- Aktualnie Urząd nie rozważa wprowadzenia takiej praktyki - wyjaśnia nam Joanna Dubiel z Wydziału Komunikacji Społecznej Urzędu Miasta Krakowa.
Krakowski magistrat nie rozważa również wprowadzania skrócenia tygodnia roboczego do 4 dni i przedłużenia weekendu do 3 dni. "Zależy nam, żeby mieszkańcy załatwiali sprawy urzędowe w dogodnym dla siebie czasie, stąd choćby Punkty Obsługi Mieszkańców w Galeriach handlowych" - wyjaśnia przedstawicielka urzędu.
Nie oznacza to jednak, że powodów ku temu nie ma. Zapytaliśmy również krakowski magistrat, czy jego pracownicy nie czują się przemęczeni, a także czy nie zgłaszają potrzeby skrócenia dnia pracy.
W odpowiedzi, którą uzyskaliśmy, dowiadujemy się, że w Urzędzie Miasta Krakowa pojawiają się sygnały dotyczące poczucia przepracowania i przemęczenia pracowników - w szczególności w komórkach organizacyjnych zajmujących się bezpośrednią obsługą stron.
- W związku z tym jednak, że aktualnie trwają badania ankietowe wśród pracowników, mające na celu m.in. zbadanie poziomu ich satysfakcji z pracy i wskazanie obszarów, które można lub należy poprawić – można spodziewać się, że tego typu oczekiwanie wybrzmi. W tym momencie nie są jeszcze znane wyniki ankiet - dodaje Dubiel.
Jednocześnie dowiadujemy się, że są stanowiska pracy, na których występuje ciągły deficyt i jest duża rotacja kadry.
- Trudno znaleźć kandydatów do pracy, posiadających oczekiwane przez pracodawcę kompetencje i potencjał. To najczęściej dotyczy stanowisk wymagających wiedzy specjalistycznej - podsumowuje Joanna Dubiel.
Najpierw decyzję podjęło Leszno
W Polsce pierwsze miasto, które zdecydowało się na skrócenie czasu pracy urzędników to Leszno. To właśnie w Urzędzie Miejskim w Lesznie urzędnicy pracują już o godzinę krócej.
- Od 1 lipca zmienią się godziny pracy w Urzędzie Miasta Leszna. Dotyczy to wydłużenia godzin pracy urzędu w poniedziałki i zmian godzin urzędowania w pozostałe dni tygodnia. Zmianie ulegnie także wymiar czasu pracy urzędników. Po pierwsze, godziny pracy Urzędu Miasta Leszna będą inne latem, a inne w pozostałym czasie. I tak, w lipcu i sierpniu, leszczyński magistrat będzie czynny w poniedziałki od godziny 7 do 18, a w pozostałe dni od godziny 7 do 14. Od września natomiast, urzędnicy pracować będą w poniedziałki od godziny 8 do 18, a w pozostałe dni – od 8 do 15 - czytamy w oficjalnym komunikacie na stronie Urzędu Miasta Leszno.
Prezydent Leszna Grzegorz Rusiecki wyjaśnia: "Bardzo zależało mi na przywróceniu obsługi mieszkańców w poniedziałkowe popołudnia. Dostawałem dużo sygnałów, że jest to potrzebne i ułatwi mieszkańcom załatwianie różnych urzędowych spraw".
Prezydent Leszna podjął również decyzję o zmniejszeniu normy czasu pracy pracowników Urzędu Miasta Leszna z 8 do 7 godzin, przy jednoczesnym zachowaniu wysokości wynagrodzenia i wymiaru urlopu wypoczynkowego. To rozwiązanie również obowiązuje od 1 lipca.
- To pilotażowe działanie. Najbliższe miesiące pokażą, czy takie rozwiązanie wpłynie pozytywnie na wydajność i efektywność pracy w urzędzie, np. czy ilość obsługiwanych klientów lub wydanych decyzji nie ulegnie zmniejszeniu itp. Będę to monitorować i analizować na podstawie sprawozdań, jakie przygotowywać będą naczelnicy i kierownicy – tłumaczy Prezydent Grzegorz Rusiecki i dodaje: - W Sejmie Rzeczpospolitej Polskiej trwa właśnie proces legislacyjny dotyczący zmiany w Kodeksie pracy w zakresie zmniejszenia tygodniowej normy czasu pracy do 35 godzin. Wychodzimy naprzeciw tym zmianom i wkrótce sami przekonamy się, czy są one zasadne. Cieszę się, że to właśnie Urząd Miasta Leszna będzie pionierem 35-godzinnego tygodnia pracy i mocno wierzę w to, że moi pracownicy to docenią i sprostają wyzwaniu podniesienia efektywności pracy".
Kolejny jest Włocławek
- Nie mam wątpliwości co do tego, że dzięki skróceniu czasu pracy urzędnicy pracują wydajniej. Badania pokazują również, że efektywność pracownika po 6 godzinach ciągłej pracy spada bardzo mocno. Więc czy to będzie 7, czy 8 godzin - mam wrażenie, że już większej różnicy nie ma - mówił prezydent Włocławka Krzysztof Kukucki w RMF24.
Jednocześnie prezydent Włocławka podkreślił, że jesteśmy jednym z najbardziej przepracowanych narodów w Europie.
- Pracownicy przychodzą w takim systemie "suwakowym". Część załogi przychodzi na 7:30 i pracuje 7 godzin, a część na 8:30 i pracuje 7 godzin - tłumaczył w RMF24 Krzysztof Kukucki i podkreślił, że od 1 października także wszystkie jednostki podległe pod urząd rozpoczną pracę w 35-godzinnym tygodniu pracy i docelowo również spółki komunalne.
Jak również zapewnił prezydent Włocławka, na razie urzędnicy pracują po siedem godzin dziennie, jednak w przyszłym roku brane jest pod uwagę wprowadzenie, na próbę, systemu pracy przez 4 dni w tygodniu.
Polacy opracowali lek na śmiertelną chorobę
