Chodzi o sprawę nieprawidłowości w gospodarowaniu miejskim mieniem, a dokładniej podejrzenie korupcji przy przetargach i aukcjach organizowanych przez Zarząd Budynków Komunalnych w Krakowie.
- W postępowaniu występuje 30 podejrzanych - informuje teraz rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
Śledztwo trwa od 2017 roku i jest pokłosiem m.in. artykułów w "Dzienniku Polskim". W minionych latach sprawa powracała wraz z kolejnymi zatrzymaniami, których dokonywało Centralne Biuro Antykorupcyjne w związku z prowadzonym śledztwem. Pośród zatrzymanych były m.in. - w 2018 r. - urzędniczki miejskie zajmujące wysokie stanowiska: ówczesna dyrektorka Wydziału Mieszkalnictwa Urzędu Miasta, kierowniczka referatu lokali użytkowych w Zarządzie Budynków Komunalnych, a także jedna z kierowniczek magistrackiego Wydziału Skarbu.
Według przekazanych wtedy ustaleń śledczych z CBA i prokuratury krakowskie urzędniczki w zamian za łapówki pomagały w uzyskaniu prawa do gminnych lokali użytkowych i mieszkalnych - m.in. przy ul. Szewskiej, Karmelickiej, św. Jana, Mostowej. Urzędniczki miały przekazywać, jakie oferty zostały złożone w przetargu na określony lokal, by można było złożyć korzystniejszą i wygrać. "Pomoc" obejmowała też przekazywanie informacji o planach sprzedaży gminnych nieruchomości. Łapówki dla urzędniczek miały sięgać w sumie kilkudziesięciu tysięcy złotych. - Do zdarzeń, które są przedmiotem śledztwa, dochodziło w latach 2015-2017 - informował wtedy Piotr Kaczorek z CBA.
W kolejnym roku zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty kolejni krakowscy urzędnicy. CBA zatrzymywało w związku z aferą łapówkarską również osoby, które miały pośredniczyć w korupcyjnym procederze - między urzędnikami a przedsiębiorcami chcącymi wynająć lub kupić lokale od miasta. Pośród takich zatrzymanych była Anna K., która zdaniem prokuratury obiecała i następnie udzieliła, za pośrednictwem jeszcze innych osób, łapówek w celu ustawienia przetargów i aukcji na gminne lokale i nieruchomości. Kobieta usłyszała 15 zarzutów, w odniesieniu do tego, co działo się w 2015 roku. Osiem z nich dotyczyło przyjęcia korzyści majątkowych w zamian za pośrednictwo w "załatwieniu" sprawy w ZBK. Chodziło o łączną kwotę około miliona złotych. Obiecywane przez kobietę pośrednictwo miało polegać na wpływaniu na urzędników, tak by ustawiano przetargi na rzecz konkretnych osób.
Pośród zatrzymywanych byli także przedsiębiorcy - jak np. w 2019 roku ci z branży nieruchomości, którzy według śledczych przekazali pośrednikom 20 tys. zł łapówki w zamian za załatwienie w ZBK wygrania przez nich aukcji na wynajem lokalu użytkowego przy ul. Świętego Krzyża.
Śledztwo wielokrotnie było przedłużane. Jeszcze końcem września 2021 r. prokurator przedstawił zarzuty Agnieszce K. i Piotrowi M., którzy mieli się podjąć pośredniczenia w "załatwieniu" wynajmu dwóch obiektów w atrakcyjnych lokalizacjach w Krakowie. W styczniu br. prokuratura przekazywała nam, że "zakres śledztwa został poszerzony o nowe wątki, tj. dotyczące kolejnych nieruchomości pozostających w zasobach Gminy Miejskiej Kraków, będących przedmiotem aukcji lub przetargów organizowanych przez ZBK w Krakowie". Teraz natomiast śledztwo ma się już zbliżać ku końcowi.
Przypomnijmy, że cykl publikacji w Dzienniku Polskim" dotyczących całej sprawy rozpoczęły nasze artykuły o lokalu po dawnych "Zalipiankach" na rogu ul. Szewskiej i Plant, który wynajęła spółka Viva 2. Opisaliśmy wtedy ciągnący się tam bez końca remont, fakt, że miesiącami nie była w tym miejscu uruchamiana regionalna restauracja (z przeznaczeniem na taką działalność lokal został wynajęty), a tymczasem miasto przyznawało spółce ogromne zniżki w czynszu na czas deklarowanych prac.
Wyższy podatek od nieruchomości od 2023 roku

- Te osoby nie dostaną ślubu kościelnego
- Tak wyglądał Kraków 1000 lat temu! Oto rekonstrukcja
- Tak oszukują nas sklepy spożywcze. TOP 10 nieczystych zagrań!
- Horoskop miesięczny na grudzień 2022 dla wszystkich znaków zodiaku
- Otwarto nowy prywatny akademik w Krakowie. Prawdziwy wypas dla studentów z kasą
- Budowa S7 na północy Małopolski. "Ekspresówka" widziana z góry robi wrażenie