FLESZ - Fake news, dezinformacja czyli rosyjska propaganda ROZMOWA

Obecnie na stadionie miejskim zbiórka jest prowadzona w dni powszednie od godzin 12 do 18. W weekend od 9 do 18. Dary można zawozić również na ul. św. Wawrzyńca 15 czy do magazynu na Rybitwach przy ul. Bartników 10. Po paczki przychodzą pojedyncze osoby i całe rodziny. Są też matki z kilkumiesięcznymi dziećmi na rękach.
Najbardziej potrzebna jest żywność
Andrzej Kulig podkreśla, że obecnie najbardziej potrzebne jest pożywienie – zarówno to o krótkim terminie do spożycia, jak i prowiant, który może wytrzymać dłużej.
– Żywność dostarczamy indywidualnym uchodźcom tutaj na miejscu, ale też zawozimy zagranice, dostają ją też osoby walczące na froncie – mówi wiceprezydent. Na Ukrainę trafiło już 20 tirów z różnego rodzaju produktami.
W przyszłym tygodniu miasto planuje otworzyć ośrodek dla dzieci w Tauron Arenie. Planowane jest tam zorganizowanie trzech stref dla dzieci w wieku żłobkowym, przedszkolnym i szkolnym. Pozwoli to ich matkom na odpoczynek i rozejrzenie się za pracą.
Miasto dogaduje również miejsca dla uchodźców z prywatnymi podmiotami. Mowa tu o właścicielu byłej galerii Plaza czy Tesco przy Kapelance. Wiadomo, że uchodźców będzie więcej z każdym dniem.
Tymczasowy punkt odpoczynku na dworcu
To, że z Ukrainy przybywa do nas coraz więcej osób uciekających przed rosyjską inwazją, dobrze widać na Dworcu Głównym. W piątkowe popołudnie tłum gęstnieje z godziny na godzinę. Widać wielu wolontariuszy w kamizelkach w kolorach ukraińskiej flagi. Wszędzie miesza się język polski z ukraińskim. W „punkcie odpoczynku” przyjezdni leżą na rozłożonych łóżkach polowych, niektórzy śpią na krzesłach.
Pomagają harcerze i pracownicy dworca, do których ciągle podchodzą zagubione osoby. Z pociągów przyjezdni wysiadają w ciszy. Tylko dzieci biegają wesoło wokół walizek. Te młodsze kobiety trzymają na rękach. Przez ramię przewieszoną mają torbę, walizkę ciągną na kółkach. To cały dobytek, który wzięli ze sobą z Ukrainy. Niektóre dzwonią do bliskich, że dotarły. Na sporą część z nich czekają z kolei bliscy. Po wyjściu padają sobie w ramiona. Mężczyźni musieli zostać na wojnie.
- Najwięcej ludzi jest wieczorem i w nocy, kiedy przyjeżdżają pociągi z uchodźcami. Wtedy trzeba czekać nawet kilka godzin, żeby zostać zakwaterowanym w miejscu tymczasowego pobytu. Uruchomiony został specjalny punkt, gdzie przyjezdni, dla których Kraków jest miejscem przesiadki, mogą odpocząć, posilić się, a nawet przespać w oczekiwaniu na kolejny pociąg lub autobus – mówi Łukasz Kmita, wojewoda małopolski, który spotkał się z kierownictwem straży granicznej, żeby na bieżąco analizować sytuacje na dworcu.
Jedną z osób, które przybyła na dworzec i czekała na dalszą podróż jest Anastasia, która do Krakowa dotarła pociągiem w nocy z czwartku na piątek. Razem z 70-letnią mamą i 13-letnią córką kilka godzin spędziły na Dworcu Głównym w „tymczasowym punkcie odpoczynku”. - Mama mogła się chwilę przespać i zregenerować siły. Teraz czekamy na pociąg do Wrocławia, bo tam czekają na nas przyjaciele, którzy zaoferowali nam mieszkanie – mówi Anastasia.
W piątek we wczesnych godzinach porannych do Olkusza przyjechał już czwarty pociąg wiozący uciekających przed wojną Ukraińców. U większości z nich wyraźnie było widać zmęczenie długą i stresującą podróżą. Mimo to nie kryli oni zadowolenia z faktu, że udało im się uciec przed wojną. Z pociągu wysiadło około 1200 Ukraińców. Większość stanowiły rodziny z dziećmi.
Łącznie wszystkimi czteroma pociągami do Olkusza trafiło około 2,5 tysiąca uciekinierów z Ukrainy. Pociągi, którymi przyjechali, wyruszyły ze Lwowa.
Na miejscu wolontariusze, strażacy, policjanci oraz samorządowcy rozdali uchodźcom ciepłe posiłki, suchy prowiant oraz kawę i herbatę. Mieli także zapewnioną pomoc medyczną, wsparcie tłumaczów. Ukraińcy byli zmęczeni długą i stresującą podróżą. Mimo to nie kryli oni łez szczęścia oraz uśmiechów. Wielu członków ich rodzin oraz ich przyjaciele nadal czekają na możliwość ucieczki z objętej wojną Ukrainy.
Osoby, którzy przyjeżdżają do Olkusza trafiają głównie do Krakowa i Katowic. Część z nich ma zapewnione noclegi także w innych miastach na przykład we Wrocławiu i Częstochowie.
Kolejne transporty mogą przywieźć osoby, które zamieszkają nieco bliżej Olkusza. Jak zapewnia Małopolski Urząd Wojewódzki w powiatach olkuskim, miechowskim i krakowskim zostało zapewnione dla nich około tysiąca miejsc.
Również w piątek w Olkuszu rozpoczęła się budowa specjalnej hali namiotowej o powierzchni 1000 metrów kwadratowych. Pozwoli ona na profesjonalne uruchomienie punktu recepcyjnego dla uchodźców z Ukrainy. Znajdą w nim nie tylko wyżywienie, ale opiekę medyczną i informacje dla cudzoziemców uruchomioną przez Małopolski Urząd Wojewódzki w Krakowie.
Pomoc od tarnowian z... Szwajcarii
Pomoc przychodzi też z zagranicy. Do Tarnowa dotarł ze Szwajcarii tir szczelnie wypełniony darami dla potrzebujących Ukraińców. To inicjatywa tarnowian mieszkających na emigracji. W ciężarówce była przede wszystkim odzież, ale też koce, śpiwory, bielizna, środki opatrunkowe i żywność. Wszystko zostało błyskawicznie rozładowane do magazynów przy Okrężnej przy pomocy licznie przybyłych wolontariuszy oraz strażaków z OSP Tarnów-Rzędzin i pracowników miejskich spółek.
Dary zostaną posegregowane oraz dołączone do tych, które przekazują na bieżąco tarnowianie i jeszcze dzisiaj mają wyruszyć dużym transportem w drogę na Ukrainę, przede wszystkim do partnerskich miast Tarnowa. Aby usprawnić rozładunek potrzebne są europalety. Stąd wystosowany do mieszkańców miasta i regionu apel o ich dostarczenie na bazę MPK! Podobna zbiórkę zorganizowali także tarnowianie mieszkający w Wielkiej Brytanii. Do Tarnowa ma dotrzeć kilka ton już posegregowanych rzeczy, aby można było je szybko przerzucić dalej - za granicę.
Medyczna platforma dla uchodźców
W pomoc angażują się również przyszli lekarze. Student UJ stworzył medyczną platformę dla uchodźców z Ukrainy. Strona jest dedykowana chorym, którzy potrzebują konsultacji lekarskiej, przerwali leczenie na Ukrainie lub kończą im się lekarstwa. Uciekający przed wojną mogą na niej wyszukać odpowiedniego specjalistę i umówić się na darmową wizytę.
Jak do tej pory swoją pomoc zaoferowało kilkunastu medyków. Są wśród nich fizjoterapeuci, gastroenterolodzy, ginekolodzy, radiolodzy, psychiatrzy, radioterapeuci onkologiczni, lekarze rodzinni, stomatolodzy i diabetolodzy. Przeważają oferty z Krakowa, ale pojawiły się także z innych miast - Gorzowa Wielkopolskiego, Siedlec, Staszowa czy Katowic. Wszyscy lekarze z całej Polski, którzy chcą wziąć udział w akcji, mogą zarejestrować się na stronie lekarzedlaukrainy.pl/register lub klikają w ten LINK
Strona Lekarze dla Ukrainy jest dostępna w językach polskim i ukraińskim. Wkrótce powstanie również jej angielska wersja.
Ci, którzy chcą duchowe wesprzeć napadniętych przez rosyjskiej wojska wschodnich sąsiadów w sobotę mogą włączyć się w 24-godzinną modlitwę w intencji pokoju na Ukrainie i na świecie. Na to modlitewne Jerycho przed Najświętszym Sakramentem - modlitewny szturm pod hasłem „24 GODZINY ZA POKÓJ” - zapraszają ojcowie paulini na Skałce. W niedzielę z kolei w Krakowie w samo południe mieszkańcy usłyszą głos dzwonu Zygmunt. Jak podaje krakowska kuria, jego bicie będzie wyrazem solidarności, szacunku i wsparcia dla Ukrainy.
Współpraca: Paweł Mocny, Andrzej Skórka, Patrycja Dziadosz.
- Co można kupić w sklepie EKIPY? Złoty łańcuszek za 1700 zł, bluzy i gadżety
- Luksusowe dzielnice w Krakowie. Życie tutaj może kosztować fortunę
- Wojsko sprzedaje atrakcyjne nieruchomości w Małopolsce. Zobacz, co oferuje AMW
- Suknia z orłem szokuje na Miss Supranational MEMY Internautów też
- Rząd szykuje nas na czwartą falę. Niedzielski: Maseczki zostaną z nami na dłużej
- Jak zadbać o ładny zapach w domu? 12 sposobów, aby w mieszkaniu pięknie pachniało