https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Smog z dnia na dzień coraz większy

pb
Grafika: malopolska.pl/powietrze
Czwartkowe powietrze w Krakowie jest jeszcze bardziej zanieczyszczone aniżeli w środę. Normy poziomów dopuszczalnych zostały przekroczone niemal pięciokrotnie.

Czytaj także: Opłaty klimatyczne za szkodliwy smog?

Po godzinie 9 największe zanieczyszczenie pyłem PM10 (norma poziomu dopuszczalnego wynosi 50 μg/m3) odnotowywano na stacji w Kurdwanowie, gdzie stan dopuszczalny został przekroczony ponad czterokrotnie (223 μg/m3). Nieco mniejsze zanieczyszczenie (207 μg/m3) mamy na al. Krasińskiego oraz w Nowej Hucie (148 μg/m3).

Stężenia pyłów PM2,5 jest również ogromne. W Centrum odnotowujemy 1662 μg/m3, na ul. Bujaka 125 μg/m a na ul. Bulwarowej 100 μg/m3.

Komunikat WZZK: I stopień zagrożenia zanieczyszczeniem powietrzadla obszarów Małopolska północno-wschodnia, Małopolska południowo-wschodnia, Małopolska północna, Małopolska zachodnia, Małopolska południowa

Wojewódzki Zespół Zarządzania Kryzysowego informuje o ryzyku przekroczenia poziomu dopuszczalnego dla stężenia 24-godzinnego pyłu PM10 w powietrzu (50 µg/m3) oraz związanego z nim podwyższonego stężenia pyłu PM2,5 oraz benzo(a)pirenu w powietrzu.

Osoby szczególnie wrażliwe na zanieczyszczenie powietrza: dzieci i młodzież poniżej 25 roku życia, osoby starsze i w podeszłym wieku, osoby z zaburzeniami funkcjonowania układu oddechowego, chorzy na astmę, choroby alergiczne skóry i oczu, osoby z zaburzeniami funkcjonowania układu krwionośnego, osoby zawodowo narażone na działanie pyłów i innych zanieczyszczeń oraz osoby palące papierosy i bierni palacze, powinny podjąć następujące środki ostrożności:

  • unikać długotrwałego przebywania na otwartej przestrzeni
  • ograniczyć duży wysiłek fizyczny na otwartej przestrzeni
  • osoby chore powinny zaopatrzyć się we właściwe medykamenty i stosować się do zaleceń lekarzy,
  • śledzić informacje na stronie www.malopolska.pl/powietrze o występujących przekroczeniach wartości dopuszczalnych stężeń zanieczyszczeń w powietrzu oraz o ryzyku wystąpienia takich przekroczeń.

Komentarze 20

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

H
Hmmm
Zanieczyszenia komunikacyjne (ruch aut i komunikacji) to 17 % w przypadku głównego winowajcy, czyli pyłu PM10. Biorąc pod uwagę, że część z tych pyłów pochodzi z transportu publicznego to przypuszczam, że będzie to około 10% ogólnego ruchu pojazdów, może nawet więcej. Do tego należy doliczyć auta wszystkich służb. Dalej idąc, jest ruch służbowy, który może stanowić nawet ponad połowę ogólnego ruchu (chociażby dlatego, że od kilku lat statystyki sprzedaży nowych aut w Polsce pokazują, że 50% kupionych aut trafia do firm). Ten ruch można częściowo ograniczyć, ale spora jego część zostanie, bo dostawy muszą się odbywać, a niektórzy po prostu potrzebują auta do wykonywania zawodu. Summa summarum wynika z tego, że tak naprawdę, realnie rzecz przyjmując, szukając w komunikacji możemy ograniczyć w porywach do połowy wydzielanych zanieczyszczeń, czyli około 8,5%. A gdzie reszta?

