W związku z koronawirusem prezydent Krakowa początkowo zawiesił pobieranie opłat do końca marca. W związku z kolejnymi ograniczeniami w przemieszczaniu się, wprowadzonymi przez rząd od 25 marca, postój w strefie parkowania w Krakowie będzie darmowy do 11 kwietnia.
- W związku z ostatnimi decyzjami rządu gmina Kraków podjęła decyzję, by okres, w którym nie będą prowadzone kontrole w strefie płatnego parkowania i nie są pobierane opłaty wydłużyć do 11 kwietnia. Oznacza to również, że abonamenty, które zostały zakupione będą wydłużone o okres, przez który nie są pobierane opłaty, a więc nie o około dwa tygodnie, a o około cztery tygodnie - informuje Michał Pyclik z Zarządu Dróg Miasta Krakowa.
- Ważność abonamentów przedłuża się automatycznie, nie trzeba więc nigdzie iść w celu wydłużenia ich obowiązywania. Podsumowując, jeżeli ktoś zaparkuje w strefie płatnego parkowania do 11 kwietnia, to nie musi wnosić opłat za postój. Nie będą tam też prowadzone kontrole - dodaje Michał Pyclik.
Ooooo, to ciekawe rozwiązanie tylko na jakiej podstawie prawnej prezydent opiera swoje kompetencje do zawieszenia .....no właśnie
czy zawiesza pobór opłat ,nakaże podległym urzędnikom wyłączyć parkomaty ,nie przyjmować wpłat za opłaty abonamentowych oraz zakazać wystawiania wezwań do zapłaty kary za nieuiszczenie opłaty (opłata dodatkowa) czego nie ma prawa robić lecz urzędnicy wykonają jego polecenie ,czyli de facto zabroni podległym urzędnikom pobierania opłat .
Tymczasem kompetencje do wprowadzenia strefy płatnego parkowania (na wniosek prezydenta) ma na mocy ustawy wyłącznie rada miejska podejmując stosowną uchwałę .Skoro rada miejska ma prawo wprowadzić opłaty za parkowanie to tylko rada miejska jest władna zmienić uchwałę w taki sposób ,że określi termin obowiązywania opłat ,czyli w innych terminach opłaty nie będą obowiązywać .
Toteż ktoś chyba pomylił rolę prezydenta w tej sprawie ,gdyż zawieszając pobór opłat ,który to obowiązek wynika wprost z przepisu prawa ustawy i uchwały , naruszył obowiązujące prawo i przekroczył nadane jego urzędowi kompetencje (zasada legalizmu).
25 marca, 19:13, ?:
Ile tracisz w tym urzędzie co się tak gorączkujesz?
25 marca, 20:46, jh:
Kretynie
Urzędnik nie traci bo czy pracuje czy chodzi i jajami dzwoni pensja mu leci
Teraz prywatne firmy bankrutują a urzędnik ile brał tyle bierze
Pensja pensją, a co w ramach premii dostanie, np. za zaoszczędzenia na budowie parkingów to jego...
j
jh
25 marca, 19:04, Buuu:
Ooooo, to ciekawe rozwiązanie tylko na jakiej podstawie prawnej prezydent opiera swoje kompetencje do zawieszenia .....no właśnie
czy zawiesza pobór opłat ,nakaże podległym urzędnikom wyłączyć parkomaty ,nie przyjmować wpłat za opłaty abonamentowych oraz zakazać wystawiania wezwań do zapłaty kary za nieuiszczenie opłaty (opłata dodatkowa) czego nie ma prawa robić lecz urzędnicy wykonają jego polecenie ,czyli de facto zabroni podległym urzędnikom pobierania opłat .
Tymczasem kompetencje do wprowadzenia strefy płatnego parkowania (na wniosek prezydenta) ma na mocy ustawy wyłącznie rada miejska podejmując stosowną uchwałę .Skoro rada miejska ma prawo wprowadzić opłaty za parkowanie to tylko rada miejska jest władna zmienić uchwałę w taki sposób ,że określi termin obowiązywania opłat ,czyli w innych terminach opłaty nie będą obowiązywać .
Toteż ktoś chyba pomylił rolę prezydenta w tej sprawie ,gdyż zawieszając pobór opłat ,który to obowiązek wynika wprost z przepisu prawa ustawy i uchwały , naruszył obowiązujące prawo i przekroczył nadane jego urzędowi kompetencje (zasada legalizmu).
25 marca, 19:13, ?:
Ile tracisz w tym urzędzie co się tak gorączkujesz?
Kretynie
Urzędnik nie traci bo czy pracuje czy chodzi i jajami dzwoni pensja mu leci
Teraz prywatne firmy bankrutują a urzędnik ile brał tyle bierze
C
Czary
Okazuje się, że można nie zdzierać z kierowców. A w dodatku w czasie zawieszenia opłat przybędzie dokładnie tyle samo parkingów jak w czasie gdy były pobierane.
?
25 marca, 19:04, Buuu:
Ooooo, to ciekawe rozwiązanie tylko na jakiej podstawie prawnej prezydent opiera swoje kompetencje do zawieszenia .....no właśnie
czy zawiesza pobór opłat ,nakaże podległym urzędnikom wyłączyć parkomaty ,nie przyjmować wpłat za opłaty abonamentowych oraz zakazać wystawiania wezwań do zapłaty kary za nieuiszczenie opłaty (opłata dodatkowa) czego nie ma prawa robić lecz urzędnicy wykonają jego polecenie ,czyli de facto zabroni podległym urzędnikom pobierania opłat .
Tymczasem kompetencje do wprowadzenia strefy płatnego parkowania (na wniosek prezydenta) ma na mocy ustawy wyłącznie rada miejska podejmując stosowną uchwałę .Skoro rada miejska ma prawo wprowadzić opłaty za parkowanie to tylko rada miejska jest władna zmienić uchwałę w taki sposób ,że określi termin obowiązywania opłat ,czyli w innych terminach opłaty nie będą obowiązywać .
Toteż ktoś chyba pomylił rolę prezydenta w tej sprawie ,gdyż zawieszając pobór opłat ,który to obowiązek wynika wprost z przepisu prawa ustawy i uchwały , naruszył obowiązujące prawo i przekroczył nadane jego urzędowi kompetencje (zasada legalizmu).
Ile tracisz w tym urzędzie co się tak gorączkujesz?
B
Buuu
Ooooo, to ciekawe rozwiązanie tylko na jakiej podstawie prawnej prezydent opiera swoje kompetencje do zawieszenia .....no właśnie
czy zawiesza pobór opłat ,nakaże podległym urzędnikom wyłączyć parkomaty ,nie przyjmować wpłat za opłaty abonamentowych oraz zakazać wystawiania wezwań do zapłaty kary za nieuiszczenie opłaty (opłata dodatkowa) czego nie ma prawa robić lecz urzędnicy wykonają jego polecenie ,czyli de facto zabroni podległym urzędnikom pobierania opłat .
Tymczasem kompetencje do wprowadzenia strefy płatnego parkowania (na wniosek prezydenta) ma na mocy ustawy wyłącznie rada miejska podejmując stosowną uchwałę .Skoro rada miejska ma prawo wprowadzić opłaty za parkowanie to tylko rada miejska jest władna zmienić uchwałę w taki sposób ,że określi termin obowiązywania opłat ,czyli w innych terminach opłaty nie będą obowiązywać .
Toteż ktoś chyba pomylił rolę prezydenta w tej sprawie ,gdyż zawieszając pobór opłat ,który to obowiązek wynika wprost z przepisu prawa ustawy i uchwały , naruszył obowiązujące prawo i przekroczył nadane jego urzędowi kompetencje (zasada legalizmu).
