Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Książka drukowana kontra e-book. Kto wygra tę batalię?

materiał partnera
Trzeba przyznać, że początki książki elektronicznej były dość niemrawe. Jednak gdy tylko zaczęły zyskiwać popularność, wszem i wobec obwieszczono rychłą śmierć książki drukowanej. Okazały się to jednak prognozy mocno przesadzone, zaś tradycyjne publikacje wciąż mają się dobrze. Z czego wynika niesłabnąca miłość czytelników do papierowego nośnika? Powodów jest wiele, jednak w niniejszym artykule skupimy się przede wszystkim na tym, jak nasz mózg odbiera oba typy książek: elektroniczne oraz drukowane.

Papier bardziej „naturalny”

Smartfony, tablety oraz czytniki e-booków przeżywają obecnie prawdziwy „boom”. Każde ze wspomnianych urządzeń umożliwia czytanie tekstu, co ludzie namiętnie wykorzystują w tramwajach, pociągach oraz wszędzie tam, gdzie można choćby na moment oddać się lekturze. Okazuje się jednak, że ludzki mózg zdecydowanie lepiej przyswaja informacje zawarte na kartce papieru, niż te, które wyświetlają się na ekranie. Do takich wniosków doszli naukowcy z University of Leicester w Wielkiej Brytanii.

Okazuje się, że czytanie tradycyjnej książki bardziej angażuje wyobraźnię i sprawia, iż tekst na dłużej zapada w pamięć. Dla porównania, aby osiągnąć ten sam poziom zrozumienia podczas czytania e-booka, trzeba poświęcić na to 3-4 razy więcej czasu. Dodatkowo, tekst czytany z ekranu jest znacznie szybciej zapominany niż słowo drukowane.

Jak się okazuje, papier jest po prostu bardziej „naturalny” - nie męczy oczu i lepiej współpracuje z ludzkim mózgiem.

Fizyczne obcowanie z tekstem

Badacze z kanadyjskiego University of Alberta poszli w swoich wnioskach jeszcze dalej. Według nich, ogromne znaczenie ma fizyczna forma nośnika. Książkę drukowaną można wziąć do ręki, obrócić, przekartkować, ocenić jej objętość i skojarzyć informacje z miejscem ich pozyskania. Wszystkie te czynniki są niezwykle ważne w procesie uczenia się, wspomagają również sprawne zapamiętywanie treści. W przypadku e-booków mamy kontakt wyłącznie z jednym fragmentem tekstu. Uniemożliwia to stworzenie swoistej „mapy mentalnej”, a co za tym idzie – uporządkowanie zapamiętywanych informacji.

Książki drukowane dalej w cenie!

Celem niniejszego artykułu nie jest absolutnie obrzydzenie czytelnikom publikacji elektronicznych. Stanowią one przyszłość i pozwalają gromadzić w rzeczywistości wirtualnej ogromne ilości materiałów pisanych. Dzięki czytnikom i tabletom, każdy człowiek może stworzyć sobie własną bibliotekę, zajmującą fizycznie niewiele więcej miejsca niż telefon.

Pisząc te słowa wskazujemy na perspektywy malujące się przed książką drukowaną. Mimo popularności e-czytników, rychły zmierzch „analogowych” publikacji raczej nam nie grozi. Tajemnica ich sukcesu tkwi bowiem w konstrukcji naszego mózgu.

Artykuł powstał we współpracy z http://tezeusz.pl/

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska