Biegacze urządzają sobie na ulicy Lema maratony, przyjeżdżają konwoje matek z dziecięcymi wózkami, a rowerzyści cieszą się z najszerszej w Polsce ścieżki rowerowej. - Ulica służyć może jako plan zdjęciowy do drugiej części filmu "Droga przez mękę" - szydzą spacerowicze.
Pierwszą łopatę wbito tu w czerwcu 2009 roku. W październiku 2010 oddano do użytku 800-metrowy odcinek. Nowa ulica miała połączyć al. Pokoju z al. Jana Pawła II. Szkoda, że prowadzi do blaszanych garaży i krzaków.
Urzędników przerosło wykonanie 200 metrów drogi, aby ulica spełnił swe zadanie. Możliwe, że do budowy zniechęciła ich wysoka cena krótkiego odcinka - 14 mln zł. Trzeba wykupić ziemię, zrobić całe skrzyżowanie i drogę.
Ulica Lema ma być dojazdem do mającej powstać w okolicy hali widowiskowej. Sęk w tym, że będzie ona gotowa dopiero w roku 2013. Urzędnicy mają więc wymówkę, że nie muszą się z drogą spieszyć.
Tłumaczą jednak skwapliwie, że wykonany odcinek nie będzie się marnował. Służyć ma obsłudze nowych osiedli. Tylko, że te też dopiero mają powstać.
Urzędnicy chcą drogę dokończyć dopiero w 2013 roku, aby dwa razy nie rozkopywać al. Jana Pawła II. Za dwa lata od ronda Mogilskiego do Nowej Huty będą prowadzone prace związane z linią tramwajową. - Jeśli teraz dokończymy drogę, później po raz drugi będziemy musieli przebudowywać skrzyżowanie, co byłoby marnowaniem pieniędzy - twierdzi Piotr Hamarnik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.
Zamknięty kawał zbudowanej jezdni marnowaniem pieniędzy i asfaltu nie jest. Jak można wykorzystać ten kawałek drogi? Przyślijcie wasze pomysły.
Stop podwyżkom w MPK! Dołącz do naszego protestu
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: 11 lat za próbę zabójstwa córki
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Skok do celu Adama Małysza: czytaj wszystko o ostatnim występie najlepszego polskiego skoczka