https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: radni marnowali pieniądze na prawnika

Piotr Rąpalski
Obecni radni PO uważają, że Paweł Sularz (z lewej) i Łukasz Osmenda "podłożyli im świnię"
Obecni radni PO uważają, że Paweł Sularz (z lewej) i Łukasz Osmenda "podłożyli im świnię" Andrzej Banaś
Radni Paweł Sularz (wyrzucony z PO jeszcze przed wakacjami) i Łukasz Osmenda (ostatnio zawiesił członkostwo w partii) zatrudnili prawnika dla klubu Platformy, opłacanego z budżetu miasta.

Stało się tak, gdy obaj byli jeszcze prominentnymi politykami partii. Problem w tym, że inni radni z klubu twierdzą, że nic o tym nie wiedzieli, więc ani oni, ani mieszkańcy z porad prawnika korzystać nie mogli. W efekcie klub nieświadomie marnotrawił miejskie pieniądze.

Prawnik liczył 750 zł brutto miesięcznie za swoje usługi. Wyszło więc, że w tym roku przepadło na niego 4,5 tys. zł. Członkowie PO nie korzystali zaś z jego pomocy przy pracach nad uchwałami, ani też nie mogli do niego zaprowadzić mieszkańców.

Jak podaje Kancelaria Rady Miasta, w 2009 roku prawnik dla klubu PO pracował od stycznia do lipca. Sprawa wyszła na jaw po zmianie szefostwa w Platformie. Pawła Sularza, który wyleciał z partii za to, że pracował w firmie na fikcyjnym etacie, zastąpił Stanisław Zięba.

Ten, niedługo po objęciu stanowiska, ku swojemu zdziwieniu otrzymał kolejny rachunek za usługi prawnicze. Poinformował o tym pozostałych radnych. - Byliśmy w szoku. Nic nie wiedzieliśmy o istnieniu prawnika. Nie przychodził na posiedzenia klubu - mówi Grzegorz Stawowy, radny PO.

- Z chęcią korzystalibyśmy z pomocy mecenasa, by nie skazywać się na prawników prezydenta - dodaje jego klubowy kolega Jerzy Woźniakiewicz. Paweł Sularz dziwi się niewiedzy radnych PO. - Przecież prawnik pracował już od 2007 roku. Miał wyznaczone dyżury dla mieszkańców - zapewnia radny. - Robienie z tego afery to czysta złośliwość - kwituje.

Łukasz Osmenda dziwi się zamieszaniu. - To sam radny Woźniakiewicz proponował zatrudnienie prawnika w 2006 roku. Zrobiliśmy to. Pisały o tym nawet gazety - mówi Osmenda. - Dyskutowaliśmy o tym, ale nie poinformowano nas, że taka osoba została zatrudniona. Nic też nie wiedzieliśmy o dyżurach - ripostuje Woźniakiewicz.

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
GroblinADHD
Tu potrzebny jest rozum ktoś musi policzyć szekle bestii, trzeba przeciapać Groble i kloce Wawelu a swój prawnik to tarcza i obrona jak prezerwatywa dla cz.....
w
www`
Darmowe porady prawne, (AK)
DATA: ŚRODA, 23 MAJA 2007R., ŹRÓDŁO: GAZETA KRAKOWSKA,
W każdy czwartek na wszystkich krakowian potrzebujących porady czeka w magistracie prawnik. Pomaga za darmo. Można przyjść bez uprzedniego zapisywania się i pytać o wszystko. Prawnika wynajął klub Platformy Obywatelskiej. Zobacz więcej na www.naszemiasto.pl w archiwum

Ciekawe ze redaktor nie czyta własnej gazety (wiadomo już dlaczego sprzedaż spada) z której mógłby się dowiedzieć kiedy i gdzie prawnik przyjmuje bo że nie czytają ja radni to mnie nie dziwi
J
Jot
Wynajmowali prawnika żeby były porady prawne dla mieszkańców? .OK, tylko jak to było w 2009 roku ? .Kiedy te porady były?Gdzie ogłaszane?Jaki ten prawnik,czy radca czy adwokat? Odpowiedzcie panowie Sularz i Osmęda na te pytania a nie zamulajcie sprawy !
K
Kazimierz
w biurach większości posłów – np. Wassermanna i Gowina - dyżurują prawicy i udzielają darmowych konsultacji, nie pytają o sympatie polityczne tylko doradzają!
w
www
Darmowe porady prawne, (AK)
DATA: ŚRODA, 23 MAJA 2007R., ŹRÓDŁO: GAZETA KRAKOWSKA,
W każdy czwartek na wszystkich krakowian potrzebujących porady czeka w magistracie prawnik. Pomaga za darmo. Można przyjść bez uprzedniego zapisywania się i pytać o wszystko. Prawnika wynajął klub Platformy Obywatelskiej. Zobacz więcej na www.naszemiasto.pl ciekawe ze ta sama gazeta pisała o darmowych poradach prawnych i terminie dyżuru prawnika w czwartki co łatwo znaleźć w archiwum a teraz pisze ze to niby skandal kupa smiechu
P
Paweł Sularz
Amnezja czy złośliwość?

Ze zdumieniem przeczytałem artykuł pt „Radni marnowali pieniądze”, w którym red Piotr Rąpalski bezrozumnie kreuje pogląd, iż darmowa pomoc prawna dla mieszkańców jest „marnowaniem pieniędzy” . Lansuje on tezę, iż „członkowie PO nie korzystali zaś z jego (prwanika) pomocy przy pracach nad uchwałami, ani też nie mogli do niego zaprowadzić mieszkańców.” Dość dziwne jest to ujęcie. O dyżurach prawnika dla mieszkańców, terminach i miejscu tych dyżurów pisała sama „Gazeta Krakowska” np. w artykule z dnia 23 maja 2007 r pt. „Darmowe porady prawne”. Dziwi zatem wielkie zaskoczenie o tym fakcie radnych PO jak i reportera „Gazety Krakowskiej”. Można przypuszczać jedynie, iż dziennikarze nie czytają własnej gazety w której pracują. Gdyby bowiem było inaczej p. Rąpalalski dowiedziałby się, iż prawnik pracował nie od stycznia 2009 r. a od wiosny 2007 roku. Sprawa więc w sposób sensacyjny nie „wyszła na jaw”, ponieważ nikt tego faktu nie ukrywał, o czym świadczą artykułu w prasie lokalnej, w których zapraszałem mieszkańców do korzystania z bezpłatnych porad prawnych.
Uważam, iż lepiej jest wydawać pieniądze na porady prawne dla mieszkańców, niż na cukierki i długopisy dla radnych. A właśnie takie wydatki należy uznawać za marnotrawstwo.

Paweł Sularz

Wybrane dla Ciebie

Dawid Kroczek, trener Cracovii: Dziękuję za bardzo dobry sezon w naszym wykonaniu

Dawid Kroczek, trener Cracovii: Dziękuję za bardzo dobry sezon w naszym wykonaniu

Kibice Puszczy pożegnali ekstraklasę w Niepołomicach

Kibice Puszczy pożegnali ekstraklasę w Niepołomicach

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska