Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kryzysowa miłość w PWST w Krakowie

Łukasz Maciejewski
"Miłość i pieniądze" w krakowskiej PWST to spektakl niezwykły. Oglądamy antykonsumpcyjny manifest pokazujący zagubienie ludzi.

Stanowią także zarażającą dawkę bezinteresownej radości grania: hłaskowski "pierwszy krok w chmurach" z reguły wygląda wspaniale. Zdarzają się co prawda dyplomy słabe, niedopracowane lub poronione, w których pozostawieni sobie debiutanci nie otrzymują żadnej szansy na obronę indywidualności czy zaprezentowanie talentu, ale najnowsza premiera w PWST to inny przypadek. "Miłość i pieniądze" Dennisa Kelly'ego w reżyserii Iwony Kempy jest przykładem wzorcowej, rzetelnej pracy doświadczonego reżysera z młodym zespołem.

W "Miłości i pieniądzach" Dennisa Kelly'ego każdy ze studentów otrzymał szansę na sceniczny błysk; z kolei reżyserka zadbała by postaci zostały zinterpretowane nie tylko w zgodzie z tekstem, ale także psychologiczną wiarygodnością odtwórców ról. Właśnie dlatego antykonsumpcyjny manifest Kelly'ego został pokazany jako poruszający obrazek zagubienia młodych ludzi pogrążonych w kryzysie nie tyle ekonomii, ile postaw. David (Mateusz Mirek), Sandrine (Sandra Babij), Duncan (Karol Polak), Jess (Aleksandra Adamska), Paul (Grzegorz Margas), Val (Wiktoria Węgrzyn), Matka (Ewelina Przybyła) oraz Ojciec (Paweł Plewa) mówią do nas zarówno w imieniu bohaterów, jak i własnym: Kryminał, który wam pokazujemy, jest w głowach, bo naprawdę obawiamy się, czy uda się nam odnaleźć w zawodzie oraz w życiu, i jaką przyjdzie zapłacić za to cenę.

Zawarta w przedstawieniu intryga - pokazana achronologicznie relacja z zabójstwa żony głównego bohatera - nie jest szczególnie istotna. Zbrodnia nie była doskonała, ale dlaczego do niej doszło? I dalej: co dzieje się w głowach młodych ludzi, którzy konsekwentnie brną w nicość. Brzmi to wszystko szalenie poważnie, ale Kempa w duecie ze sprawdzoną współpracowniczką, Anną Sekułą, współautorką scenografii i autorką kostiumów, jest także dowcipna. W wyglądzie bohaterów oraz stowarzyszonym z kostiumami ich zachowaniu, odnalazła efektowny, tragikomiczny kontrapunkt.

W abstrakcyjnej konwencji spektaklu najlepiej odnaleźli się zatem aktorzy o predyspozycjach charakterystycznych lub komediowych: nieobecna, jakby odseparowana od rzeczywistości Sandra Babij, intrygująca Aleksandra Adamska (najlepsza rola w przedstawieniu), temperamentna Ewelina Przybyła czy kapitulujący wobec życia Mateusz Mirek. Jest śmiesznie, ponieważ bywa strasznie; ale konkluzja ukryta pod celowo banalnym tytułem sztuki Kelly'ego jest już wyłącznie bolesna.
W kryzysie nie liczy się ani miłość, ani pieniądze. No to co się liczy?

"Miłość i pieniądze"

PWST, reż. Iwona Kempa

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska