https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Ścieżka rowerowa jest, ale formalnie jej nie ma

Piotr Rąpalski
Michal Gąciarz
Przy ul. Medweckiego znak nie pozwala jechać dalej rowerzystom po wyznaczonej kolorem trasie.

Chodnik przy ul. Medweckiego ułożono w dwóch kolorach, po części szarej mają poruszać się piesi, a po czerwonej rowerzyści. Wszystko byłoby w porządku, gdyby w połowie drogi nie stał znak „koniec drogi dla rowerów”. Tymczasem za nim widać dalej kolorową ścieżkę. Rowerzyści dziwią się takiemu rozwiązaniu, a urzędnicy odpowiadają, że problemem są przepisy. Mają wprowadzić jednak takie zmiany w ruchu, które pozwolą jednośladom jeździć wzdłuż całej ulicy.

- Mieszkam przy tej ulicy i odkąd pamiętam zawsze poruszały się tędy rowery - mówi pan Łukasz, który zwrócił nam uwagę na problem. Ostatnio widzi tam policjantów upominających rowerzystów. - Możliwe, że dają im też mandaty. Czy to ma być sposób na zarobek dla służb mundurowych? - pyta mieszkaniec.

Zarząd Infrastruktyry Komunalnej i Transportu tłumaczy, że dwukolorowy chodnik na całej trasie nie spełnia standardów technicznych i nie można na nim wytyczyć ścieżki rowerowej.

Chciano tutaj wprowadzić kombinację znaków „droga dla pieszych” i „nie dotyczy rowerów”, co pozytywnie zaopiniowała policja. Ale bez powodzenia. - Ostatnia interpretacja przepisów nie pozwala nam już stosować takiego oznakowania. Aby umożliwić rowerzystom jazdę przygotowaliśmy jednak nowy projekt organizacji ruchu zakładający wprowadznie po obu stronach ulicy tzw. ciągów pieszo-rowerowych - zapowiada Michał Pyclik, rzecznik ZIKiT.

Takie rozwiązanie może się pojawić jeszcze w tym roku.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
kora
Przecież co to za problem, za jakiś czas wejdą w życie nowe przepisy i się będzie dało jeździć po ścieżce... Lepsze to niż znak "droga dla pieszych-nie dotyczy rowerów", bo tam to się dzieją scysje! A rowerzystom nikt nie broni jeździć po jezdni.
b
booog
krakowska normalność... i zero odpowiedzialności.
Z
ZR
Bardzo dobrze, że nie wolno już dłużej stawiać znaków Droga dla pieszych - nie dotyczy rowerów. Przez takie oznakowanie dochodziło na jezdni do scysji między prawidłowo jeżdżącymi rowerzystami, a kierowcami, którym się ubzdurało, że oznakowanie to oznacza "drogę dla rowerów".

Potem samozwańczy szeryfowie atakowali nas fizycznie, bełkocząc "jest obowiązek, jest obowiązek, jest obowiązek".
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska