https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krok od wielkiego wybuchu w Andrychowie

Małgorzata Targosz-Storch
archiwum
Wczoraj przed południem w Andrychowskich Zakładach Przemysłu Bawełnianego Andropol o mało co nie doszło do wielkiego wybuchu. Ze zbiornika wyciekło bowiem ponad 300 litrów metanolu. Do wybuchu mogła doprowadzić tylko jednak iskra.

Ta łatwopalna i trująca ciecz, która służy w AZPB do farbowania tkanin, najprawdopodobniej wypłynęła przez zawór zbiornika. Przed południem bowiem przyjechała cysterna, która na terenie zakładu wpompowywała do dużego stacjonarnego zbiornika metanol.

Najpewniej podczas przepompowywania alkoholu metylowego, zwanego również spirytusem drzewnym, operator wpuścił do zbiornika za dużo powietrza, które wypchało około 300 litrów metanolu. Ciecz spłynęła do komory przy zbiorniku.

- Istniało zagrożenie wybuchem - informuje Paweł Kwarciak, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach. Dlatego też strażacy szybko zabezpieczyli teren i odcięli prąd w sąsiednim magazynie.

Do akcji ratunkowej wezwano pluton ratownictwa chemicznego z Krakowa. Strażacy przez kilka godzin usuwali metanol spod zbiornika.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

p
polonista
"latwo palna" to piszemy razem.Metanolem,jako ,że jest to ciecz bezbarwna -niczego nie zafarbujemy
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska