https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

KS PKM Olkusz nie skorzystał ze sportowego "prawa łaski". W klubie postanowili wrócić do korzeni

Jerzy Zaborski
Drużyna KS PKM Olkusz po spadku z V ligi (grupa zachodnia),  została całkowicie przebudowana.
Drużyna KS PKM Olkusz po spadku z V ligi (grupa zachodnia), została całkowicie przebudowana. Artur Bogacki./arch
KS PKM Olkusz nie skorzystał z szansy powrotu do grupy zachodniej V ligi piłkarskiej i nowy sezon rozpocznie w grupie pierwszej krakowskiej okręgówki. Olkusz był jedynym klubem, który - w letnim okienku - nie skorzystał ze sportowego prawa „łaski”, a było ich kilka, na różnych szczeblach. W Olkuszu wracają do korzeni.

W Olkuszu pogodzili się ze sportowym wynikiem, choć MZPN wysłał zaproszenie do powrotu w szeregi piątoligowców po ruchach na wyższych szczeblach rozgrywkowych, co pozwoliło uruchomić łańcuch powrotów z niższych szczebli.

- Po spadku z piątej ligi nasz zespół poszedł praktycznie w rozsypkę – wyjawia Ryszard Myszor, kierownik olkuszan. - Ze składu, który kończył poprzedni sezon, pozostało nam trzech młodych zawodników.

Pozostali wybrali oferty klubów „zza miedzy”, czyli Legionu Bydlin (klasa okręgowa) i Przeboju Wolbrom (beniaminek V ligi), oferujące lepsze warunki finansowe niż w Olkuszu.

Olkusz przejął zawodników Słowika Olkusz, zajmującego się szkoleniem młodzieży, z którym współpracuje. Do Olkusza trafili zatem chłopcy po skończeniu wieku juniora. Zatem cała kadra olkuskiego zespołu została oparta na miejscowych zawodnikach, głównie młodzieżowcach.

Drużyna KS PKM Olkusz po spadku z V ligi (grupa zachodnia),  została całkowicie przebudowana.
Drużyna KS PKM Olkusz po spadku z V ligi (grupa zachodnia), została całkowicie przebudowana. Artur Bogacki./arch

- Można powiedzieć, że wracamy do korzeni, czyli olkuska drużyna piłkarska została oparta na miejscowych zawodnikach, jak kilkanaście lat temu, kiedy opiekę nad nim sprawował Wojciech Skrzypek – przypomina Ryszard Myszor. - Przed laty też niewielu na tamten zespół nie stawiało, a jednak potrafił pokazać charakter i szybko piął się w piłkarskiej hierarchii. Zdecydowaliśmy, że rzucenie młodych chłopców od razu do piątek ligi może im wyrządzić więcej szkody niż przynieść korzyści. Niech najpierw w klasie okręgowej zdobywają swoje pierwsze seniorskie szlify. Gdybyśmy przyjęli ofertę MZPN powrotu do piątej ligi, to porażki, może nawet wysokie, mogłyby zabić w młodych chłopcach ducha walki.

W Olkuszu nikt nie obarczył winą za spadek trenera Jarosława Raka, który w przerwie zimowej podjął się misji ratowania zespołu przed spadkiem. Już wtedy w Olkuszu liczono się z realizacją czarnego scenariusza, choć do końca starano się uniknąć spadku.

- Angażując do klubu Jarosława Raka umówiliśmy się na długofalową współpracę, a więc budowę perspektywicznego zespołu. Już wtedy prowadzone były rozmowy ze Słowikiem Olkusz o przejęciu stamtąd młodych zawodników – wyjawia Ryszard Myszor.

Razem z zawodnikami do Olkusza trafił także Paweł Curyło, który opiekował się młodzieżą w Słowiku i teraz, w KS PKM, razem z Jarosławem Rakiem, będzie w sztabie szkoleniowym seniorskiej drużyny.

- Mamy świadomość tego, że czeka nas ciężki sezon. Młodość ma to do siebie, że brakuje jej stabilizacji. Chłopcy mogą zatem zagrać rewelacyjne spotkanie, by za tydzień pokazać się z zupełnie innej strony. Szkolenie jest procesem. Nic nie dzieje się z dnia na dzień – przypomina Myszor.

Początek sezonu olkuszanie mają trudny. Rozpoczną go na własnym boisku potyczką przeciwko Legionowi Bydlin, uchodzącemu za głównego faworyta rozgrywek. Z Olkusza trafili tam Szymon Barczyk i Patryk Kiczyński. Później podejmą Proszowiankę, wyjeżdżają za miedzę, do Osieka i podejmą Świt Krzeszowice. To zespoły mające liczyć się w lidze.

- Dla nas każdy punkt będzie cenny. Chcemy się skupiać tylko na najbliższym meczu, bez wybiegania w przyszłość – Ryszard Myszor zdradza plany na ligowe spotkania.

Patryk Kiczyński, który był filarem defensywy olkuszan, przeszedł do Legionu Bydlin
Patryk Kiczyński, który był filarem defensywy olkuszan, przeszedł do Legionu Bydlin Artur Bogacki./arch
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska