Firma FAKRO z Nowego Sącza zatrudnia ponad 4 tys. osób. To w dużej mierze mieszkańcy miasta, ale również sąsiednich gmin. Niektórzy pracują tam od samego początku czyli od 1991 roku. To właśnie wtedy powstała firma, jako spółka prywatna, oparta w stu procentach na polskim kapitale. Od tego czasu z małego, rodzinnego zakładu rozwinęła się w międzynarodową korporację, która dziś zajmuje pozycję wicelidera na światowym rynku okien dachowych.
Jej współzałożycielem i obecnym prezesem jest Ryszard Florek - pomysłodawca i główny realizator uruchomienia produkcji okien dachowych w Polsce. Aktualnie FAKRO jest jedną z najbardziej innowacyjnych i najprężniej rozwijających się firm w Polsce - w skład Grupy FAKRO, wchodzi 11 spółek produkcyjnych oraz 17 dystrybucyjnych.
Sytuacja zastoju na rynku budowlanym dała się we znaki również tutaj. Decyzją zarządu w firmie wprowadzony został czterodniowy tydzień pracy. Nie jest to jednak związane z ustawą, nad którą pracuje Sejm, ale sytuacją ekonomiczną firmy.
- Już w zeszłym roku częściowo wprowadziliśmy czterodniowy tydzień pracy na produkcji. To nie przekłada się na zarobki pracowników - to jeden ze sposobów, żeby nie było u nas żadnych zwolnień. Sytuacja naszej firmy jest stabilna - obserwujemy rynek i reagujemy - przyznaje Komurkiewicz.
Jak dodaje, w ostatnim czasie zmniejszyła się ilość zamówień i jest to naturalny spadek popytu ze względu na okres zimowy. Okna dachowe są w mniejszym stopniu montowane na dachach, ze względu na zalegający tam śnieg
Podkreśla jednak, że wpływ na podjęcie takiej decyzji ma też kryzys w branży budowlanej. - Kryzys nie dotyczy tylko nas. Od czerwca ubiegłego roku mamy zdecydowany spadek wydawanych pozwoleń na budowę. Jest to wynikiem utrudnionego dostępu do kredytów hipotecznych dla młodych Polaków. W sposób naturalny spadła więc ilość rozpoczynanych budów i kupowanych mieszkań, a co za tym idzie popyt na materiały budowlane - w tym stolarkę budowlaną - mówi Komurkiewicz
Jak podkreśla, zmiana systemu pracy jest sezonowa i dotyczy wyłącznie działu produkcji - dział sprzedaży i wsparcia sprzedaży jak marketing działają bez zmian, a nawet intensywniej.
- Koncentrujemy się na wdrażaniu nowych produktów i promowaniu nowych rozwiązań. Liczymy, że już wiosną sytuacja wróci do normy - zaczną działać programy związane z termomodernizacją budynków czy zakupem mieszkań dla młodych. Bardzo dobrze rozwija nam się również eksport i planujemy właśnie tutaj zniwelować mniejszy popyt sprzedaż okien na rynku Polskim - mówi nam.
Produkty firmy FAKRO sprzedawane są bowiem w ponad 50 krajach na całym świecie – wszędzie tam gdzie istnieje zapotrzebowanie na tego rodzaju produkty. Sprzedaż na eksport stanowi 70 proc. ogólnej sprzedaży.
Jak wygląda sytuacja w innych dużych sądeckich firmach? Z pytaniami zwróciliśmy się zarówno do firmy NEWAG i Wiśniowski, jednak do momentu oddania artykułu do publikacji nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
- Tak powstawała zapora w Rożnowie, która ratuje Sądecczyznę przed powodzią
- Akurat mieli przerwę. Nie mieli pojęcia, że robią im zdjęcia do Google Street View
- Kuba Wojewódzki odwiedził popularny kurort. Zachwyciła go Krynica-Zdrój?
- Wielkie otwarcie klubu Odnova w Nowym Sączu. Był tort i tłumy gości
- Tłumy na otwarciu lokalu Pizza Hut w Nowym Sączu
FLESZ - Polacy się starzeją a miasta wyludniają. Jest raport GUS
