Zwłoki unoszące się na wodzie dostrzegł przypadkowy przechodzień. Wiadomo, że dość długo przebywały w wodzie. W ustaleniu przyczyn śmierci ma pomóc sekcja zwłok.
WIDEO: Krótki wywiad
Przechodzień zauważył zwłoki w środę około południa. Na miejscu pojawili się strażacy, policjanci i prokurator. Na razie nie udało się ustalić tożsamości denata. Ciało było w znacznym stopniu rozkładu. Zwłoki przewieziono do zakładu medycyny sądowej.
Jeżeli to trup, to wyłowiono ZWŁOKI, a nie "ciało". Czy określenie "zwłoki" stało się w międzyczasie wulgaryzmem jakimś, że krajowi żurnaliści tak starannie się go wystrzegają?
Zwłoki są do przyjęcia, ale trup paralizuje. Takie słowo to okropna ujma i zbeszczeszczenie kiedyś zyjącego człowieka kim by nie był. Przeciez dostał szanse zycia tak jak my wszyscy. Czy zyjący czy zmarły to człowiek, nawet na niezyjące juz zwierze nie mówi się trup. Dlaczego niektórzy zyjący ludzie uzywają tego ochydnego słowa?
P
Pan Kapok
Nauka plywania od wczesnych lat dziecinstwa moze przydac sie nawet zima.
N
Nie rozumiem
29 stycznia, 22:43, FM:
SJP: ”Ciało - mięśnie, skóra i tkanka tłuszczowa obrastająca szkielet człowieka lub zwierzęcia.”
Co się nie zgadza? Wyłowiono tkanki obrastające szkielet?
Niby tak. Wszakże "ciało" z reguły używamy dla określenia ŻYWEGO organizmu. Niby można, owszem, określić tak i trupa - wszakże jest jednoznaczne, nie budzące wątpliwości, określenie "zwłoki". Coś się nie zgadza?
F
FM
SJP: ”Ciało - mięśnie, skóra i tkanka tłuszczowa obrastająca szkielet człowieka lub zwierzęcia.”
Co się nie zgadza? Wyłowiono tkanki obrastające szkielet?
N
Nie rozumiem
Jeżeli to trup, to wyłowiono ZWŁOKI, a nie "ciało". Czy określenie "zwłoki" stało się w międzyczasie wulgaryzmem jakimś, że krajowi żurnaliści tak starannie się go wystrzegają?