22 lutego 2014 r. Daniel K. pił alkohol w jednym z lokali w przy ul. Sławkowskiej w Krakowie. Zachowywał się agresywnie, wykrzykiwał „Wisła Kraków” i inne hasła, zaczepiał gości lokalu.
Na polecenie managera klubu ochroniarze zeszli do toalety klubu, aby uspokoić Daniela K. - Ten, trzymając nóż w ręce, krzyczał wówczas do jednego z mężczyzn, że „wypruje mu flaki i jelito grube”. Uniemożliwiał mu także opuszczenie kabiny toalety - opisuje rzecnzik prokuratury Bogusałwa Marcinkowska.
Mężczyzna, przestraszony reakcją Daniela K., miał kilka razy go przeprosić. Wówczas Daniel K. pozwolił wyjść z toalety.
Ochroniarze polecili agresywnemu mężczyźnie opuścić lokal.
Przy drzwiach wyjściowych z klubu zaczął znowu zachowywać się agresywnie i szarpać. Najpierw uderzył jednego z ochroniarzy w twarz, a następnie wyjął nóż z torby i zadał mu cios w okolice klatki piersiowej.
Daniel K. próbował potem uciec, jednak drugi ochroniarz mu to uniemożliwił.
- W toku postępowania uzyskano opinię medyczno - sądową, z której wynika, iż w wyniku zdarzenia pokrzywdzony doznał rany ciętej powłok klatki piersiowej okolicy pachy oraz rany ciętej dłoniowej powierzchni palca ręki lewej. Obrażenia te spowodowały naruszenie czynności narządów jego ciała na okres powyżej tygodnia - mówi prok. Marcinkowska.
Daniel K. nie przyznał się do stawianych zarzutów. Wyjaśnił, że do ugodzenia nożem doszło przypadkowo, nikomu też nie groził.
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!