Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Schody stoją, a przez dach się leje [ZDJĘCIA]

Piotr Rąpalski
"Ruchome" schody na rondzie Mogilskim, które od lat stoją zepsute, miały zostać wyremontowane i zadaszone między wrześniem a grudniem ubiegłego roku. Urzędnicy mieli szansę na naprawienie słynnej już wpadki, bo zima była stosunkowo ciepła. Nie skorzystali z okazji.

Wykonano tylko konstrukcję pod dach i to wyłącznie nad jednym z czterech ciągów schodów. Śnieg i deszcz dalej pada na pasażerów i już rozklekotany mechanizm do rozruchu schodów.

Przypomnijmy. Schody psuć zaczęły się po otwarciu ronda w roku 2008, a stanęły zupełnie w 2011. Kosztowały 3,2 mln zł. - To jest żenada, wstyd dla miasta i symbol nieudolności. Kolejny po psującej się fontannie na Rynku i straszącym szkieletorze - komentuje Marcin Lach, pasażer z tramwaju nr 4. Marta Lipczyńska, mieszkanka Grzegórzek zauważa, że gdyby schody były już zadaszone, można byłoby pod dachem i estakadą ronda przejść z przystanku autobusu z górnego poziomu do tramwaju na dole. I to nie narażając się na deszcz i śnieg A tak podróżni mają nad głową tylko szkielet konstrukcji. Mimo że ta pojawiła się już w połowie grudnia, nie udało się jej do tej pory zadaszyć. Z kolei zupełnie nic nie zrobiono przy schodach od strony ul. Lubicz, przy al. Beliny- Prażmowskiego i od strony ul. Lubomirskiego. Urzędnicy się tłumaczą.

- Okresowe wstrzymanie prac wynika z konieczności oczekiwania na szkło barwione, stanowiące pokrycie zadaszeń - podaje Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. Zakończenie robót związanych z wykonaniem zadaszeń nad wszystkimi czterema ciągami schodów planowane jest na koniec lutego. Pod warunkiem, że będzie ciepło, a meteorolodzy mówią o mrozach. Zadaszenie będzie kosztować podatników 750 tys. zł.

Schody mają zostać naprawione do końca marca. Jak ustalili eksperci wynajęci przez ZIKiT (za 30 tys. zł), zepsuły się m.in. z powodu deszczu i śniegu. Urzędnicy domagali się naprawy od wykonawcy ronda, firmy Budimex, ale ta jeszcze przed rozpoczęciem inwestycji w 2008 r., apelowała, aby wykonać ich zadaszenie. Urzędnicy jednak uznali wtedy, że dach będzie psuł widoczność kierowcom na rondzie. Po latach zmienili zdanie, ale schody są już w opłakanym stanie i dalej na nie pada śnieg.Po wielkiej kłótni o to, kto jest winowajcą całej wpadki (patrz ramka) schody naprawić ma Budimex. Ale czy zostaną wymienione na nowe? Nie.

- Schody nie są przeznaczone na złom, tylko do naprawy - mówi Krzysztof Kozioł z Budimeksu, ale za części i tak zapłaci podatnik. Jeszcze 204 tys. złotych.

Czyja wina? Kto płaci?

Budowę ronda nadzorowała Agencja Rozwoju Miasta. To ona nie przystała wtedy na pomysł wykonawcy Budimeksu co do zadaszenia schodów. Te się zepsuły. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu przez lata domagał się od Budimeksu naprawy. Ale firma zrzucała winę na podwykonawcę, firmę ZUE, która z kolei miała pretensje do spółki OTIS, która schody dostarczyła. Ale OTIS odbijał piłeczkę do ZIKiT zarzucając urzędnikom, że źle konserwowali urządzenia. I tak kręciła się karuzela. Tyle dobrze, że ARM wstrzymał część wypłaty Budimeksowi za budowę ronda (2,7 mln zł) z powodu zepsutych schodów.
Spór trwał latami, miasto nie doczekało się naprawy, a w tym czasie gwarancja wygasła. Na doraźne remonty wydano z kieszeni podatników 100 tys. zł.

W minionym roku strony doszły jednak do porozumienia, ale i tak to ZIKiT musi zadaszyć schody za 750 tys. zł i wydać 204 tys. zł na część elementów do ich naprawy. Koszty remontu pokryje Budimex i wtedy dostanie zamrożoną wypłatę.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska