
Dzień 4 pożaru
- Póki nie będziemy mogli wejść do środka, żeby oszacować straty, to nie wiemy, jak dużo dokumentów straciliśmy i ile jest do odzyskania. Jesteśmy zszokowani tym, że tak nowoczesny budynek, o którym można było powiedzieć, że był nie do ruszenia, płonie - mówił 9 lutego Dariusz Nowak z biura prasowego krakowskiego magistratu.

Dzień 4 pożaru
- Budynki zostały wykonane zgonie z dokumentacją. Miały wszelkie odbiory straży pożarnej i nadzoru budowlanego. Do tej pory nikt nie zgłaszał żadnych problemów z użytkowaniem obiektów - mówił 9 lutego Jan Machowski, rzecznik Zarządu Inwestycji Miejskich w Krakowie. To właśnie ta gminna jednostka odpowiadała za budowę hal archiwum ze strony miasta Krakowa.

Dzień 5 i 6 pożaru
Piątego i szóstego dnia pożaru akcja strażaków wciąż trwała. Zza murów archiwum zaczął wyłaniać się widok zniszczonych, cennych dokumentów. W budynkach magazynowano ponad 20 kilometrów akt.

Dzień 7, 8, 9, 10, 11 pożaru
W kolejnych dniach na miejscu wciąż działała straż pożarna. 16 lutego, czyli 11 dnia pożaru, strażacy informowali, że przy ulicy Na Załęczu pozostaje kilkanaście zastępów. - Lada dzień zakończymy nasze działania i oddamy budynek pod nadzór właściciela - mówił wówczas Bartłomiej Rosiek, rzecznik miejskiej straży pożarnej w Krakowie.