zapytaliśmy także firmę Strabag. Odpowiedź uzyskaliśmy w środę po południu. Wynika z niej, że wzrost kosztów jest mocno prawdopodobny. Strabag czeka na razie na wydanie decyzji ZRID, po czym przystąpi do stworzenia dokumentacji wykonawczej całej inwestycji.

- Na obecnym etapie nie jesteśmy w stanie określić ewentualnego wzrostu kosztów tego zadania. Biorąc jednak pod uwagę znaczący, kilkudziesięcioprocentowy wzrost kosztów w budownictwie od czasu podpisania umowy należy się liczyć również ze wzrostem kosztów tej inwestycji - mówi nam Maciej Tomaszewski, rzecznik Strabag.

Jakub Kosek uważa, że miasto musi skalkulować, co się bardziej opłaca. Zwraca uwagę, że przebudowa al. 29 Listopada ma przyznane spore dofinansowanie unijne. - Moim zdaniem nieopłacalne jest doprowadzenie do fiaska inwestycji. Jeśli nawet udałoby się rozwiązać umowę z winy wykonawcy, a ten zapłaciłby kary umowne, to wtedy stracilibyśmy dofinansowanie unijne i w sumie bylibyśmy kilkadziesiąt milionów do tyłu - przekonuje radny. Jak dodaje, jeśli miasto rozpisałoby nowy przetarg, to nie ma gwarancji, że uzyskana kwota nie będzie o wiele wyższa od obecnej.

Zakres prac budowlanych

Przebudowa alei 29 Listopada nie ma szczęścia. Jedna z głównych tras wylotowych na Warszawę od wielu lat wymaga przebudowy i remontu. Gdy w 2017 roku podpisywano umowę na ich realizację, wydawało się, że mieszkańcy doczekają się w końcu ulicy na miarę rangi i potrzeb. Tymczasem wciąż przesuwany jest termin rozpoczęcia prac.

- 31 maja 2019 roku wykonawca złożył wniosek o uzyskanie decyzji ZRID. Spodziewamy się, że zostanie ona wydana w pierwszym kwartale 2020 roku. Dopiero wtedy będzie możliwe przekazanie terenu budowy i tym samym rozpoczęcie prac budowlanych - zaznacza Łukasz Szewczyk. Inwestycja nabiera coraz większego opóźnienia. Od kilku miesięcy słychać te same tłumaczenia urzędników: „prace opóźniają się z przyczyn proceduralnych (komplikacje przy podziałach geodezyjnych własności, odwołania stron trzecich), które nie pozwalają zakończyć procesu kompletowania dokumentów do wniosku o ZRID”.

Al. 29 Listopada przebudowana ma zostać na odcinku 2,6 km - od skrzyżowania z ul. Opolską do granic miasta. Zostanie poszerzona do dwóch, a miejscami trzech pasów w każdym z kierunków (pojawią się dodatkowe buspasy), dzięki czemu mają zmniejszyć się korki na tej drodze wyjazdowej w kierunku Warszawy. Oprócz rozbudowy alei, przebudowane zostaną dwa wiadukty kolejowe przechodzące nad ulicą. Inwestycja obejmie również budowę systemu odwodnienia. Wszystkie prace wykonane zostaną przy zachowaniu ruchu drogowego i kolejowego.

Tyle, że wciąż nie wiadomo, kiedy te prace się zaczną. W 2017 roku prezydent Jacek Majchrowski obiecywał, że pierwsze auta nową al. 29 Listopada pojadą pod koniec 2020 roku. Ten termin jest już dawno nierealny. Początkowo zakładano, że budowa ruszy w połowie 2018 roku. Później początek rozpoczęcia prac przesuwano, najpierw na 2019, teraz na pierwszy lub nawet drugi kwartał 2020 roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Motoryzacja

Komentarze 31

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Gdyby pan Majchrowski zamieszkal w tych okolicach napewno bylby ten remont juz zakonczony .Ta czesc krakowa ma tzw slabe Lobby w Urzedzie Miejskim i wjazd 29 listopada czeka juz dziesiatki lat i nic sie kompletnie nie dzieje. a jest z roku na rok gorzej !
j
janek
po urzędasach dziada majchra nikt nie się nie spodziewa, że będzie na czas i taniej
J
Jw
Powiem tak to co dzieje sie teraz w Krakowie jesli chodzi o drogi i komunikacje, to jest skandal nigdy wiecej tego ukladu
G
Gość
nie rozumiem większości decyzji Miasta w spr. inwestycji..bloki mieszkalne przy liniach wysokiego napięcia i nikt nie beknął za pozwolenie na budowę...w Czyżynach zrywają asfalt żeby powstał minipark składający się zapewne z 10 drzew a po drugiej stronie ulicy opustoszałe ogródki działkowe, wystarczyłoby alejki zrobić i atrakcje.....w Krakowie nie preferuje sie uzdolnionych projektantów-po prostu chauturzą....później firmy mają setki zapytań bo są nieścisłości a co opóźnia procedurę wybierania firmy....inspektorzy zajmujący sie inwestycją to martwe dusze - na kilku budowach naraz...no to jak ma to dobrze funkcjonowac? że to się jeszcze nie rypło to jakiś cud
M
Mieszkaniec polnocy
28 sierpnia, 7:17, Gość:

Po co ja przebydowywac jak bedzie polnocna obwodnica Krakowa i ta ulica totalnie straci na znaczeniu a ruch sie rozlozy na inne wlotowki. Bo przeciez S7 z Warszawy bedzie wpieta w innym miejscu. Nalezy sie wstrzymac i poczekac jak bedzie wygladal ruch po wybudowaniu POK potem zrobic analizy ruchu, badaniw i nowe studia, a nie tak budowac na lapi capu bez sensu i potrzeby

28 sierpnia, 09:58, Gość:

Święte słowa zdecydowanie NIE dla przebudowy AL. 29 Listopada w tej chwili. Zdecydowanie przyspieszyć obwodnicę i później zrobić remont. Chyba że na to nikt nie patrzy a lobby wykonawców chciałoby przerobić grube miliony. Swoi nie mogą zarobić to robi się larum, Po co komu 3 pasy na ulicy osiedlowej gdzie światła są co 100 metrów.

28 sierpnia, 10:25, Krakus:

Dobrych kilka lat temu może nawet 10, poszerzono Aleję na odcinku Langiewicza-UR. Podczas budowy estakady na ul. Opolskiej zrobiono super zjazd na północ. I co z tego, skoro od ul. Woronicza do ul. Kużnicy Kołł. ta jezdnia ma tylko 2 pasy w każdą stronę, co czyni ją w godzinach porannych i popołudniowych niedwydolną.

Jak po co ? Buduja sie osiedla przy wylocie z miasta a nawet latarni nie postawia bo czekaja na przebudowe ! Tu nawet chodnika nie wybuduja bo ma byc przebudowa !

Do tego dochodza sciezki rowerowe, ktorych brakuje i rowerami trzeba bo ciasnych chodnikach jezdzic ! Wiec jest po co ja przebudowac.

G
Gość
Lepiej zrobić ścieżki rowerowe, będzie, zdrowiej i szybciej, a że wsi nich jeżdżą pociągami.
G
Gość
28 sierpnia, 07:13, PiSda na głową:

Gdyby Małgorzata WaSSerman wygrała to już by dawno było metro i autostrada . Jasne buhahaahaa . Chyba na nowogrodzką !

28 sierpnia, 7:53, Docent:

Prymitywna wypowiedź ograniczonego umysłowo zboka, lub SBka. Każdy ślepiec wie, że za PO Małopolska nie dostawała kasy na rozwój, a dostawał Gdańsk , czy Wrocław.

28 sierpnia, 9:33, że co?:

no to sugerujesz że teraz też nie dostaje, bo Kraków nie zgodził się na panią Wodziankę?

czyli politykierka najniższego sortu..

28 sierpnia, 9:40, Gość:

Ten komentarz również niskich lotów.

Problem nie jest, w jakichś tam politycznych pacynkach wszelakiej maści zresztą.To są tylko osoby, którym zależy na głosach mieszkańców, by ulożyć swoje życie finansowo.Problemem jest brak gospodarza...

G
Gość
Chyba nasz jasnie panujacy pan prezydent nie zaciaga sie w te strony - to i po co przebudowywac jakas 29 listopada ?
G
Gość
29Listopada, Kocmyrzowska, Igołomska...Chyba jakieś fatum wisi nad tymi ulicami od lat.A, nie to Majchrowski jest "prezydentem" i jego "super profesjonalne" jednostki miejskie, w stylu zdit,zdik,zikit,zdmk...To już wszystko jasne
G
Gość
Próbuję sobie przypomnieć jakąś inwestycję realizowana za jaśnie pana Jacka z Sosnowca i jego wesołych urzedników , która by była zrealizowana od A do Z w stosunku do zapowiedzi.No i jakoś nie mogę sobie nic przypomnieć...Wstyd, obciach przed całym światem, to pierwsze z brzegu słowa ktore nadają sie do publikacji i oddają sedno sprawy...A najgorsze, że przez tyle lat Kraków nie doczekał się poważnego kontrkandydata dla pana Jacka z Sosnowca.Kraków, podobno miasto ludzi wykształconych, światłych.Podobno...
G
Gość
28 sierpnia, 10:07, Gerwazy:

Prawda jest taka, że cześć urzędników UMK od kilku lat w tej sprawie działa na szkodę mieszkańców północnej części Krakowa. Nie ma się co zasłaniać procedurami, bo w ich ramach można byłoby załatwić tzw. papierologię znacznie szybciej, ale w Urzędzie wraz z pozostałymi zaangażowanymi instytucjami przeciągają terminy pod sam deadline. Zamiast coś załatwić w 3-6 miesięcy, to robią to rok, bo tyle mamy na coś ustawowo czasu. Widać, że w UMK mocno nie lubią Warszawy (a gdzie droga prowadzi?) i/lub większość siedzi na południu, gdzie ringi są zrobione już dawno, a na północy drogowy chaos i syf. Mimo dostępu do Unijnych dotacji od 2004 roku ile zrobiono z komunikacją na północy przez blisko 16 lat w porównaniu do innych stron Krakowa?

Zbyt wiele interesów deweloperskich jest w tej okolicy..

G
Gość
Za to na tram pod Wawelem Jacek kasę ma.. Żenada
K
Krakus
28 sierpnia, 7:17, Gość:

Po co ja przebydowywac jak bedzie polnocna obwodnica Krakowa i ta ulica totalnie straci na znaczeniu a ruch sie rozlozy na inne wlotowki. Bo przeciez S7 z Warszawy bedzie wpieta w innym miejscu. Nalezy sie wstrzymac i poczekac jak bedzie wygladal ruch po wybudowaniu POK potem zrobic analizy ruchu, badaniw i nowe studia, a nie tak budowac na lapi capu bez sensu i potrzeby

28 sierpnia, 09:58, Gość:

Święte słowa zdecydowanie NIE dla przebudowy AL. 29 Listopada w tej chwili. Zdecydowanie przyspieszyć obwodnicę i później zrobić remont. Chyba że na to nikt nie patrzy a lobby wykonawców chciałoby przerobić grube miliony. Swoi nie mogą zarobić to robi się larum, Po co komu 3 pasy na ulicy osiedlowej gdzie światła są co 100 metrów.

Dobrych kilka lat temu może nawet 10, poszerzono Aleję na odcinku Langiewicza-UR. Podczas budowy estakady na ul. Opolskiej zrobiono super zjazd na północ. I co z tego, skoro od ul. Woronicza do ul. Kużnicy Kołł. ta jezdnia ma tylko 2 pasy w każdą stronę, co czyni ją w godzinach porannych i popołudniowych niedwydolną.

G
Gerwazy
Prawda jest taka, że cześć urzędników UMK od kilku lat w tej sprawie działa na szkodę mieszkańców północnej części Krakowa. Nie ma się co zasłaniać procedurami, bo w ich ramach można byłoby załatwić tzw. papierologię znacznie szybciej, ale w Urzędzie wraz z pozostałymi zaangażowanymi instytucjami przeciągają terminy pod sam deadline. Zamiast coś załatwić w 3-6 miesięcy, to robią to rok, bo tyle mamy na coś ustawowo czasu. Widać, że w UMK mocno nie lubią Warszawy (a gdzie droga prowadzi?) i/lub większość siedzi na południu, gdzie ringi są zrobione już dawno, a na północy drogowy chaos i syf. Mimo dostępu do Unijnych dotacji od 2004 roku ile zrobiono z komunikacją na północy przez blisko 16 lat w porównaniu do innych stron Krakowa?
G
Gość
Nigdy nie przebuduja tej ulicy ciągle tylko opóźnienie. Napiszcie wreszcie że miasto wycofało się z tych kluczowych inwestycji
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska