Zabłocie z jednej strony to Muzeum Sztuki Nowoczesnej MOCAK i fabryka Schindlera, z drugiej postępująca zabudowa wielorodzinna. Teren objęty jest rewitalizacją, bo wciąż można tam spotkać stare i zrujnowane budynki poprzemysłowe. Na przykład pod adresem Zabłocie 20-22. Te wkrótce mają zniknąć, a zastąpi je nowoczesny Klaster Innowacji Społeczno-Gospodarczych. W piątek władze miasta rozstrzygnęły konkurs architektoniczny na koncepcję nowego miejsca na mapie Krakowa. Jeśli miasto uzyska dofinansowanie unijne, to będzie można rozpisać przetarg na projekt i budowę.
Udziałem w konkursie zainteresowanych było 30 zespołów. Ostatecznie zgłoszono siedem prac. Jedna nie spełniła wymogów formalnych, więc jury - złożone z przedstawicieli urzędu miasta, w tym wiceprezydent Elżbiety Koterby, oraz członków Stowarzyszenia Architektów Polskich (SARP), oceniło sześć. Nie przyznano nagrody za pierwsze miejsce, tylko dwie za drugie, po 20 tys. zł. To prace autorstwa Macieja Kaufmana i Marcina Maraszka (praca nr 3) oraz Katarzyny Głuch, Mateusza Cyranki, Natalii Judy, Anity Nowak oraz Krzysztofa Speliny (praca nr 7, na zdjęciu). Przyznano także nagrodę za trzecie miejsce (7,5 tys. zł) oraz jedno wyróżnienie (2,5 tys. zł).
- Konkurs był potrzebny, aby można było złożyć wniosek o dofinansowanie działań rewitalizacyjnych na Zabłociu - zaznacza Elżbieta Koterba.
Jak dodaje, z funduszy unijnych można pozyskać spore pieniądze na rewitalizację. Miasto ma tu swoje projekty, a jednym z najważniejszych jest klaster na Zabłociu, który ma służyć całemu Krakowowi.
- To dzielnica poprzemysłowa, która przekształca się w usługowo-mieszkaniową i potrzebuje stabilnego miejsca, gdzie będą się mogli spotykać mieszkańcy, przedsiębiorcy, środowiskowa startupowe czy organizacje pozarządowe - dodaje Koterba.
Kraków zabiega w sumie o 30 mln zł dofinansowania. Wniosek ma być złożony do końca maja. Decyzja zapadnie w listopadzie.
- Jeśli zostaną przyznane środki, natychmiast przystąpimy do prac i ogłosimy przetarg na zasadzie zaprojektuj i zbuduj - zaznacza wiceprezydent. Jak dodaje, prace konkursowe będą pewną podpowiedzią dla przyszłego projektanta klastra, który zajmie się dwoma zrujnowanymi budynkami.
Zabłocie w ostatnich miesiącach jest jednym wielkim placem budowy. Nowe bloki rosną głównie na północy, od strony zjazdu z ulicy Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Według prezydent Koterby ta zabudowa będzie postępować.
- Gdyby były tam tylko usługi, miejsce tylko do pracy, to stworzylibyśmy obszar, który po godzinach pracy byłby pusty. Ważne, aby łączyć funkcje mieszkalne z terenami przestrzeni publicznej. Wtedy mamy zrównoważony rozwój - mówi.
Obszar Zabłocia objęty jest miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Tereny, gdzie obecnie powstają bloki są przeznaczone pod zabudowę wielorodzinną. Zabłocie trzeba jednak tak przekształcać, aby pamiętać o przestrzeniach publicznych i terenach zielonych, jak park, który ma powstać z inicjatywy „SOS dla Zabłocia”. Inne fragmenty zielone nie powinny już zostać zabudowane.
