W Krynicy zaroiło się od turystów. W związku z tym, że trwają ferie dla województw: kujawsko-pomorskiego, lubuskiego, małopolskiego, świętokrzyskiego i wielkopolskiego. Naturalnym kierunkiem wyjazdów wypoczynkowych stały się górskie kurorty.
- Oczywiście są korki, samochodów jest bardzo dużo. Najbardziej to widać w godzinach popołudniowych, kiedy ludzie zaczynają wracać ze stoków na swoje obiadokolacje, czyli mniej więcej w godzinach od 14 do 16.30. Aura jest sprzyjająca, nie mamy tych dużych zasp śnieżnych, ale w ostatnich dniach trochę tego świeżego śniegu przybyło. Cieszy nas ta biała aura - mówi Daniel Lisak, kierownik Krynickiej Organizacji Turystycznej.
Na stokach też nie brakuje świeżego śniegu. Narciarze muszą uzbroić się w cierpliwość, zdarza się, że tworzą się kolejki do wyciągów, w których trzeba wystać kilkanaście minut.
W pierwszym tygodniu ferii obłożenie w hotelach o wyższym standardzie było bardzo wysokie. W całej Krynicy zajętych było 70-75 procent miejsc noclegowych. Wolne miejsca zostały w małych ośrodkach, które ze względu na budżet, nie mogą pozwolić sobie na duże akcje marketingowe, które prowadzą obiekty wielogwiazdkowe. Lisak uważa, że prawdziwego oblężenia spodziewają się w czasie, kiedy na ferie przyjadą rodziny z odległych województw, w tym z mazowieckiego.
- To pierwszy tydzień ferii, który rozpoczął się praktycznie po Nowym Roku i święcie Trzech Króli, i druga rzecz, że to Małopolanie rozpoczynali te ferie. Pośród innych województw zawsze to świadczy o tym, że te ferie nie mają jakieś mocnego odzewu. Większość osób dojeżdża, bo ma stosunkowo blisko - tłumaczy.
Krynica-Zdrój. Zimowe krajobrazy z unikatowej wieży widokowe...
- TOP 10 najpopularniejszych nazwisk w Nowym Sączu
- W programie "Pytanie na śniadanie" przypomnieli o moście Jana Stacha ze Znamirowic
- Bajkowa zima na Jaworzynie Krynickiej i widoki z platformy 360
- Stadion Sandecji Nowy Sącz coraz większy [ZDJĘCIA]
- Spacerowicze, rowerzyści i turyści oblegają sądeckie szlaki. Widać stąd Tatry
