https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krakowski bój o edukację

Piotr Ogórek
Na sali zgromadzili się zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy zmian w edukacji
Na sali zgromadzili się zarówno przeciwnicy jak i zwolennicy zmian w edukacji Andrzej Banaś
Przerzucanie się frazesami i brak konkretów - tak wyglądała dyskusja radnych o zmianach w edukacji. Rada miasta uchwaliła rezolucję ws. zaniechania reformy. Bo część radnych PiS wyszła wcześniej

W piątek zakończą się w Krakowie konsultacje ws. nowej siatki szkół w mieście. Tego dnia Sejm ma też głosować ustawę o reformie edukacji (ostatecznie stało się to późnym wieczorem w środę - red.). Dlatego radni PO uznali, że wczoraj był ostatni moment na dyskusję na ten temat i zwołanie nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Krakowa.

Sesja była burzliwa, a jej finałem było uchwalenie rezolucji wzywającej Ministerstwo Edukacji Narodowej do zaniechania reformy. Było to zaskakujące, bo wszyscy spodziewali się, że rezolucja przepadnie. Wszystko przez dwóch radnych PiS - byli nieobecni, bo jeden poszedł do lekarza, a drugi po auto do mechanika.

Wcześniej głos zabierali radni, kurator oświaty, wiceprezydent ds. edukacji, rodzice, uczniowie i dyrektorzy szkół. Ta ostatnia grupa występowała w obronie planowanych do likwidacji szkół. Głównie Liceów Ogólnokształcących nr 21 i 27, a także Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 5.

Wczorajszą specjalną sesję rady miasta zwołali radni na wniosek klubu PO, który przygotował rezolucję sprzeciwiającą się rządowej reformie edukacji. Zakłada ona likwidację gimnazjów oraz powrót ośmioletnich podstawówek i czteroletnich liceów, a także nową podstawę programową, która jest w trakcie przygotowania. Radni PiS, a także małopolska kurator oświaty Barbara Nowak (wcześniej radna z tej partii), zarzucili PO, że zwołanie sesji to działanie polityczne i partyjne. Platforma odpowiadała, że reforma jest nieprzygotowana i wprowadzana chaotycznie. Kłótnie radnych i kurator były na „najwyższym” poziomie krajowym.

Retoryka stanu wojennego

Barbara Nowak przekonywała, że reforma szkolnictwa jest przygotowana bardzo dobrze, a nieprzychylne są jej „środowiska opozycyjne i sprzyjające im mediach”. Radny PO Wojciech Krzysztonek odparł, że to „retoryka stanu wojennego”.

- Reforma, którą proponuje rząd PiS to fundowanie dzieciom przejażdżki rollercosterem po niezabezpieczonym torze - grzmiał Krzysztonek.

Kurator od początku krytykowała sens zwołania sesji. Przyznała też, że jest do niej nieprzygotowana, ponieważ wciąż trwają konsultacje społeczne ws. nowej siatki szkół w Krakowie.

- O sesji dowiedziałam się w poprzedni piątek. Nie ma sformułowanych wniosków z konsultacji, więc nie mogę z nimi państwa zapoznać. Stanie się to dopiero po zebraniu uwag od wszystkich zainteresowanych stron, czyli rodziców, nauczycieli - powiedziała.

Jednocześnie zarzuciła przewodniczącemu Rady Miasta Bogusławowi Kośmidrowi, że zwołana sesja to działanie polityczne i partyjne.

- Tak bowiem należy rozumieć wysłanie do dyrektorów wszystkich szkół informacji o partyjnym projekcie rezolucji - zarzucała Nowak. Rozesłanie projektu stało się zresztą powodem przygotowania przez PiS uchwały o odwołaniu Kośmidra ze stanowiska.

Kośmider tłumaczył, że sprawa reformy i nowej siatki szkół jest ważna, a informując zainteresowane strony o nadzwyczajnej sesji trzeba do niej załączyć stosowne dokumenty - w tym wypadku projekt rezolucji.

- Poza tym ws. reformy dostajemy niepokojące sygnały. Np. Rada Języka Polskiego krytycznie wyraziła się o szykowanej podstawie programowej dla języka polskiego - zaznaczył Kośmider.

Barbara Nowak odparła, że reforma jest przyjazna dla dzieci i da nam szkołę „dla świadomych swojej tożsamości narodowej Polaków”.


