- W 2000 r. wspólnie z ówczesnym przewodniczącym Dzielnicy III Pawłem Sularzem zmobilizowałem kilkoro sąsiadów i jako Komitet Społeczny Nasze Osiedle zebraliśmy ponad 200 podpisów pod petycją proszącą o położenie brakującego asfaltu - opowiada Mateusz Drożdż, radny Dzielnicy III Prądnik Czerwony.
Udało się częściowo - droga asfaltowa powstała na ul. Marchołta w kierunku ul. Bohomolca. Brakowało odcinka ok. 200 m. Ten fragment ulicy był w opłakanym stanie: z chodnikiem to po jednej, to po drugiej stronie i z zawężonym pasem drogowym. Do remontu był nie tylko fragment ślepej uliczki (tzw. sięgacza), ale i chodnik przy ul. Sabały z poniszczonymi płytami.
Przez kilka lat na remont nie było pieniędzy w budżecie Dzielnicy III. - Na przeszkodzie stanął kryzys. Środki udało się wygospodarować dopiero teraz - mówi Drożdż. Dzielnica zaoszczędziła na innych zadaniach i udało się zdobyć pieniądze na remont sięgacza.
- Cieszę się, że mieszkańcy mają wreszcie równy chodnik i asfalt. Mogą poczuć, że naprawdę żyją w Śródmieściu Krakowa - mówi Mateusz Drożdż.
Moda w przedwojennym Krakowie [ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!