Teraz "krakowskie ciemności" się skończą. - Na prośbę prezydenta i w związku z licznymi protestami mieszkańców powracamy do poprzedniego systemu działania oświetlenia - informuje dyrektorka. - Mamy pomysł na nowe zarządzanie oświetleniem w mieście, dzięki któremu znajdziemy brakujące pieniądze. Nie zdradzę na razie, co to będzie - zastrzega.
W środę światła paliły się już normalnie na większości ulic. Sprawdziliśmy to na rondzie Grunwaldzkim. Użyliśmy przyrządu do pomiaru natężenia światła. Mierzy się je w luksach.
Tuż po zapadnięciu zmroku, ok. godziny. 20.21, zanim zapaliły się światła, naliczyliśmy zaledwie 2,2 luksa. Według naukowców to poniżej normy. A na takie ciemności przez ostatnie miesiące narażali nas urzędnicy. - Norma minimalna oświetlenia dla chodników, ścieżek rowerowych, parkingów wynosi około pięciu luksów. W nocy, przy braku oświetlenia, odczyty mogą spaść poniżej tych wartości - mówi dr Dariusz Czyżewski z Zakładu Techniki Świetlnej Politechniki Warszawskiej. - Przekroczenie normy może stwarzać niebezpieczeństwo w mieście. Wpływa na obniżenie koncentracji i większe zmęczenie.
Niebezpieczeństwo mamy już jednak za sobą. Lampy na Grunwaldzkim szybko się nagrzały i w 12 minut rondo było już oświetlone. Nasz przyrząd pokazał 10 luksów. Dla porównania wczoraj o godz. 17 było na rondzie ok. 1000 luksów.
Oświetlenie miejskie działa w połączeniu z zegarem, który ustala włączanie i wyłączanie lamp w zależności od zachodu i wschodu słońca. Do końca tygodnia wszystkie latarnie zostaną przestawione. Urzędnicy gwarantują, że dzisiejszej nocy w mrokach pozostanie tylko kilka miejsc na peryferiach. Równocześnie ZIKiT testuje tzw. reduktory, które mają obniżyć zużycie prądu w latarniach. Testy mogą budzić zdziwienie. Na 12 ulicach, m.in. Podgórskiej, światło wczoraj paliło się w dzień. Wymaga tego montaż reduktorów.
Nie zaoszczędzą na oświetleniu
Gdyby ZIKiT ograniczył świecenie lamp przez cały rok oszczędziłby 1,5 mln zł.
Ale i tak zabrakłoby 300 tys. zł, bo radni obcięli 1,8 mln zł. Tajemnicze rozwiązanie problemu, o którym mówi ZIKiT ma zapobiec kłopotom. Ale urzędnicy ryzykują. Już przedłużyli palenie się lamp, a tymczasem analizy, które mają pokazać, czy nowy sposób zarządzania oświetleniem wypali, dopiero trwają. Mają się zakończyć za 1,5 tygodnia. Dyrektorka ZIKiT zaznacza, że jeśli się nie uda, wprowadzi inne ograniczenia. Może to być np. zmniejszenie częstotliwości sprzątania ulic lub łatania dziur. Zapewnia, że nie ograniczy już działania oświetlenia.
Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajęli się problemem oświetlenia jeszcze w marcu po licznych sygnałach od Czytelników
Czytaj też: Kraków: egipskie ciemności na Ruczaju
Czytaj też: Krakowianie buntują się przeciw ciemnościom
Jeżeli coś Cię denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście, daj nam znać! Dziennikarze "Gazety Krakowskiej" zajmą się problemem! Czekamy też na Twoje opinie, uwagi a także zdjęcia i wideo - pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.
Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!
Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!