
Symbolem problemów komunikacyjnych Krakowa stały się w ostatnich latach... wybrzuszające się szyny. To prawdziwy wstyd dla stolicy Małopolski. W zeszłym roku do spektakularnego wybrzyszenia doszło m.in. na ul. Zwierzynieckiej.

Przez lata jednym z "miejsc wstydu" była druga największa stacja kolejowa w Krakowie, czyli stacja Kraków-Płaszów. Dopiero niedawno rozpoczęła się jej modernizacja, dzięki czemu w końcu m.in. zostaną... zadaszone perony.

Przejście podziemne pod al. Krasińskiego, którego remont – za blisko 3 miliony złotych – zakończył się w grudniu 2018 roku, już jest zalewany. – Sufit przecieka w wielu miejscach i może uszkodzić świeżo wyremontowaną konstrukcję. Po intensywnych opadach woda leje się strumieniami – alarmował w styczniu 2019 roku Krzysztof Kwarciak, radny Dzielnicy VII Zwierzyniec. Jego zdaniem winę ponoszą urzędnicy miejscy, którzy błędnie zaplanowali inwestycję. – W ramach prac nie zlecono wykonania specjalnej izolacji, która chroniłaby tunel przed napływającą z góry wodą – podkreślał radny Kwarciak, który uczestniczył w grudniu w tzw. odbiorze technicznym tego ważnego przejścia podziemnego.

W ostatnich latach w Krakowie pojawiło się wiele "zaskakujących rozwiązań komunikacyjnych". Tak wyglądał na przykład... dojazd do osiedla Centrum E w Nowej Hucie.