Kto kierowcy podłożył świnię. TIR z trzodą zsunął się z krajówki pod Nowym Sączem

Dwadzieścia minut po godzinie ósmej w poniedziałek, 6 grudnia 2021 r., oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu został zaalarmowany o bardzo groźnej sytuacji na odcinku drogi krajowej nr 28 pomiędzy Limanową i Nowym Sączem.

W miejscowości Trzetrzewina w gminie Chełmiec wielki tir zjeżdżał z krajówki na trakt lokalny. Wtedy tylne koła naczepy zaczęły zsuwać się po śniegu do rowu. Olbrzymi pojazd w każdej chwili mógł się wywrócić na bok. A ładunkiem były świnie rozlokowane na dwóch poziomach naczepy. Taka wywrotka byłaby pogromem dla tych zwierząt.

Na pomoc skierowane zostały zastępy z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej nr 1 PSP w Nowym Sączu i mający remizę jeszcze bliżej druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Niskowej.

Najszybsi byli jednak gospodarze mający swe domostwa nieopodal miejsca tego przykrego zdarzenia drogowego. Specjalistyczny samobieżny podnośnik, wykorzystywany w gospodarstwie do dźwigania i przemieszczania olbrzymich bel sprasowanego siana lub słomy, okazał si.e idealnym sprzętem do podparcia przechylającej się naczepy.

Jak przekazał oficer dyżurny Miejskiej Komendy PSP w Nowym Sączu, konieczne okazało się wyładowanie z naczepy tir-a świń, które były ładunkiem pojazdu, a następnie załadowanie ich do innego specjalistycznego samochodu mającego zawieść je do, będącego już blisko, zakładu stanowiącego cel dla całego transportu.

Służby przypominają aby w takich warunkach także tworzyć korytarz życia, który ułatwi ewentualny przejazd służb ratunkowych.