Zwycięzcą przetargu na największą kolejową inwestycję w Krakowie zostało w styczniu konsorcjum, którego liderem jest firma Strabag. Zaproponowało wykonanie prac za 1,188 mld zł brutto. Na takie rozstrzygnięcie nie zgadza się konsorcjum z liderem Mota-Engil Central Europe, które zaproponowało wykonanie prac za 1,178 mld zł brutto (najniższa kwota w przetargu), które już zapowiedziało wkroczenie na drogę sądową, co z kolei spowodowało, że nie ma wciąż konkretnej daty podpisania umowy na inwestycję. Według inwestora (PKP PLK) umowa będzie jednak podpisana "w najbliższym czasie".
Sposób prowadzenia prac w ramach inwestycji (technologia) i fazowanie robót ma przedstawić wykonawca po podpisaniu umowy. Na razie jednak nie ma dokładnego harmonogramu obejmującego duże utrudnienia, związane m.in. z rozbieraniem nasypu kolejowego i przebudową zabytkowego wiaduktu przy Hali Targowej na Grzegórzkach. Będzie to konieczne, bowiem w ramach inwestycji na odcinku od ul. Kopernika do ul. Grzegórzeckiej i od ul. Grzegórzeckiej do ul. Miodowej nasyp kolejowy zostanie rozebrany i zastąpiony estakadami kolejowymi, umożliwiającymi poszerzenie układu torowego o dwa dodatkowe tory dla pociągów szybkiej kolei aglomeracyjnej (SKA).
Dodatkowo na części estakady - na drugim odcinku, tuż za wiaduktem nad ul. Grzegórzecką - umieszczone mają być perony przystanku osobowego Kraków Grzegórzki. Przystanek zlokalizowany będzie na wysokości Hali Targowej. Natomiast na pozostałych odcinkach przewiduje się poprowadzenie linii kolejowej po nasypie. - Zakładamy, że roboty zasadnicze rozpoczną się w lipcu - informuje Dorota Szalacha.
Więcej o inwestycji w "Dzienniku Polskim"
ZOBACZ TAKŻE: Deweloperzy obudowują pas startowy w Czyżynach
Autor: Joanna Urbaniec, Gazeta Krakowska
Follow https://twitter.com/gaz_krakowska