Od chwili, gdy dwa tygodnie temu zamknięto możliwość przejazdu ul. Podwale na odcinku od ul. Karmelickiej do ul. Piłsudskiego, na okolicznych ulicach pomiędzy pierwszą a drugą obwodnicą nieustannie tworzą się korki. To dlatego, że kierowcy jadący ul. Straszewskiego w kierunku teatru Bagatela zmuszeni są skręcać w ul. Piłsudskiego i zaczynają krążyć po sąsiednich wąskich ulicach.
Najgorzej jest na ulicach Loretańskiej, Studenckiej i Czapskich. - Auta stoją w tym miejscu od rana do wieczora, bez przerwy, dzień w dzień - mówi Mikołaj Kornecki, architekt, przewodniczący Obywatelskiego Komitetu Ratowania Krakowa i mieszkaniec ul. Loretańskiej. - Gdy wracałem kilka dni temu do domu, przez 40 minut udało mi się przejechać zaledwie kilkadziesiąt metrów - opowiada rozżalony.
Według mieszkańców i kierowców, za tę sytuację odpowiadają urzędnicy, którzy niedostatecznie informują o utrudnieniach.
- Wiele osób stojących w korku nie wiedziało nic o remoncie i pytało, czy był wypadek - mówi Magdalena Świszczowska-Piegdoń, mieszkanka ul. Krupniczej. - Samochody stoją z włączonymi silnikami przez kilka godzin dziennie, i nie ma czym oddychać. Drogowcy w żaden sposób nie przygotowali tego remontu pod kątem organizacji ruchu, a przecież tablice informacyjne powinny być roz-mieszczone jeszcze przed remontem - dodaje.
Mieszkańcy podkreślają też, że często w korkach stoją również przyjezdni kierowcy, którzy nie mają szans, aby zorientować się co do obowiązujących w okolicy zasad ruchu. Dochodzi m.in. do sytuacji, gdy po wjechaniu w zakorkowaną ulicę Studencką kierowcy próbują się wycofać, ale uniemożliwiają im to pojazdy stojące za nimi.
Przedstawiciele Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu nie zgadzają się z tymi zarzutami. - Kierowca wjeżdżając w ul. Studencką mija znak pokazujący, że jest to droga ślepa - odpowiada Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT. - Oznakowanie w rejonie jest pełne - są tam zarówno znaki, jak i tablice informacyjne. Jeszcze przed rozpoczęciem prac pojawiły się też w rejonie Podwala tablice informacyjne odsyłające do stron ZIKiT-u w internecie - wylicza rzecznik.
Według mieszkańców, tablice informujące o tym, że ulicą Podwale nie da się przejechać, powinny pojawić się jeszcze zanim kierowcy wjadą w ślepy zaułek.
- Najlepiej, aby pojawiły się m.in. na ul. Piłsudskiego na wysokości ul. Czapskich, przy pl. Sikorskiego oraz przy Alejach Trzech Wieszczów, przed skrętem w ul. Czarnowiejską - wymienia Mikołaj Kornecki.
Po naszej interwencji urzędnicy obiecali, że wypróbują zaproponowane rozwiązanie. - Zleciliśmy, aby podobne znaki informujące o remoncie pojawiły się we wskazanych miejscach - zapewnia Michał Pyclik. - Zostaną ustawione jeszcze w tym tygodniu.