Będą zmiany w siatce szkół

W październiku prezydent Jacek Majchrowski i jego zastępczyni ds. edukacji Katarzyna Król zaprezentowali nową siatkę szkół, która uwzględnia wygaszanie gimnazjów, przekształcanie ich w podstawówki, ale też likwidację kilku liceów. Gimnazja nr 1, 4 i 5 nie chcą być np. przekształcane w podstawówki, wolą zostać liceami. Lista i tego typu przypadki są przedmiotem konsultacji trwających do jutra. I to tym najbardziej byli zainteresowani rodzice i dyrektorzy szkół obecni na sesji.

Katarzyna Król zapewniała, że miasto jest przygotowane do zmian. - Gdybyśmy czekali na gotową ustawę, to nie zdążylibyśmy z konsultacjami. Już teraz mogę zapewnić, że będą znaczące zmiany w zaproponowanej w październiku siatce szkół. Przedstawimy je w przyszłym tygodniu - powiedziała.

Przypomniała, że koszt reformy został oszacowany na ok. 20 mln zł i pieniądze na to są zapewnione. Król tłumaczyła też, że po powiększeniu podstawówek o dwie klasy będzie potrzeba 580 etatów nauczycielskich. W gimnazjach jest ich natomiast 370.

- Czyli realnie przybędzie ok. 200 etatów - zapewniała. Problem w tym, że ciężko ocenić, ilu nauczycieli z gimnazjów przejdzie do szkół podstawowych, a ilu straci pracę. Jak podkreśla Związek Nauczycielstwa Polskiego, w szkołach nauczyciele pracują na pół czy ćwierć etatu. Tak więc jeden etat to nie jest jeden nauczyciel.

Wczorajsza debata trwała ponad pięć godzin. Zakończyła się kabaretowym uchwaleniem rezolucji ws. zaniechania reformy. Choć wszystko wskazywało, że tak nie będzie. Klub Przyjazny Kraków miał się wstrzymać od głosu. A ponieważ PiS ma więcej radnych niż PO, to wszyscy zakładali, że rezolucja upadnie. Ale tuż przed głosowanie radny Marek Lasota pojechał po auto do mechanika, a Adam Kalita do lekarza. PiS przeciągał obrady jak się dało, żeby zdążyli wrócić, ale się nie udało. Rezolucja przeszła jednym głosem.

Sobota 10.12Polska, Kraków. Kibic Cracovii macha racami podczas derbów Krakowa pomiędzy Wisłą i Cracovią.

Fotoprzegląd tygodnia Wojciecha Matusika [ZDJĘCIA]

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bzur
Dawniej
E
Ela
w budynku gimnazjum nr 1 zawsze byla podstawowka. Nalezy ja przywrocic a nie tworzyc niepotrzebny byt licealny i zrywac z tradycja szkoly.
r
rodzic
W centrum jest mnostwo dobrych szkol licealnych. W jakim celu tworzyc kolejne ? Jak to bedzie wygladac, liceum nr 40 pod Wawelem ? Stuknijcie sie wszyscy w glowe. Tam musi wreszcie powstac podstawowka by male dzieci mialy blisko do szkoly a nie musiec ich wozic samochodem ! Szkol licealnych w okolicy jest bez kiku! Pomyslmy o malych dzieciach a nie o wybujalych ambicjach dyrekcji. Chce pracowac w liceum niech sie zatrudni w liceum pare ulic dalej a nie kosztem bezbronnych malych dzieci !
v
vv
1. Nie „siatka szkół” tylko „sieć szkół”. Zobacz art. 17 ustawy o systemie oświaty.

2. Poziom merytoryczny podjętej rezolucji obrazuje poziom wiedzy tych, którzy ją poparli. Okazało się, że radni PO mają bardzo poważne problemy ze znajomością prawa oświatowego, prawa samorządowego a także z językiem polskim. I to cieszy. Jest się z czego pośmiać.
b
bel
1. Nie „siatka szkół” tylko „sieć szkół”. Zobacz art. 17 ustawy o systemie oświaty.

