

Kot Hipolit
Najsłynniejszy krakowski kocur muzealny. Zwierzak do Kamienicy Hipolitów (oddział Muzeum Krakowa) trafił 16 lat temu, ale mimo podeszłego wieku jest w doskonałej formie. - Teraz, przy pięknej pogodzie uwielbia wygrzewać się na słońcu. Gości muzealnej kawiarni zawsze traktuje doskonale, natomiast nas, pracowników dość przedmiotowo. Dokładnie tak, jak koty mają w zwyczaju – mówią muzealnicy.

Madzia
Legendarna mieszkanka Łaźni Nowej. Kocica, która kilka lat temu zaprzyjaźniła się z teatralnym personelem, regularnie odwiedzała os. Szkolne w porze obiadowej, z czasem przyprowadzając również kolegów i koleżanki. Wizyty skończyły się, kiedy jeden z pracowników postanowił zaadoptować Madzię. - Kotka najwyraźniej była hersztem bandy. Bez niej reszta ekipy nie miała dość śmiałości, by nas odwiedzać – mówią pracownicy Łaźni. Ale teatr czeka na mruczki. Zbudował dla nich nawet wygodne, drewniane domki.

Śnieżka
W Nowohuckim Centrum Kultury mówi się, że „Śnieżka przyszła z łąk”. Podobnie jak lisy i sarny, które wieczorami podchodzą pod gmach NCK. Jednak w przeciwieństwie do nich, Śnieżka dała się obłaskawić pracownikom placówki. Szczególnie upodobała sobie panie sprzątające, które raczą „kocią królewnę” smakołykami. - Ulubione smaczki to gotowany kurczak i śmietanka do kawy, ale nie pogardzi też tradycyjnymi saszetkami i karmami – mówi Magdalena Gajoch, rzeczniczka NCK. W lecie większość czasu spędza na łąkach nowohuckich, w zimie ma ulubiony fotel, podgląda też prace w części technicznej budynku