Do komisariatu policji przy ul. Zamoyskiego wszedł młody mężczyzna. Paląc marihuanę. Zachowywał się nerwowo i irracjonalnie. 24-latek cały czas palił papierosa, a kiedy dyżurny zwrócił mu uwagę, ten oświadczył, że nie pali papierosa, ale marihuanę. Na pytanie, czy posiada środki odurzające, przyznał, że tak i wyciągnął z kieszeni niewielką ilość marihuany. Następnie dobrowolnie ją oddał.
Dodatkowo oświadczył, że posiada większe ilości marihuany w mieszkaniu w Podgórzu. Pochwalił się mundurowym, że konopie indyjskie sam wyhodował. Kiedy funkcjonariusze pojechali z mężczyzną ten przyniósł im plastikowe pudełko zawierające zasuszone ziele.
24-latek, choć sam przyznał się do swoich narkotykowych „zasobów” odpowie karnie za ich posiadanie, grozi mu do 3 lat więzienia.
Oj tam. Może mama mu kazała znaleźć inne miejsce na uprawę tych "pomidorów", a komisariat się lepiej nadawał. W końcu wygląda jak ruina
Nie ruina tylko architektura i wyposażenie a'la "Wczesny Kojak" i jest utrzymywana celowo aby nie wzbudzać w obywatelach przesadnych oczekiwań :)
q
qwerty
Wręcz przeciwnie. Przestępstwa nie ma. Ewidentnie niewielka ilość na własny użytek. Policjanci natomiast muszą poprowadzić sprawę jakby przestępstwo było. Efekt żaden. Strata czasu, papieru i atramentu
N
Nitro
Jak popije i zapali to zawsze takie głupoty robił. :P
o
o
Oj tam. Może mama mu kazała znaleźć inne miejsce na uprawę tych "pomidorów", a komisariat się lepiej nadawał. W końcu wygląda jak ruina
G
Gość
Oby tak grzecznie mordercy i kryminaliści sami przychodzili a policaje by tylko klaty do orderów wypinali, o to by im pasowało.