Kraków. Spór o tramwaj. Mieszkańcy za inną trasą niż chce urząd

Do połowy listopada mieszkańcy mogli zgłaszać uwagi do czterech koncepcji przebiegu trasy tramwaju z Azorów do pętli planowanej przy ul. Jasnogórskiej. Raport z nich wciąż nie został opublikowany. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że najwięcej głosów zdobył wariant przebiegu linii wzdłuż ulicy Josepha Conrada do ronda Ofiar Katynia i dalej wzdłuż Jasnogórskiej. Urzędnicy z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu woleliby jednak, aby tramwaj przeszedł pomiędzy Galerią Bronowice a sklepem IKEA. Argumentem za tym jest m.in.... „zróżnicowana oferta centrum handlowego”. Bardziej chodzi jednak o pieniądze - ta koncepcja jest po prostu tańsza dla miasta, ale linia tramwajowa oddali się wtedy od bloków mieszkalnych położonych na południe od ul. Conrada.

Tramwaj do Bronowic Wielkich to przedłużenie projektowanej linii do Azorów, która z kolei jest odnogą od planowanej linii tramwajowej z Krowodrzy Górki na Górkę Narodową . Wykonawcę tej ostatniej mamy wkrótce poznać. Urzędnicy ZIKiT analizują nadesłane oferty, z których najdroższa wynosi ponad 360 mln zł. Trasa ma być gotowa w 2020 roku, a rok później jej przedłużenie do Azorów.

Pieśnią przyszłości jest natomiast trasa do Bronowic Wielkich. Na razie urzędnicy przedstawili mieszkańcom do konsultacji cztery proponowane jej przebiegi (patrz mapka). Konsultacje się skończyły, ale raportu z nich wciąż nie ma.

- Opowiemy się za takim wariantem, jaki wskażą mieszkańcy. Wciąż jednak czekamy na raport z konsultacji - zaznacza Jakub Kosek, radny miejski i przewodniczący Rady Dzielnicy IV Prądnik Biały. Rada planuje spotkanie z mieszkańcami po jego ukazaniu się.

- Raport powinien być gotowy maksymalnie do trzech tygodni - zaznacza Jan Machowski z biura prasowego magistratu.

W listopadowych konsultacjach wzięło udział około 200 mieszkańców Prądnika Białego. Ponad połowa z nich opowiedziała się za przebiegiem tramwaju przy ulicy Conrada do ronda Ofiar Katynia i dalej wzdłuż Jasnogórskiej.

Za takim wariantem jest też rada dzielnicy VI Bronowice. Radni „szóstki” przegłosowali w tej sprawie uchwałę w połowie listopada, tuż po zakończeniu konsultacji. Mają przy tym żal, że nie poinformowano ich o tym, że konsultacje było organizowane.

- Konsultacje od początku były prowadzone tylko na terenie Prądnika Białego. Nie można jednak patrzeć na tę linię jako wewnętrzną kwestię jednej dzielnicy. Wariant drugi jest najbardziej racjonalny. Jeśli tamtędy pojedzie tramwaj, obsłuży też Bronowice i największą liczbę mieszkańców - uważa Jan Urbanowicz z Towarzystwa Przyjaciół Bronowic.

Tymczasem urzędnicy ZIKiT przekonują, że najlepszy wariant to... trasa numer 4. Tak w grudniu odpowiedzieli Radzie Dzielnicy Bronowice. Linia odbijałaby wtedy na północ od ulicy Conrada w ulicę Sosnowiecką. Nie skomunikowałaby ronda Ofiar Katynia, a mieszkańcy dużych osiedli po obu stronach ulicy Radzkikowskiego do przystanków mieliby dalej.

„Dzięki takiemu przebiegowi zapewniony zostaje dojazd także do Galerii Bronowice oraz sklepów i marketów w pobliżu, do których wiele osób dojeżdża również komunikacją zbiorową” - tłumaczy w piśmie wicedyrektor ZIKiT Łukasz Franek.

To rozsierdziło mieszkańców Bronowic. Pojawiły się głosy, że to próba zwiększeja klienteli centrum handlowego. Ponadto zarówno przy sklepie IKEA i Galerii Bronowice sa potężne parkingi. „Ludzie robią tam duże zakupy, i tak będą jeździć autami, zamiast z siatami tłoczyć się w tramwaju” - napisała do naszej redakcji Maria Kulisiewicz, mieszkanka ul. Radzikowskiego. Oburzeni mieszkańcy zaczęli już zbierać podpisy pod petycją do urzędników wnoszącą o przebieg linii według wariantu nr 2. Zebrano już ponad 350 nazwisk.

Teraz urzędnicy tłumaczą się, że mieszkańcom przedstawiono jedynie koncepcje, a właściwe konsultacje przeprowadzą później. - Zapoznajemy mieszkańców z inwestycją. Konsultacje z prawdziwego zdarzenia zrobimy, gdy zostanie wybrana jednostka, która poprowadzi tę inwestycję - mówi Jan Machowski. I dodaje, że rekomendowany będzie jednak... wariant nr 2.

Mieszkańcy chcą strefy

Linia tramwajowa to nie jedyna ważna sprawa dla mieszkańców Bronowic. Domagają się także strefy płatnego parkowania w swojej dzielnicy. Ta miałaby objąć obszar pomiędzy ulicami Głowackiego, Piastowską, Armii Krajowej oraz torami kolejowymi. Do końca stycznia trwały konsultacje w tej sprawie. Mieszkańcy nadesłali w sumie około 400 opinii w związku z propozycją objęcia strefą płatnego parkowania wskazanego obszaru. Większość z nich chce takiego rozwiązania. Dotyczy to jednak głównie mieszkańców terenów na południe od ulicy Bronowickiej, gdzie znajdują się liczne biurowce i prywatne uczelnie. Ludzie z terenów na północ od tej ulicy nie są zwolennikami strefy. Do końca tego tygodnia rada dzielnicy Bronowice ma przygotować szczegółowy raport z konsultacji. Później będzie musiała przygotować uchwałę, w której opowie się za wprowadzeniem strefy na całym obszarze między Głowackiego, Piastowską, Armii Krajowej oraz torami kolejowymi lub z wyłączeniem terenów na północ od ulicy Bronowickiej. O wprowadzeniu strefy finalnie i tak zdecydują radni miejscy. Natomiast Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu jest przeciwny wprowadzenia strefy w tej części miasta.