https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Krynica potrafi, festiwal przetrwał

Małgorzata Iskra
Wprawdzie krynicki Festiwal im. Jana Kiepury zaczyna się dopiero w sobotę, ale już dziś jego organizatorom należą się gratulacje. Zasłużone, gdyż pomimo wycofania się z kierowania imprezą obrażonego Bogusława Kaczyńskiego - którego firma ponoć traciła na organizacji tego wydarzenia muzycznego, więc żądał podwyżki - sami kryniczanie w krótkim czasie zdołali festiwal przygotować.

A uczta dla melomanów - i to o różnych gustach oraz różnych generacji - zapowiada się wspaniale. Małgorzata Walewska, Soyka, koncert muzyki cerkiewnej to najjaśniejsze punkty tegorocznej edycji festiwalu. Prawdę mówiąc, krynicka publiczność miała już prawo czuć się znużona koncertami z udziałem wciąż tych samych artystów, a tegoroczni organizatorzy pokazali, że potrafią przygotować dużą imprezę z bogatym, różnorodnym programem. Wierzę, że po festiwalu, na który czekają kuracjusze i miejscowi melomani, te komplementy wobec organizatorów można będzie powtórzyć. Dziś brawo za odwagę, i niech ona będzie zachętą dla innych miejscowości do podejmowania wyzwań.

Sam Bogusław Kaczyński, który zapowiadał stworzenie międzynarodowego festiwalu Jana Kiepury gdzie indziej - a zaproszeń miał, jak mówił, wiele - zaczyna jesienią organizować skromne jednodniowe "Przystanki" festiwalu, poczynając od koncertu w mieleckiej hali MOSiR. Ponieważ czeka na zaproszenia zewsząd, gminy z pełną kieszenią mogą aspirować do roli "Przystanku". Ale Krynica nadal, choć bez niego, pozostaje centrum.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj za darmo

Skandaliczna obsługa kibiców - Wisła Kraków przeprasza - przeczytaj!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
Anna Nowak
Fantastycznie rozpoczął się tegoroczny Festiwal im. J.Kiepury w Krynicy. Genialne dwa pierwsze koncerty. W końcu doskonałe nagłośnienie na całej długości sali. Świetny pomysł z ekranami, dzięki temu siedząc w dalszych rzędach mogłam widzieć dobrze to co dzieje się na scenie. Małgorzata Walewska - genialna!
Jedyne moje ale to wybór Alicji Węgorzewskiej... no ale o gustach się nie dyskutuje.
W końcu powiało świeżością w Festiwalu. Dziękuję
G
Gość
Skąd w Panu tyle niekompetencji, ale i niesprawiedliwości wobec władz Krynicy broniących wspólnych pieniędzy przed pazernością człowieka, który zdecydowanie przecenia swe moźliwości? Jakaś słabość do p. Kaczyńskiego?
I jeszcze: za nauki sztuki dziennikarskiej dziękuję, nie skorzystam. Wystarczyła lektura Pańskiego wpisu - nie chciałabym dorównywać. O gustach sie proszę Pana nie dyskutuje, ale gdy sie podejmuje z kimś polemikę, to trzeba to robić z głową i kulturą.
P
Paweł Stolarczyk
Podpisuję się pod komentarzem przedmówcy. Tegoroczny program "festiwalu" jest po prostu żenujący, a umieszczenie w nim komercyjnego, wielokrotnie krytykowanego musicalu o Michaelu Jacksonie to już jest szczyt wszystkiego. Krynica zorganizowała sobie festyn, a nie festiwal, choć oba na "f". Może komuś się te dwa słowa pomyliły.
Krynica ze sławy festiwalu zbudowanej na pomyśle Pana Bogusława Kaczyńskiego korzystała wydatnie - zapewniał on ruch w interesie przez miesiąc każdego roku - noclegi, gastronomia, usługi każdego typu. Podatki - do kasy miasta, wiadomo. A miasto nie chciało dać więcej na organizację imprezy, choć korzystało z niej finansowo w oczywisty sposób. Nie dziwię się, że Pan Kaczyński powiedział "dość".
Sam artykuł "pani redaktor" określiłbym jako opowiadanie nastolatki o wrażeniach z imprezy, której nie widziała - bo się ona jeszcze nie odbyła. Polecam przeczytać dowolny podręcznik dziennikarstwa wyjaśniający zasady kompozycji informacji prasowej.
z
zasmucona
Pani redaktor raczy zartowac?Gratulacje mozna skladac po zakonczeniu imprezy.Znajac burmistrza i po zapoznaniu sie z programem pusty smiech nas ogarnia,nie jestesmy zaskoczeni tylko zasmuceni.To byl festiwal Europejski im. jana Kiepury,teraz zostalo tylko nazwisko wielkiego spiewaka.Czekamy na wybory i powrot Pana Boguslawa Kaczynskiego.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska