Do potracenia doszło 13 października. O sprawie jako pierwszy poinformował "Super Express". Policja zakwalifikowała zdarzenie jako kolizja drogowa, ponieważ 10-latka nie odniosła poważnych obrażeń.
"To dziecko stało przed przejściem dla pieszych i czekało. Nadjechał autobus, zatrzymał się i przepuścił dziewczynkę. Gdy była już na pasach, samochód audi, który wyprzedzał autobus z prawej strony, wjechał w nią. Kierowca nie wysiadł, w tym czasie dziewczynka wstała i będąc w szoku uciekła" - powiedział w rozmowie s "Super Expressem" mężczyzna, który widział wypadek.
Z kolei Sobiesław Zasada powiedział dziennikarzowi tej gazety, że dziewczynka sama się przewróciła, a on tylko gwałtownie zahamował. "To nie było na pasach. Jechałem od strony targu, tam był niesamowity korek, posuwałem się bardzo wolno wzdłuż autobusu. Ona sama się przewróciła, ja jej nie potrąciłem - twierdzi rajdowiec w rozmowie z "SE".
Świadkowie zdarzenia, z którymi rozmawiali dziennikarze "SE" twierdzą, że znany rajdowiec próbował odjechać z miejsca zdarzenia i nie zainteresował się potrąconym przez siebie dzieckiem.
Policja nie potwierdza tych doniesień.
- Oto najwięksi pożeracze prądu w twoim domu!
- Horoskop jesienno-zimowy dla wszystkich znaków zodiaku
- Pokoje do wynajęcia w Krakowie. Cena? Od 600 do nawet 1500 złotych!
- Emerytury w październiku 2022. Takie przelewy będą dostawać emeryci po zmianach
- Najpopularniejsze imiona w tym roku w Krakowie. TOP 10 dla chłopców i dla dziewczynek
- Punkty karne. Nowy taryfikator punktów 2022. Co zmieniło się od 17 września?
Niebezpieczna moda na jedzenie muchomorów
