Hutnicy z flagami i głośnymi trąbkami blokowali skrzyżowanie al. Solidarności z ul. Ujastek, naprzeciw bramy głównej kombinatu w Nowej Hucie. Pod okiem policjantów przechodzili przez przejście dla pieszych, by od czasu do czasu przepuszczać przejeżdżające tamtędy samochody.
Przed kombinatem rozwieszono transparenty, m.in. z napisem „Nie dla wygaszania WP (wielkiego pieca) i stalowni w Krakowie”. Z głośników leciała „Obława”Jacka Kaczmarskiego, kojarzona z antykomunistycznymi wystąpieniami z okresu PRL-u, a także piosenka Jana Pietrzaka „Żeby Polska była Polską”.
Ostatecznie, ze względu na przedłużoną blokadę ulic, przewodniczący zarządu Komisji Robotniczej Hutników NSZZ „Solidarność” Władysław Kielian zdecydował, że protestujący nie przejdą al. Solidarności w kierunku Placu Centralnego. Spotkało się to z dezaprobatą znacznej części zgromadzonych. „Na co będziemy czekać!?” - rozległy się okrzyki.
- Nasza nadzieja nie gaśnie. Wygaszenie wielkiego pieca może zapoczątkować katastrofę hutnictwa polskiego, bo to zmniejszy produkcję stali. Nie przestaniemy protestować – mówił do zgromadzonych Władysław Kielian.
Do Nowej Huty przyjechali również związkowcy z innych oddziałów ArcelorMittal Poland, m.in. w Dąbrowie Górniczej, ale także z kopalń Jastrzębskiej Spółki Węglowej SA – KWK „Budryk” i KWK „Sośnica”. W nich także mocno uderzy decyzja dotycząca wygaszenia wielkiego pieca w Nowej Hucie.
- Mniejsza produkcja stali to mniejsze zapotrzebowanie na wydobywany przez nas węgiel koksowniczy i koks - przekonywał Krzysztof Łabądź, przewodniczący WZZ „Sierpień 80” w JSW SA.
- Dopóki nie rozpoczęło się fizyczne wygaszanie wielkiego pieca, wierzymy, że decyzja zostanie cofnięta - stwierdził Krzysztof Wójcik, szef NSZZ Pracowników ArcelorMittal Poland SA.
Obecny na proteście Ryszard Majdzik, przewodniczący Solidarności’80 w Małopolsce, zapowiedział, że do repolonizacji m.in. kombinatu w Nowej Hucie będzie przekonywał premiera Mateusza Morawieckiego.
- Polskie huty stali sprzedano za grosze. I za te same pieniądze powinny być odkupione. Polskie huty powinny być polskie – grzmiał do mikrofonu Ryszard Majdzik.
Związkowcy z ArcelorMittal nie ukrywają, że w obronie wielkie pieca planują wyjazd również pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów w Warszawie. Wcześniej jednak, w najbliższy czwartek 21 listopada w samo południe chcą petycję do Mateusza Morawieckiego przekazać na ręce wojewody małopolskiego Piotra Ćwika. Pikietować będą także budynek Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego przy ul. Basztowej.
Przypomnijmy, że władze koncernu metalurgicznego zdecydowały, że wielki piec zostanie wygaszony 23 listopada 2019 roku. Przerwa będzie trwać co najmniej kilka miesięcy. Hutnicy zwracają uwagę, że nawet gdy nie będzie przeciwwskazań technicznych do jego ponownego rozpalenia, może zabraknąć pracowników, którzy będą to mogli zrobić.
- Hala Targowa. Tu zatrzymał się czas [ZDJĘCIA ARCHIWALNE]
- Niesamowite! Te chałupy znajdują się w Krakowie [ZDJĘCIA]
- Bez wiz do USA. Do tych miast polecimy z Polski [CENY]
- Który z krakowskich radnych jest najlepszy? Który to leser?
- Budowa tunelu zakopianki - fakty, liczby, ciekawostki
- TOP 20 najbogatszych gmin w Małopolsce [RANKING]
