Agresywni pacjenci to nadal zmora ratowników medycznych
Ostatnio do niebezpiecznej sytuacji doszło również w Gorzowie. Pacjent zachowywał się bardzo agresywnie na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Ratownik medyczny, który chciał udzielić mu pomocy, został przez niego zaatakowany. W efekcie doznał obrażeń, które na kilka tygodni wyłączą go z pracy.
Jak mówi Joanna Sieradzka, rzeczniczka Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego, agresywne zachowania ze strony pacjentów lub osób z ich otoczenia wciąż dotykają ratowników medycznych.
- Zwykle jest to agresja słowna, wyzwiska, przekleństwa. W zdecydowanej większości sytuacji agresja związana jest z nadużyciem alkoholu i środków odurzających - twierdzi Joanna Sieradzka.
Zespoły zawsze starają się najpierw uspokoić zdenerwowanych pacjentów, ale czasem próby rozładowania napięcia nie przynoszą efektów. Aby przygotować pracowników na takie sytuacje i nauczyć ich reagowania, pogotowie organizuje dla swoich pracowników szkolenia z zakresu samoobrony.
- Na szczęście w ostatnich latach sądy nie okazują pobłażania dla sprawców takich czynów, a policja ściśle współpracuje z zespołami ratownictwa medycznego - mówi rzeczniczka krakowskiego pogotowia.
W 2022 r. w Krakowie pacjent został uznany za winnego napaści na funkcjonariusza publicznego, a następnie ukarany grzywną. Oskarżenie wniesione zostało na podstawie artykułu 222 Kodeksu Karnego, który mówi o naruszeniu nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Ratownik co prawda nim nie jest, ale zgodnie z przepisami prawa korzysta z ochrony, jaka przysługuje takiemu funkcjonariuszowi.
Zaczęło się od wezwania do mężczyzny z raną głowy. Pacjent był pod wpływem alkoholu, ale był w stanie rozmawiać z ratownikami medycznymi i, choć zachowywał się niespokojnie, zapewnił, że rozumie sytuację, bez problemów wsiądzie do karetki i wyraża zgodę na transport do szpitala. Mężczyzna został zbadany oraz zaopatrzony przez zespół pogotowia, a następnie ambulans wyruszył w stronę lecznicy.
- Przez pierwszą część drogi pacjent zachowywał się spokojnie. Nagle jednak wydostał się z przedziału medycznego i wtargnął do szoferki, próbując zatrzymać karetkę - mówi Sieradzka.
Ratownika medycznego, który starał się go uspokoić, złapał oburącz za szyję. Kierowca zatrzymał ambulans i razem z kolegą starał się poskromić agresora, który bił i szarpał ratowników, a także kopał w ściany ambulansu. Zespołowi udało się wcisnąć na tablecie specjalny przycisk "pomoc", co spowodowało przyjazd na miejsce patrolu policji. Dopiero mundurowym udało się obezwładnić pacjenta.
- Przepisy na pyszne sałatki
- Parawany jak Koloseum. Oto najlepsze memy znad Bałtyku. Plażowanie to wyzwanie!
- Kraków pod wodą! Tak wyglądało miasto w lipcu 1997 roku. To była powódź tysiąclecia
- Morskie Oko i Rysy w godzinach szczytu. Oto najlepsze memy o turystach w Tatrach!
- Te fioletowe pola pod Krakowem to turystyczny hit. Tak kwitnie lawenda ZDJĘCIA
