Polskie Linie Lotnicze LOT chcą przywrócić trasę z południa Polski za Atlantyk. Właśnie trwają prace nad przyszłoroczną siatką połączeń. Pod uwagę brane jest lotnisko w Balicach, ale ma ono bardzo silną konkurencję. Są nią porty lotnicze w Rzeszowie, a zwłaszcza w Katowicach.
Szefowie lotniska w Balicach od kilku miesięcy prowadzą rozmowy z przedstawicielami linii na temat lotów z Krakowa do Chicago. Szczegółów żadna ze stron zdradzać nie chce.
- Bardzo nam zależy na przywróceniu połączeń transatlantyckich, bo jest na to duży rynek - twierdzi Jan Pamuła, prezes Kraków Airport. - Jesteśmy gotowi do negocjacji i robimy wszystko, by do nas wróciły - dodaje.
W tej walce chcą pomóc miejscy radni. W środę przyjmą rezolucję zaadresowaną do Marii Wasik minister infrastruktury i rozwoju oraz Sebastiana Mikosza szefa PLL Lot.
- Chcemy aby jeszcze raz rozważyli Kraków jako docelowy port, tym bardziej, że to z Balic latał najwięcej ludzi do Stanów - mówi Grzegorz Stawowy radny PO.
Balice opcja rezerwowa
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć - stolica Małopolski traktowana jest przez władze LOT-u wyłącznie jako opcja rezerwowa.
Przedstawiciele przewoźnika wypowiadają się na tem temat oszczędnie. - W tej chwili żadne decyzje nie zostały podjęte. LOT planuje intensywny rozwój już od początku 2016 roku. O nowych kierunkach poinformujemy w przeciągu najbliższych miesięcy - komentuje Małgorzata Kozieł, rzecznik firmy.
Linie prowadzą już oficjalne rozmowy w sprawie lotów do Chicago z lotniskiem Pyrzowice pod Katowicami. Jak twierdzi jego rzecznik, lotnisko nawet nie musiało się o to starać, bo przewoźnik sam się do nich zwrócił.
- LOT rozpatruje nasze lotnisko ze względu na nowoczesną infrastrukturę: nowy pas startowy, halę przylotów, drogę kołowania - chwali się rzecznik portu w Pyrzowicach Cezary Orzech. - Wiem, że LOT nie podejmie teraz ryzykownych decyzji, które mogłyby narazić firmę na straty, więc lotnisko musi spełniać wszelkie wymogi. Nasze je spełnia - dodaje, odnosząc się do informacji o staraniach Krakowa, by przyciągnąć do siebie przewoźnika.
Rzeszów mniej nam zagraża. Nie prowadzi na razie rozmów z LOT-em. Ale pewnie będzie, bo miasto zainteresowane jest lotami za Atlantyk, bardziej jednak do Nowego Jorku niż do Chicago. Takie połączenie funkcjonowało tam w latach 2007-2010 i cieszyło się dużą popularnością.
