Według świadków zdarzenia grupa pięciu osób spożywała alkohol na torach. Nie dostrzegli nadjeżdżającego od strony Batowic pociągu. Kiedy maszynista włączył syrenę, chcieli usunąć się z torów, jednak dwóch z nich nie zdołało uciec.
Do tragedii doszłona dzikim przejścia przez tory, przy ul. Powstańców, obok jednego z zakładów kamieniarskich. Z przejścia na co dzień korzysta wielu mieszkańców.
Na miejsce wypadku przyjechały dwie karetki, dwa zastępy straży pożarnej oraz policja. Świadkowie wypadku twierdzą, że nastolatkowie nie wpadli bezpośrednio pod koła pociągu, ale zostali mocno poturbowani.
- Dwie karetki przewiozły poszkodowanych do szpitali. Jeden z nich, nieprzytomny, trafił do szpitala miejskiego im. Gabriela Narutowicza, drugi został przewieziony do Szpitala Wojskowego na ul. Wrocławskiej - mówi Barbara Grzybek-Korgól, rzeczniczka krakowskiego pogotowia. - Obaj mają urazy wielonarządowe - dodaje.
Policja informuje, że poszkodowani to mężczyźni w wieku 25 i 50 lat. Pozostali, którzy towarzyszyli poszkodowanym, uciekli z miejsca wypadku. Policjanci nadal wyjaśniają całe zajście.