Nie jeżdżę autem po Krakowie, jestem pieszym i korzystam z komunikacji, ale zrzucanie winy na kierowców osobówek od dawna mnie bulwersuje. Miastu jest po prostu tak najwygodniej i tyle, to tylko zwykłe mydlenie oczu i co gorsza, podburzanie nas przeciwko sobie. A sami zarabiają na wydawanie zezwoleń na lewo i prawo budowy nowych osiedli znajomych deweloperów, którzy zabudowują wszelkie kanały powietrzne, przez co wiatr nie ma jak nawet się do pyłu dostać.

Do sprawy trzeba podejść kompleksowo, a nie powiedzieć "wina kierowców" i nara, bo nawet jeśli, to oprócz wewnętrznego konfliktu wśród ludzi nic nie da. Przecież nie zlikwidujemy aut z dnia na dzień, nawet kolejne ograniczenia niewiele pomogą, bo przecież jak wykazałem, przynajmniej połowa tego ruchu po prostu MUSI się odbywać. A ta połowa to 8,5%, czyli przeliczając na ilość pyłu, zamiast przekroczyć normy 5-krotnie byłyby przekroczone 4,5-krotnie.... Rzeczywiście, efekt piorunujący.
***
Obawiam się, że większość dyskutantów nie wie, że istnienie smogu jest ściśle powiązane z obecnością wilgoci (H2O) w powietrzu. Przy niskiej wilgotności smog zanika ponieważ drobiny pyłu wchodzące w skład smogu opadają na ziemię (mają większą gęstość od powietrza (g/cm3). Ten wniosek potwierdzają obserwacje wieloletnie wskazujące, że w miesiącach letnich smog nie występuje ( mała wilgotność powietrza i deszcze, które wyłapują cząsteczki pyłu w powietrzu a następnie w postaci kropel spadają, z nimi, na ziemię). Jeżeli już wiemy, że do wystąpienia smogu w Krakowie potrzebna jest duża wilgotność powietrza zastanówmy się co należałoby spalać w piecach aby ogrzać mieszkania. Gaz czy węgiel? Reakcja spalania gazu ziemnego (metanu) daje nam jedną cząstkę dwutlenku węgla (CO2) oraz dwie cząsteczki wody (H2O). Reakcja spalania węgla daje nam jako produkt jedynie dwutlenek węgla (CO2).
Jaki jest wniosek? Spalanie gazu ziemnego powoduje wprowadzanie do atmosfery dodatkowej porcji wody (H2O) powodującej zwiększenie wilgotności powietrza. Spalanie węgla nie daje efektu zwiększania wilgotności atmosfery. Dwutlenek węgla (CO2)jest gazem więc nie ma wpływu na istnienie smogu. Po co to piszę? Po to aby uzmysłowić fanom wymiany pieców węglowych na gazowe, że to rozwiązanie spowoduje zwiększenie wilgotności powietrza nad Krakowem co wpłynie na wzrost ilości dni ze smogiem. Jest to rozwiązanie błędne. Wg mojej wstępnej oceny problem smogu nad Krakowem należałoby ukierunkować na ogrzewanie przy pomocy c.o. przy wykorzystaniu ciepłej wody z elektrociepłowni. Elektrociepłownie mają wysokowydajne instalacje do odpylania spalin a spalany węgiel daje tylko CO2 o czym pisałem wcześniej.
g
gniewko_syn_ryba
w granicach administracyjnych miasta z wyłączeniem jedynie służb ratowniczych np. na 3 dni ze smogiem, żeby przekonać się o ile spadnie stężenie pyłów...
x
x
a może dobrze, żeby tak zrobili! Wówczas zamknęło by to japę raz na zawsze o tym, że smog jest z samochodów.
Zimno - powietrze gorsze.
Ciepło - powietrze OK
Warszawa - więcej aut, powietrze czystsze
...

