https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: zagrożona budowa nowego Szpitala Uniwersyteckiego

Anna Górska
Tak - według obecnego projektu - ma wyglądać nowy Szpital Uniwersytecki w Krakowie
Tak - według obecnego projektu - ma wyglądać nowy Szpital Uniwersytecki w Krakowie wizualizacja promedicon, krzysztof fornagiel, marcin Ćwik
Istnieje obawa, że Ministerstwo Zdrowia wycofa się z finansowania budowy nowej siedzibie Szpitala Uniwersyteckiego, w Krakowie-Prokocimiu. Do tej pory nie wiadomo, jakie kliniki miałyby tam się przenieść. Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego ma czas na przedstawienie szczegółowej koncepcji do końca miesiąca. Ale wiceminister zdrowia Cezary Rzemek w rozmowie z "Gazetą Krakowską" i Radiem RMF FM już teraz wątpi, czy jest sens tworzenia w Prokocimiu kilku kluczowych oddziałów.

Kraków: problemy z budową nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego

Chodzi m.in. o radioterapię, kardiochirurgię, ginekologię, centrum urazowe. Dodajmy, że bez finansowego wsparcia resortu (800 mln zł przy ogólnym koszcie inwestycji 1,2 mld zł) inwestycja będzie praktycznie niemożliwa.

Cezary Rzemek mówi wprost: Jeśli uczelnia przedstawi nam koncepcję, która nie będzie dostosowana do potrzeb pacjentów, ministerstwo wycofa się z finansowania. - Ponieważ nie można budować oddziałów, o których z góry wiadomo, że są niepotrzebne - tłumaczy wiceminister zdrowia. Dodaje, że od momentu powstania pierwszego projektu szpitala w Prokocimiu minęło już sześć lat i w tym czasie zmienił się zarówno system ochrony zdrowia, jak i zapotrzebowanie na konkretne świadczenia medyczne.

To nie wytnij-wklej

Problematycznych klinik, dla których przeprowadzka do Prokocimia byłaby niewskazana, jest kilka. Najbardziej komplikuje sprawy Centrum Urazowe przy ul. Botanicznej, które za kilka tygodni zostanie uroczyście otwarte. Gdy w 2006 r. powstawał projekt nowego szpitala, nikt nie przypuszczał, że w tym czasie w centrum Krakowa, w sąsiedztwie uniwersyteckich klinik zostanie wybudowana nowoczesna jednostka i lądowisko dla helikopterów za 54 mln zł. Ponadto funkcjonowanie Centrum Urazowego opiera się na współdziałaniu kilku szpitalnych jednostek. Z kliniką neurochirurgii jest nawet bezpośrednio połączone.

- Musimy przedyskutować, co zostaje w centrum miasta i co ewentualnie ma się przenieść. I czy obecny projekt nowego szpitala jest idealny, czy go trzeba zmieniać - zdradza Cezary Rzemek.

Wiceminister nie wyklucza jednak, że za pięć-sześć lat, gdy nowy szpital już stanie, Centrum Urazowe może zostać przeniesione z ul. Botanicznej do Prokocimia.

Bożena Kuś, projektantka Centrum, nie kryje zaskoczenia. - Przenosiny takiego oddziału to nie jest takie proste, jak opcja w komputerze "wytnij-wklej". Ponadto w ciągu pięciu lat budynek przy ul. Botanicznej jeszcze się nie zamortyzuje - mówi. - Ale takie decyzje należą do inwestora - kwituje.

Radioterapia razy trzy

Kolejny dylemat resortu zdrowia: czy warto inwestować w budowę w Prokocimiu kliniki radioterapii, jeśli kilkanaście metrów dalej - w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym - funkcjonuje dobrze prosperujący ośrodek, z którego korzystają również dorośli. Ponadto rozpoczęto budowę radioterapii w Szpitalu im. L. Rydygiera w Nowej Hucie. A zatem w Krakowie byłyby trzy, w tym dwie uniwersyteckie placówki udzielające dokładnie tych samych świadczeń.

- Jeśli się okaże, że radioterapia w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym jest wystarczająca, to na pewno nie będziemy za tym, żeby powstawał kolejny ośrodek - mówi stanowczo Rzemek.

Pod znakiem zapytania jest również sprawa utworzenia w Prokocimiu kardiochirurgii i kardiologii.
- Czekamy na informację z Narodowego Funduszu Zdrowia, jaki jest dostęp do tych świadczeń w Małopolsce. Musimy przede wszystkim zadbać o to, aby pacjent mógł jak najszybciej - góra w ciągu godziny - dotrzeć na specjalistyczny oddział - tłumaczy wiceminister zdrowia. A to oznacza, że być może potrzebne są inwestycje w takie oddziały w innych miastach.
To nie koniec. Cezary Rzemek nie ukrywa, że zastanawia się, czy w nowym szpitalu powinna działać również ginekologia i położnictwo oraz chirurgia. I dodaje: Jeżeli jednak zapadnie decyzja o budowie tych klinik w Prokocimiu, to w najbliższych latach nie ma sensu inwestowanie w podobne oddziały w innych małopolskich szpitalach.

Pożegnają XIX wiek?

- Oczywiście, na tym etapie jest wiele niewiadomych i duży znak zapytania co do samej inwestycji. Nawet jeżeli ruszy, będzie można ją w każdej chwili wstrzymć. Wierzę jednak w to, że rektor CMUJ przedstawi nam koncepcję zgodną z zapotrzebowaniem społeczeństwa - kwituje wiceminister.

Prof. Piotr Laidler, rektor CMUJ, nie chce zdradzić szczegółów koncepcji nowego Szpitala Uniwersyteckiego, którą pod koniec miesiąca przedstawi ministerstwu. Zapewnia jednak, że powstaje ona w ścisłej współpracy z dyrekcją małopolskiego NFZ. - Oczywiście, że uwzględniamy zapotrzebowanie całej Małopolski na poszczególne świadczenia. Decyzje o tworzeniu każdego oddziału weryfikujemy w NFZ. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej - podkreśla prof. Laidler. Zaznacza, że jeszcze za wcześnie na rozmowy o tym, które kliniki pozostaną przy Kopernika, które będą działać w Prokocimiu, a z których w ogóle UJ zrezygnuje, mimo że są zawarte w obecnej wersji projektu nowego szpitala.
- Nowa siedziba jest potrzebna, przecież nowoczesne kliniki nie mogą się mieścić w dziewiętnastowiecznych budynkach! - kwituje.

O budowie nowego Szpitala Uniwersyteckiego słuchaj w środę na antenie Radia RMF FM.

Co jest, co będzie

Aktualnie w Szpitalu Uniwersyteckim przy ul. Kopernika jest 1400 łóżek, w nowej siedzibie ma ich być 925. Zgodnie z projektem, w Prokocimiu planuje się wybudować kilka budynków, w których znajdą się 24 sale operacyjne i 24 stanowiska neonatologiczne. Będzie też lądowisko, kaplica, amfiteatr i parking wielopoziomowy.

Komentarz

Barbara Bulanowska, dyrektorka małopolskiego oddziału NFZ: Nie mam wątpliwości, że nowa siedziba Szpitala Uniwersyteckiego jest potrzebna. W jakim kształcie? Nad tym dyskutujemy z władzami CMUJ i analizujemy potrzeby na poszczególne świadczenia. To są trudne decyzje i wymagają czasu. Na konkrety jeszcze za wcześnie.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

b
balusz
brakuje 800 mln, czy to nie tyle ile nieudacznik majchrowski wydał na stadiony, 880 mln !!!
w
won ryży psie
za notoryczne pomijanie Krakowa i Małopolski w centralnych inwestycjach.
S
Sonia
Wyrąbali las , teraz szpitala nie będzie, trzeba było myśleć wcześniej, mam nadzieję że za tą decyzją parę osób powinno iść siedzieć ale pewnie się zawiodę, nie dodam określeń cisnących się na usta dla ośób decyzyjnych w tej sprawie bo mi postu nie opublikują ale każy wie co mam na myśli. Z Poważaniem, takie sprawy tylko w POLSCE !!!!!!
D
DK
Wycięli las pod budowę szpitala, protesty ekologów nic nie dały, a teraz nie będzie budowy szpitala ?
Pewnie jest jakiś chętny deweloper na ten teren...
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska