- Taka kara byłaby rażąco niesprawiedliwa dla okrutnego i perfidnego zabójcy – nie krył prokurator Wiesław Zięba. Wniósł, by mężczyźnie wymierzyć dożywocie. I Sąd Okręgowy w Krakowie zgodził się z tym stanowiskiem. Orzeczenie nie jest prawomocne.
Sędzia Jolanta Sepiał nie uwzględniła jednak propozycji prokuratora, by Adam Ł., mógł się ubiegać o warunkowe, przedterminowe zwolnienie dopiero po odbyciu 30 lat kary.
47-letniego skazanego nie było na ogłoszeniu wyroku. Odbywa karę w Zakładzie Karnym w Strzelcach Opolskich, tam pracuje, zachowuje się poprawnie. Nie ma jednak krytycznego stosunku do popełnionych zbrodni. Tak wynika z opinii, jaką sąd pozyskał od administracji więziennej.
Adam Ł. został po poszlakowym procesie skazany przez Sąd Okręgowy w Katowicach na 15 lat więzienia za zabójstwo w 2007 r. byłej żony Alicji Cesarz. Zwłok kobiety nigdy nie odnaleziono. Sąd Apelacyjny w Katowicach w II instancji podwyższył mu wymiar kary do 25 lat i ten wyrok jest prawomocny.
Później Sąd Okręgowy w Krakowie skazał Adama Ł. na 25 lat więzienia za zabójstwo będącej w ciąży swojej narzeczonej Ilony Miszczyńskiej. Do zbrodni doszło w 1991 r. Prawda o śmierci mieszkanki Klucz koło Olkusza wyszła na jaw dopiero po 23 latach. Mężczyzna prawomocne skazanie usłyszał w 2105 r. Gdyby nie dostał kary dożywocia musiałby odbywać orzeczone mu dwie kary do 2058 r. Miałby wówczas 87 lat.
ZOBACZ KONIECZNIE:
WIDEO: Poszukiwani przez policję z Małopolski