zróbcie zakaż, tylko jak będzie -3°C i zobaczycie - smog jaki był tak będzie.
g
gość
Trzeba Ślązaków pogonić do pracy, bo oni się strasznie rozleniwili ze wszystkim.
L
Leon
Zakaz jazdy samochodów osobowych i darmowa komunikacja.
g
gniewko_syn_ryba
Z mapki jednoznacznie wynika, że w takim Nowym Sączu i okolicach jest jeszcze gorzej, o Śląsku nie wspominając... A swoją drogą, to przy takich wskazaniach jak cytowane w artykule, komunikacja powinna być dziś darmowa, tymczasem ledwie wsiadłem do tramwaju i zdążyłem kupić bilet w automacie usłyszałem "Dzień dobry, bileciki do kontroli proszę"... Na szczęście łaskawy kanar pozwolił mi skasować kupiony bilet... ;)
o
ona
Dlatego, że większość stałych uzytkowników MPK ma karty, natomiast kierowcy zamienią samochód na MPK jesli nie stanowi to koszmarnego utrudnienia z z regułami czasowymi biletów, z brakiem info o połączeniach i co najwżniejsze z TŁOKIEM. Moim zdaniem w dniach smogu powinny obowiązywać dzienne bilety za symboliczną kwote, ktore uprawniaja do całej komunikacji. Taki bilet można by kupić wcześnniej i mieć w domu jak jest zła pogoda i ogłasza się jednoznacznie alarm smogowy autobusy mają wywieszki podaje internet, radio dzień wcześniej, użytownicy kart powinni mieć zniżke na procent dni smogowych w danym miesiącu. Kto korzysta jeszcze nie płacąć: kilku turystów i bezrobotni, którzy i tak mają prwo do bezpłatnej komunikacji.
A
Asad
Minimum dwóch a może i trzech kierowców
ś
św.NH
Kto kimał a aucie w omega zakorkowanym śródmieściu ten się nawdychał do pełna swego własnego smrodu!Lemingi, filety i flamingi na pedały i wio!
K
Krakus
a jak już komuś wystawią mandat to mając ustawowe widełki między 50 zł a 10 000 zł - średnia kwota mandatu w 2015 roku to 78 zł ....
L
Leon
Najgorsze jest to , ze straz miejska nie reaguje. Robie zdjęcia kopcących kominów podaje adresy, prosze, i co ? I nic zero reakcji . kopcą jak kopciły
o
ona
To nie ma sensu. Alarm smogowy w postaci info na autobusie i tramwaju, przy wjezdzie do miasta i bezpłatna komunikacja, Jednak tylko przy zwiększeniu częstotliwości i taboru. Inaczej jest to błędne koło.
o
ona
Pod Kopcem też było za dużo drzew, chyba połowe wycięli.
o
ona
We wtorek pomyslałam, że dobrze w końcu się oddycha słończeczko świeci, zostawie samochód pojade do miasta MPK. Już na wstępie zdałam sobie sprawe, że automat w autobusie nie przyjmuje banknotów, wieć pomyślałam, że może kupię bilet u kierowcy... ależ on nie sprzedaje bo jest automat. Z wizja oczekiwania 20 min na nastepny autobus zaczęłam pytać innych paażerów czy moga rozmienić mi banknot ( musiałam przełamać własny opór bo to zbyt extrovercyjne (:) zachowanie jak dla mnie. Uff pare kobiet zaoferowało pomoc, więc dojechałam do miejsca w którym przypuszczałam, ze moge się przesiąśc na tramwaj i wykorzystać te 40 min żeby dojechać do celu przy zakupie jednego biletu. Niestety nic z tego bo połązenie było by za kolejne 20 min, więc przeszłam kilomet do następnego skrzyżowaniar, coś jechało, choć nie byłam juz pewna czy dokładnie mój kierunek i czy starczy mi czasu na bilecie. Ogólnie powiem tak NIE WSIĄDE już do komunikacji miejskiej bo jest do d... Nie mozna dawać limitu casu na biletach skoro NIE MA połączeń. Dlaczego za bilet mam płacić bilonem? Od 25 lat marszruty praktycznie nie zostały przeprojektowane, wtedy były już pierwsze założenia ujednolicenia systemu informacji autobusów i tramwaji. Jedyne strzęmpki tamtych zamysłów to podanie info o skrzyżowaniach gdzie jednak dalej nie podaje się kierunków innych połączeńm, oczywiście mapy w pojazdach w takiej formie i skali są nieczytelne. Jak na 25 lat to wstyd.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska