https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków przesiąknięty hazardem

Dawid Serafin
Nasz reporter był wczoraj w tym lokalu. Do maszyny wrzucił 2 zł. Zapytał o koncesję. Został wyrzucony.
Nasz reporter był wczoraj w tym lokalu. Do maszyny wrzucił 2 zł. Zapytał o koncesję. Został wyrzucony. Fot. Adam Wojnar
Co najmniej sto lokali z automatami do gier działa w Krakowie niezgodnie z prawem. Część z nich to pralnie brudnych pieniędzy. 23 działają w budynkach należących do miasta. Radni chcą, by prezydent rozwiązał umowy najmu w tych lokalach. Z procederem stara się walczyć Izba Celna. Próby ich likwidacji przypominają jednak walkę z wiatrakami. Bo kiedy kontrola wchodzi do środka, właściciele wyłączają maszyny.

Miasto i salony
Jak przyznaje Jerzy Woźniakiewicz, radny PO i przewodniczący Komisji Praworządności, coraz więcej osób przychodzi do niego na dyżury i skarży się na salony z automatami.

- Takie salony znajdują się w pobliżu szkół, kuszą młodzież i są nielegalne - nie kryje Woźniakiewicz. Problem jest poważny, bo w Krakowie koncesje na działalność mają tylko 44 salony. Izba Celna obliczyła tymczasem, że w mieście jest co najmniej 101 punktów z automatami, o których wiadomo, że działają nielegalnie. Co więcej, okazuje się, że z tych 101 punktów 23 działają w lokalach należących do miasta. Właśnie z tego powodu Komisja Praworządności zdecydowała się wysłać pismo do prezydenta miasta, by jak najszybciej rozwiązał umowy z najemcami.

- Staramy się walczyć z tym problemem. Dlatego nie powinno być tak, że miasto wynajmuje budynki pod taką działalność - wyjaśnia Jerzy Woźniakiewicz.

Jak na takie doniesienia reagują urzędnicy miejscy? Nasze pytanie wczoraj ich zaskoczyło. - Zbadamy sprawę, sprawdzimy dokumenty i umowy. Wtedy będę mógł powiedzieć, jakie kroki podejmiemy - wyjaśnia Filip Szatanik, wicedyrektor Wydziału Informacji, Promocji i Turystyki Urzędu Miasta.

Jaskinie hazardu
Zajrzeliśmy do jednego z salonów gier. Mieści się w kamienicy przy ulicy Dietla. Szyby przyciemnione. Z zewnątrz nie widać, co się dzieje w środku. Po otwarciu drzwi w oczy rzuca się czerwień. Całe pomieszczenie jest w tym kolorze. Przyciemnione światło stwarza aurę intymności. W środku trzy automaty. Przy jednym z nich siedzi barczysty mężczyzna w bluzie z kapturem. Pracownica obsługi z uśmiechem zachęca do gry.

Wrzucamy 2 zł, ale bez powodzenia. Potem pytamy, czy lokal ma koncesję na automaty do gier. - Jaka koncesja? Kim pan w ogóle jest! Proszę stąd natychmiast wyjść - pani z obsługi już nie jest sympatyczna. Wychodzimy.

Blisko szkół
Z ustaleń celników wynika, że nielegalne salony gier najczęściej lokalizowane są w okolicach miejsc, którędy przechodzi wiele osób. Również szkół. Tak jest np. przy ul. Mackiewicza, gdzie w pobliżu dużej podstawówki znajdują się aż dwa takie punkty.

- A potem się okazuje, że w szpony hazardu coraz częściej wpadają młodzi - przyznaje Teodozja Maliszewska, radna miejska z Prądnika Białego i wieloletnia pedagog. - Znam historie rodzin, których dzieci przegrywają całe kieszonkowe. To gorsze niż alkoholizm - przestrzega Maliszewska.

Prawo jest złe
W Krakowie ostatnia koncesja dla salonu gier przestanie obowiązywać w połowie 2015 r. Po tym terminie punkt musi zostać zamknięty. Oczywiście o ile jest legalny. Pracownicy Izby Celnej, którzy usiłują walczyć z nielegalnym hazardem, nie kryją, że regulacje prawne są na tyle nieprecyzyjne, że ułatwiają życie właścicielom takich salonów.

- Prowadzących takie lokale nie można nazywać przedsiębiorcami, lecz przestępcami - mówił ostro Dariusz Pyżyk, wicedyrektor Izby Celnej w Krakowie, na wczorajszym posiedzeniu Komisji Praworządności Rady Miasta.

- Kiedy przychodzimy na kontrolę, musimy zagrać na automacie, by sprawdzić, czy maszyna jest losowa czy zręcznościowa. Tylko ta pierwsza jest nielegalna - mówi Dariusz Pyżyk, wicedyrektor Izby Celnej w Krakowie. Zdarza się, że właściciel salonu, by utrudnić kontrolę powoduje "awarię" prądu w lokalu. Nie można wtedy uruchomić maszyny, a bez tego celnicy nie są w stanie udowodnić komuś, że łamie prawo.

Jeżeli kontrolę mimo wszystko uda się przeprowadzić, właściciele lokali nie składają broni. - Wynajmują najlepszych prawników i toczą sądowe batalie. A gra jest warta każdej ceny. Automat w dobrej lokalizacji w centrum miasta jest w stanie "zarobić" dla właściciela 30 tysięcy złotych dziennie - twierdzi Dariusz Pyżyk.

Mimo to Izba Celna tylko od początku 2013 r. w Krakowie zarekwirowała 301 maszyn do gry.

Nie oznacza to jednak, że właściciele lokalu zostali ukarani przez sąd. Aby tak się stało, trzeba udowodnić, że właściciel wiedział, że w jego salonie znajduje się nielegalna maszyna.

- To jest trudne. Ponad 70 procent spraw w sądzie kończy się uniewinnieniem - mówi Pyżyk. Skazani dostają tylko niewielkie grzywny. Średnio to 2,7 tys. zł. To mało, bo z jednego automatu w dobrej lokalizacji jego właściciel może zarobić nawet 30 tys. zł dziennie.

To pralnia pieniędzy
W branżę hazardową inwestują też gangi kiboli, które na co dzień handlują narkotykami. Otwierają salony gier, by gotówkę ze sprzedaży kokainy i marihuany wrzucać do automatów i... przegrywać. Potem, jako właściciele salonu, wyciągają je z maszyn. Pieniądze są w taki sposób "wyprane".

Również uprawiający taki proceder najczęściej pozostają bezkarni. Dlaczego?- Bo bardzo trudno go udowodnić - kwituje podinsp. Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.

Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 26

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

z
zdegustowany
Skoro ktoś wrzuca 30000 dziennie w pudło, a drugi je zarabia to chyba znaczy że trzeba to opodatkować, a nie jeszcze płacić za akcje celników. Prawo jest w tym przypadku wadliwe i nieskuteczne, Picie wódki też jest złe, a jednak nie ma obiekcji do tego by ciągnąć z niej gigantyczne podatki. A teraz w dobie 500+ te pieniążki by się wam przydały, biedne polaczki. Podobnie z prostytucją wpływy do budżetu ogromne, a jakie bezpieczeństwo dla użytkowników, kiedy wiadomo, że panie posiadają ważne badania sanitarno-epidemiologiczne. A w dodatku mogą płacić podatki i wystawiać paragony/faktury i zaciągać kredyty. A ile turystów z europy? Niestety prawda jest taka, że wasze dzieci zaćpają się niekontrolowanym towarem wątpliwej jakości, względnie zarażą syfilisem w pobliskiej agencji, albo w najlepszym wypadku popłyną na hazardzie, który też będzie poza wszelką kontrolą.
K
Kasia
Druga sprawa o której nikt nie myśli jest taka że w takich lokalach pracują bogu ducha winni ludzie którzy cieszą się z pracy takiej jaka mają.. przy zamknięciu 1 lokalu prace stracą 4 osoby z obsługi + 2 pracowników ochrony.. Gdzie niby wrzuca się 2 zł do maszyny ? I jeszcze jedna rzecz, co z tego że lokal będzie znajdował się blisko podstawówki? W lokalu mogą przebywać tylko osoby pełnoletnie.. Jeżeli pracownik ma trochę rozumu to przestrzega tej zasady żeby nie ponosić żadnych konsekwencji tego ze nie wylegitymował małolata
e
eee
pralnia pieniędzy? skoro maszyny są nielegalne, nie wydają paragonów ani żadnych kwitków, to panie serafinie dawidzie jak wyprać pieniądze z innych nielegalnych źródeł?
to że potrafi pan czytac wikipedie, nie znaczy ze robi pan to ze zrozumieniem.

mowiac w skrocie to tak jakby szukac alibii na czas zabójstwa mowiac ze w tym czasie zabijało sie kogos innego...
T
Teresa
300 maszyn zarekwirowano?
70% spraw konczy sie uniewinnieniem?
Czyli 200 maszyn wraca na ulice?

Jak to nazwac? To jak to izba celna nie wie jak kontrolowac? Popelniaja az tyle bledow przy kontroli?
Czy okazuje sie ze maszyny sa legalne?
Bo wydaje mi sie ze przy jednym jak i drugim taki przedsiebiorca na drodze prawnej moze wystapic o odszkodowanie.
L
Leszek
1. A ile jest legalnych swiatyn hazardu zwanych kolektuarami lotto?
Czy ktos tam liczy jaka jest odleglosc od szkol, kosciolow?
2. W 2013 roku zarekwirowano w krakowie 301 maszyn, a ile izba celna zwrocila wlascicielom z powodu braku znamion przestepstwa? Panie dawidzie sprawdzil pan to?
Otoz izba celna zabiera i oddaje, co najwyzej tylko utrudnia zycie uczciwym przedsiebiorcom.
3. Wynajmujac lokal od zbk (od miasta) zazwyczaj trzeba uczestniczyc w aukcji. Aby to zrobic trzeba wyslac swoja oderte gdzie MUSI byc wpisane to co bedzie sie znajdowac (automaty hazardowe). Miasto od takich firm dostaje najwieksze czynsze. Ja place prawie 2 razy wiecej niz srednia rynkowa.
4. 30 000 jeszcze nigdy nie zarobilem z jednego punktu nawet w miesiacu, a co dopiero mowic o jednym automacie w dzien...
5. Prowadze takie lokale, nie jestem kibolem, nie naleze do mafii, zatrudniam legalnie, place podatki.
6. Widac ze wybory szykuja sie wielkimi krokami ... Populizm:)
R
Remigiusz
Kraków upadł, upodlił się jak tania dziwka i ma czelność mienić się stolicą kultury ?
r
rem
Normalnie cud! Niezgodnie z prawem i dzialaja. Ktos to ochrania czy co ?
r
raj
Wy - taksówkarze - sami najgłośniej protestowaliście, kiedy w ramach "deregulacji" koncesje na taksówki - a co za tym idzie wszystkie te nakazy, które wymieniłeś - miały zostac zniesione.
Gdyby zostały zniesione, to moglibyście jeździć podobnie tanio, jak te wszystkie Caro i podobne. Nie chcieliście, aby zostały zniesione - więc uważam, że teraz nie macie prawa narzekać na to, że ktos jeździ taniej od was.
Sami walczyliście o to, zeby miec wyższe koszty :)
d
dr Wiktor Wektor
więc proszę bardzo, znieś te wszystkie nakazy i zakazy? Na co czekasz? Tylko tu umiesz tak kpić?
K
Krakowianin
Państwo polskie jest słabe wobec silnych i tylko mocne wobec najsłabszych !!
A
AJ
No to chyba lepiej znieść wszystkim kierowcom taxi te debilne nakazy, wyper.. ZUS w kosmos, zlikwidować przymus działalności gosp. i inne duszące przepisy. I wtedy każdy będzie mógł zarabiać.
d
dr Wiktor Wektor
i jakoś się nie mogę doczekać na Twoja odpowiedź. Tak jak myślałem. Gówniarz bez jakiegokolwiek pojęcia o temacie na który pisze, odważnie szczekający jedynie w necie.. żałosne
s
s.
Mogą wozić ze sobą UPS za 300zł i przy awarii prądu wpinać w niego maszynę.
G
Gość
W moim mieście - sąsiednie województwo - dzisiaj widziałem jak Straz Miejska walczy z babcią, która handluje grzybkami... Przegonili babcię i zastraszyli skutecznie!
D
DeviTaX
W MPK możesz jeździć za darmo... dopóki na kanary nie trafisz :) Kozak nie jesteś bo i tak przepłacasz za transport ;D
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska