https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Znany rajdowiec i biznesmen Sobiesław Zasada potrącił 10-latkę na przejściu dla pieszych

Marcin Banasik
Andrzej Banaś
Znany polski rajdowiec 92-letni Sobiesław Zasada potrącił 10-letnią dziewczynkę na przejściu dla pieszych na ul. Kościuszki w Krakowie. - Poszkodowana nie doznała żadnych obrażeń ciała. Kierowca dostał mandat w wysokości 2,5 tys. zł i 15 punktów karnych - mówi Piotr Szpiech, rzecznik policji miejskiej w Krakowie. 92-latek przyjął mandat, ale twierdzi, że nie potrącił dziewczynki, która według niego, sama przewróciła się przed autem.

Do potracenia doszło 13 października. O sprawie jako pierwszy poinformował "Super Express". Policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizja drogowa, ponieważ 10-latka nie odniosła poważnych obrażeń.

"To dziecko stało przed przejściem dla pieszych i czekało. Nadjechał autobus, zatrzymał się i przepuścił dziewczynkę. Gdy była już na pasach, samochód audi, który wyprzedzał autobus z prawej strony, wjechał w nią. Kierowca nie wysiadł, w tym czasie dziewczynka wstała i będąc w szoku uciekła" - powiedział w rozmowie s "Super Expressem" mężczyzna, który widział wypadek.

Z kolei Sobiesław Zasada powiedział dziennikarzowi tej gazety, że dziewczynka sama się przewróciła, a on tylko gwałtownie zahamował. "To nie było na pasach. Jechałem od strony targu, tam był niesamowity korek, posuwałem się bardzo wolno wzdłuż autobusu. Ona sama się przewróciła, ja jej nie potrąciłem - twierdzi rajdowiec w rozmowie z "SE".

Świadkowie zdarzenia, z którymi rozmawiali dziennikarze "SE" twierdzą, że znany rajdowiec próbował odjechać z miejsca zdarzenia i nie zainteresował się potrąconym przez siebie dzieckiem.

Policja nie potwierdza tych doniesień.

Niebezpieczna moda na jedzenie muchomorów

od 16 lat
Wideo

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
22 października, 08:27, Ehh:

Pierwsze 1)Zdumienie, ze p.Sobieslaw jeszcze żyje2)Zdumienie,ze p.Sobieslaw jeszcze kieruje...A zdarzenie jak każde inne .Nikomu nic sie nie stało i to ważne.I nie ma sensu specjalnie rozdmuchiwac zdarzenia jakich zapewne wiele

Trzeba rozdmuchiwać, bo czymś trzeba „przykryć” wybryk Szczura.

R
Rudy z Budy
22 października, 8:27, Ehh:

Pierwsze 1)Zdumienie, ze p.Sobieslaw jeszcze żyje2)Zdumienie,ze p.Sobieslaw jeszcze kieruje...A zdarzenie jak każde inne .Nikomu nic sie nie stało i to ważne.I nie ma sensu specjalnie rozdmuchiwac zdarzenia jakich zapewne wiele

Rozdmuchiwanie celebryckiej bandytki ma sens bp ludzie musza wiedziec ze prawo w Polsce jest dwutorowe tak jak w bananowej republice. Jest prawo dla celebrytow i innych moznych Panow oraz jest dla szaraczkow - obywateli ktorzy sa karani w nieproporcjonalny sposob w stosunku do celebrytow.

R
Rudy z Budy
21 października, 16:46, Zbigniew Rusek:

W ogóle to autobus nie powinien był przepuścić dziewczynki, lecz na nią zatrąbić. Hamowanie i ruszanie autobusem "co krok" to jest olbrzymie marnotrawstwo paliwa. Już lepiej, by pieszych przepuszczały tramwaje, gdyż one hamując zwracają prąd do sieci. Pieszy na jezdni (także na pasach) to powinie być ryk syreny autobusu!!!

Gdyby w Krakowie byly trolejbusy to nie byloby problemu bo kazde ich hamowanie powoduje obnizke napiecia w sieci. A poza tym trolejbusem duzo latwiej sie hamuje niz autobusem czy tez wielkim i ciezkim tramwajem. Koszt przejazdogodziny trolejbusie jest o 50% nizszy niz w autobusie i 76% nizszy niz w tramwaju. Tylko trolejbusy moga urtowac Krakow przed amargedonnem komunikacyjnym.

E
Ehh
Pierwsze 1)Zdumienie, ze p.Sobieslaw jeszcze żyje2)Zdumienie,ze p.Sobieslaw jeszcze kieruje...A zdarzenie jak każde inne .Nikomu nic sie nie stało i to ważne.I nie ma sensu specjalnie rozdmuchiwac zdarzenia jakich zapewne wiele
Z
Zbigniew Rusek
W ogóle to autobus nie powinien był przepuścić dziewczynki, lecz na nią zatrąbić. Hamowanie i ruszanie autobusem "co krok" to jest olbrzymie marnotrawstwo paliwa. Już lepiej, by pieszych przepuszczały tramwaje, gdyż one hamując zwracają prąd do sieci. Pieszy na jezdni (także na pasach) to powinie być ryk syreny autobusu!!!
G
Gość
W związku z nadanymi im przywilejami piesi (a i rowerzyści) nie uważają za stosowne poświęcać JAKIEJKOLWIEK w ogóle uwagi ruchowi panującemu na drodze na zasadzie: „co ja będę uważał(a), niech kierowca sobie uważa, to jego problem”. Otóż nie: w ew. zderzeniu ludzkiego ciała z tonową żelazną masą, to jednak ty będziesz miał większy problem! Te przepisy, ostatnio wprowadzone, nie tylko nie zwiększają bezpieczeństwa pieszych, ale je wręcz OBNIŻAJĄ zachęcając właśnie do zachowań nierozsądnych! Piesi (i rowerzyści) doszli do przekonania, że „przepis ich ochroni”. Nie — przepis zaledwie przepycha odpowiedzialność za ew. nieszczęście na kierowcę; samemu zaś nieszczęściu ani nie zapobiegnie, ani nie ochroni przed jego konsekwencjami dla zdrowia, a może i życia.

A o tym, że piesi — i tym razem PRZEDE WSZYSTKIM rowerzyści — uważają, że „przepisy drogowe ich nie dotyczą” (ileż razy widziałem pieszych kroczących po pasach, z natężeniem wpatrujących się w swoje „phoniq-i”, czy rowerzystów przejeżdżających przez „pasy”), to nawet pisać nie warto, bo to widać na codzień.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska