Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kto zasługuje, żeby żyć? Resort zdrowia odmawia leku krakowianinowi

Anna Górska
Dlaczego mam umierać? - pyta Tadeusz Nowosielski
Dlaczego mam umierać? - pyta Tadeusz Nowosielski Anna Kaczmarz
Najbliżsi Tadeusza Nowosielskiego nie mają czasu. Muszą go ratować, bo 64-letni mężczyzna cierpi na zaawansowanego szpiczaka (nowotwór szpiku kostnego) i niewydolność nerek. Jedyną szansą na jego uratowanie jest terapia lekiem velcade. Pan Tadeusz nie dostanie tej szansy, bo nie spełnia kryteriów ministerialnego programu terapeutycznego, w ramach którego jest podawany preparat.

- To był szok dla mnie - wspomina Tadeusz Nowosielski. - Najpierw dowiedziałem sie, że mam fatalne wyniki badań. Potem usłyszałem od lekarzy, że istnieje lek, który mógłby mi pomóc. Ale nie mogą mi go podać, bo nie spełniam jakichś dziwnych, niezrozumiałych dla mnie kryteriów: mam zbyt niską wydolność nerek. I co? Mam umierać przez to? Ale dlaczego, skoro istnieje lek! - rozkłada ręce mężczyzna.

Procedura wygląda tak: zanim Ministerstwo Zdrowia pozwoli na podawanie w szpitalu drogiego leku velcade ( 35 mg kosztuje 4,2 tys. zł), najpierw bada u chorych zdolność nerek do oczyszczania krwi z kreataniny. Jeśli ta zdolność jest zbyt niska (poniżej 30 ml na minutę), czyli nerki są zbyt zniszczone, to chory nie dostaje leku. U zdrowego człowieka zdolność pracy nerek wynosi 70-100 ml na minutę.

- Tacy pacjenci jak pan Tadeusz najbardziej potrzebują pomocy, bo mają zaawansowany nowotwór i zniszczone nerki. Urzędnicy pozbawiają ich jedynej szansy - mówi dr Artur Jurczyszyn z kliniki hematologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. - W Europie velcade jest podawany chorym od razu po rozpoznaniu u nich szpiczaka. Nie obowiązują żadne ograniczenia. Przynosi to efekty, bo ten lek przedłuża ludziom życie o pięć, nawet dziesięć lat - zaznacza lekarz.

Velcade zarejestrowano w Unii Europejskiej w 2004 roku. Wówczas został też wyróżniony w Ameryce tytułem Onkologicznego Leku Roku. W Polsce zaś lek jest podawany pacjentom poprzednio leczonym co najmniej dwoma innymi sposobami, u których stwierdzono dalszy rozwój choroby. Ponadto muszą spełniać kryterium dotyczące wydolności nerek. - To absurd. Przecież im wcześniej podamy nowoczesny i skuteczny lek, tym szybciej polepszy się stan chorego - przekonuje dr Jurczyszyn.

Polscy hematolodzy od kilku lat próbują zmienić zasady podawania leku. Bez skutku. - Na ostatnim spotkaniu wojewódzkich konsultantów ds. hematologii padła kolejna obietnica urzędników, że do końca sierpnia absurdalny zapis zniknie. Czy można im wierzyć? - zastanawia się Artur Jurczyszyn.

Agnieszka Gołąbek, rzecznik Ministerstwa Zdrowia, powiedziała nam, że prace nad zmianami kryteriów już trwają. - Wysłaliśmy dokumentację do Agencji Oceny Technologii Medycznych - poinformowała Agnieszka Gołąbek. - Na razie trudno określić konkretną datę zakończenia prac - dodała.

Pan Tadeusz nie może czekać. Dzisiaj rozpoczyna w Szpitalu Uniwersyteckim terapię. Jego syn Grzegorz zapłaci 60 tys. zł za to leczenie. - Zapożyczył się, pomogli mu też koledzy w pracy. Ale przecież nie każdego stać na taki wydatek - kręci głową Tadeusz Nowosielski.

Nie dostają leku, bo nie spełniają kryteriów
Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami

Ta choroba, obok powszechnie znanej białaczki
jest jednym z najczęściej występujących nowotworów układu krwiotwórczego. Prowadzi do rozrostu komórek rakowych w szpiku kostnym, a w efekcie do jego niewydolności.

Podczas choroby błyskawicznie rośnie liczba komórek nowotworowych, dochodzi do zablokowania wytwarzania czerwonych i białych krwinek. W Polsce choruje na niego ok. 10 tys. osób. Chorych na szpiczaka z niewydolnością nerek jest ok. 600.

"Darth Vader" grasował po dachu i przecinał kable. Zobacz wideo i zdjęcia!

Miss Lata Małopolski 2012 Zgłoś swoją kandydaturę!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska