Kraków: przez lata nikt nie dbał o wał Na Zakolu Wisły

Piotr Odorczuk
Michał Okła
Po przerwaniu wału w pobliżu ul. Na Zakolu Wisły, okazało się, że od dawna nikt nie zajmował się jego utrzymaniem. Prezydent Krakowa myślał, że zajmuje się tym jednostka podległa marszałkowi. Z kolei marszałek był pewien, że wałem zajmują się służby podległe wojewodzie.

W efekcie jedyne prace przy wale ograniczały się do koszenia trawy porastającej wał. Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski, atakowany przez wojewodę za dopuszczenie do przerwania wału, szybko odbił piłeczkę i obarczył odpowiedzialnością za jego stan instytucje podlegające marszałkowi i wojewodzie czyli Małopolski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych (MZMiUW) i państwowy Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie (RZGW).

- Formalnie wał należy do nas - mówi Jerzy Grela, dyrektor RZGW. - Ale do tej pory o tym nie wiedzieliśmy. Odkryliśmy to teraz - dodaje. Jak się okazało, wałem gospodarowało RZGW istniejące w poprzedniej formule (w 1999 r. RZGW zostało połączone z Okręgową Dyrekcją Gospodarki Wodnej). Wtedy zmienił się zakres kompetencji RZGW, który nie miał już zarządzać wałami, a jedynie tym, co jest wewnątrz koryta rzek i zbiornikami. Papiery się gdzieś zawieruszyły.

- Wał nie został formalnie nikomu przekazany - mówi wojewoda Stanisław Kracik. Według niego w takiej sytuacji powinno o niego dbać miasto. Prezydent Majchrowski twierdzi jednak, że miasto nie może inwestować w utrzymywanie wałów, bo byłoby to niezgodne z prawem. - Wałami zajmuje się MZMiUW, jednostka podległa marszałkowi województwa - dodaje Filip Szatanik, szef biura prasowego urzędu miasta.

Urząd Marszałkowski reaguje zdziwieniem. - Ten wał nigdy nie był wpisany do ewidencji żadnej podległej nam jednostki - odpowiada Wojciech Kozak, wicemarszałek odpowiedzialny za ochronę przeciwpowodziową. - Jedynie przez grzeczność i bliskość naszych wojewódzkich magazynów przeciwpowodziowych, które też zostały zalane, kosiliśmy trawę na tym odcinku wałów - tłumaczy Kozak.
Kto zatem jest i był odpowiedzialny za stan i kondycję przerwanego 19 maja wału?

- Stan prawny tego odcinka wałów jest niejasny - tłumaczy wojewoda. - Znajduje się on na terenie starego portu rzecznego i nie są tam uregulowane kwestie własności. Stąd chaos. Gdyby problem rozwiązano wcześniej, pewnie woda nie wyrwałaby dziury w wale i okolice ul. Nowohuckiej nie zostałyby zalane w środku nocy, a strażacy nie musieliby przez 18 godzin toczyć boju o załatanie wyrwy. Zwłaszcza, że jak zapewnia dyrektor RZGW Jerzy Grela, wały, które zostały wzmocnione po wcześniejszych powodziach, wytrzymały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 4

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

k
koleś
teraz widać jakich mamy urzędników.Nawet nie wiedzą za co odpowiadają i co do nich należy. Po uporządkowaniu powodzi powinni być rozliczeni i pociągnięci do odpowiedzialności. Dokąd nie będzie ponosił odpowiedzialności dany urzędnik za złą decyzję to tak będzie.Nawiasem mówiąc właściciele działek które są narażone na powodzie powinni być sami ponosić konsekwencje swojego postępowania.
Z
Zalany wodą
Moim zdaniem: Bezdyskusyjnie winni przerwania wałów "przeciwpowodziowych" wok. Zakola Wisły, winni bezczynności, zaniedbania, narażenia ludzi na utratę mienia, zdrowia i życia są adekwatne Instytucje i Urzędy!
Cytat: stan prawny wałów jest niejasny-tłumaczy wojewoda. Morał: w Ciemnogrodzie wszytko jes niejasne!
Skargę o narażenie ludzi na utratę mienia, zdrowia i życia wniosę do Międzynarodowego Sądu!
L
Lester
Do kogo macie pretensje? do Prezydenta? Relikwie wystawia się przed powodzią a nie po fakcie,każdy ministrant to wie.A dlaczego na wałach brak kapliczek św. Nepomucena? A procesje wzdłuż wałów,dlaczego ich nie było?Ale i tak macie szczęście, bo komuszy most Dębnicki się Wam ostał.
z
zyzio
no to kogo teraz bedzie rozliczal wojewoda ?? siebie ??
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska
Dodaj ogłoszenie