2. Poziom merytoryczny podjętej rezolucji obrazuje poziom wiedzy tych, którzy ją poparli. Okazało się, że radni PO mają bardzo poważne problemy ze znajomością prawa oświatowego, prawa samorządowego a także z językiem polskim. I to cieszy. Jest się z czego pośmiać.
G
Gal
Pomyśl, dobra edukacja nie jest na rękę nauczycielom - brak wspomnianych przez Ciebie korepetycji i kasy bez podatku. Z drugiej strony gorszy system edukacyjny stwarza większe możliwości manipulowania społeczeństwem. Jest jak napisałeś, sam pracuję na uczelni i z przerażeniem obserwuję, spadający poziom merytoryczny i obyczajowy przychodzących na studia. Dziwne, że zbiegło się to z wprowadzeniem gimnazjów. To nie jest tylko moja opinia. Czy będzie lepiej? Nauczyciel w szkole mojej córki zasłania się programem, że nie może inaczej bo program mu każe(!). Moja żona jest również nauczycielem, ale stosuje zasadę indywidualizacji procesu dydaktycznego i jakoś się da :) Uczniowie szczęśliwi - laureaci olimpiad, a na pewno posiadający wymaganą wiedzę jeżeli nie startowali w olimpiadach, rodzice zadowoleni, a koledzy z pracy podkładają świnie. Obydwoje popieramy reformę!
m
metaka133
Tam gdzie jest podstawówka + gimnazjum stworzona zespól szkół. Z jednym dyrektorem i księgową.
Wyszło na wierzch twoje kłamstwo pisowski bohaterze.
m
matiza
Teraz ta partia nazywa się PiS
G
Gość
Radni w dzielnicach myślą, że są radnymi miasta a radni miasta myślą ze są posłami. Cała historia. Już toczy się kampania wyborcza. Spotkanie miało dotyczyć sieci szkół a dotyczyło oceny reformy, która jest już wdrażana. Nie zakończyły się konsultacje społeczne więc nie można rozmawiać o sieci... Więc cała sesja to był pic na wodę pod dyktando jednej z Pań z "Forum Rodziców". Myślałem, że usłyszę głos co przekształcić etc. Ciekawe, że gdy ta w/w mówiła, że nie jest związana z polityką to szybko sprawdziłem startowała już na radną z listy gościa, który głosował za likwidacją 11 szkół w Krakowie (nieprzekształceń). Dodatkowo na stronie KOD zapraszała na "wydarzenie" w Radzie Miasta. Farsa
e
erwin
PO uważa że tylko to co oni wymyślili, wymyślają i będą wymyślać jest najlepsze. Kiedyś już taka partia była a nazywała się PZPR
S
Staszek
Przypominam jako doświadczony ojciec, bo już kiedyś o tym pisałem.
U synów w jednej szkole (podstawowa +gimnazjum) były dwie dyrektorki, dwie księgowe, dwie sekretarki.
Synowie są już po liceach ("dobrych" liceach w Krakowie), ale koszmarny widok szkolnictwa mam cały czas przed oczami. Chodziłem ok. 20 lat na wywiadówki i ręce mi opadały jak tam szedłem. Totalna niemoc nauczycieli, którzy wiecznie zasłaniali się brakiem czasu, lub złym programem narzuconym od górnie.
Nauczyciele już na pierwszej wywiadówce (w LO) mówili do rodziców, że jak myślimy o studiach dla naszych pociech to musimy załatwić im korepetycje bo szkoła nie nauczy.
Ogromne braki w nauczaniu mogą ocenić wykładowcy na uczelniach. Oni widzą z jakimi brakami przychodzą uczniowie. Na uczelniach technicznych np okazuje się, że uczniowie w życiu nie rozwiązywali zadania z fizyki. Koleżanka syna rozpacza już kilka lat po maturze, że nic jej w szkole nie nauczyli z biologi i chemii i nie dostała się na medycynę. Nie wszyscy rodzice mają kasę na korki, których cena dochodzi do 120 za godzinę. 500+ tu nie pomoże, trzeba konkretnej reformy szkolnictwa.
Szkolnictwo za PO było skandaliczne i stało na głowie. Mam nadzieję że Pani Zalewska postawi je na nogi. Pani sprawia wrażenie mądrej i rozsądnej. Nie ma porównania z Kluzik która zna się na szkolnictwie bo chodziła kiedyś do szkoły.
Dzieci już nie mam w wieku szkolnym, ale kiedyś może skorzystają na likwidacji gimnazjów nasze wnuki.
Argument o zwalnianiu nauczycieli nie przemawia do mnie. Czyje dobro jest ważniejsze, naszych dzieci, czy nauczycieli?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska