https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kumotersko gońba pod lupą animalsów

Tomasz Mateusiak
W niedzielę w Bukowinie Tatrzańskiej często dochodziło do wypadków. Konie wywracały się na grzęskiej trasie wyścigu
W niedzielę w Bukowinie Tatrzańskiej często dochodziło do wypadków. Konie wywracały się na grzęskiej trasie wyścigu Wojciech Matusik
Członkowie Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami chcą, by zakopiańska prokuratura przyjrzała się organizatorom niedzielnego wyścigu kumoterek w Bukowinie Tatrzańskiej. Animalsi uważają, że podczas tych góralskich wyścigów, konie ciągnące narciarzy zbyt często się przewracały. Pytają więc czy organizatorzy zawodów dobrze przygotowali trasę zawodów i mieli wszystkie stosowne zezwolenia do ich przeprowadzenie. - Dopełniliśmy wszystkich formalności - odrzuca oskarżenia Bartek Koszarek, organizator zawodów.

Zobacz także: "Kumoterki" 2012 w Bukowinie Tatrzańskiej [ZDJĘCIA]

- Organizacja niedzielnych kumoterek była słaba - uważa Beata Czerska, prezes Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. - Inaczej niż w poprzednich edycjach zawodów (te odbyły się w Małem Cichem oraz w Kościelisku - przyp. red.) nie zadbano o odpowiednie utwardzenie toru i biegnące po nim konie raz za razem... upadały na ziemię. To niebezpieczne. Konie po upadku mogą zerwać ścięgno i utykać.

Prezes Czerska dodaje, że nie może spokojnie patrzeć na takie praktyki i dziś uda się do zakopiańskiej prokuratury z zawiadomieniem o możliwości popełnienia przestępstwa. - Możliwe, że organizatorzy kumoterek nie uzyskali od Generalnego Inspektora Weterynarii zgody na przeprowadzenie zawodów z udziałem zwierząt. Bez niej impreza jest nielegalna i równa się dręczeniu zwierząt - kończy Czerska.

- Niech pani Beata sprawdza wszystko na co ma ochotę - mówi Bartek Koszarek. - Uzyskałem przed zawodami wszelkie możliwe zezwolenia. To od Generalnego Inspektora Weterynarii też. Chętnie pokażę je prokuraturze. Przez wypadki koni na niedzielnych kumoterkach rykoszetem mogą "dostać" także organizatorzy innych podhalańskich imprez z udziałem zwierząt. TTOnZ chce by śledczy przyjrzeli się także im.

Zezwolenie głównego weterynarza na organizacje wyścigów kumoterek miały gminy Poronin i Kościelisko. Nie miały go władze Zakopanego, które dwa tygodnie temu organizowały polo na śniegu. - Pozwolenia od Generalnego Inspektora Weterynarii nie było potrzebne - mówi Andrzej Kawecki z Biura Promocji Zakopanego. - Nie boję się kontroli. TTOnZ niech zajmie się poważnymi sprawami.

Konie w Bukowinie były zdrowe
- Konie biorące udział w kumoterkach mają bardzo dobrą opiekę - mówi Bartłomiej Koszarek, organizator zawodów w Bukowinie. - Przez całe zawody obserwuje je bowiem wynajęty lekarz weterynarii. Jeśli któreś zwierzę byłoby chore, lekarz nie pozwoliłby na jego start w wyścigu - dodaje.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 18

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

K
Klik
na zawodach nie zadbano prostymi metodami o bezpieczeństwo na trasie dla zwierząt i powożących. To jest na wielu zdjęciach, filmach i fani rozrywki za wszelką cenę mylą się w ocenach. Owszem tradycja, igrzyska, rozrywka, kasa - ale trzeba to organizować z głową!
Górale, ale nie tylko, nie szanują koni ciągnących sanie i wozy z turystami (są przeładowane, zwierzęta są bite, brudne, ze starymi podkowami, i.t.d.). Psy nadal na łańcuchach trzymają w zimnych budach i brudzie. No niestety to są fakty. Zakopane zasmrodzone przez palenie w piecach byle czym, czarno-żółty dym z kominów na nikim nie robi wrażenia. Stosy śmieci przy punktach gastonomicznych to norma + smród spalonego oleju. Zawalone starociami wąwozy i strumyki to powszechność. Kopcące busy i autobusy z poprzedniej epoki to także codzienność. Ceny kosmiczne nieadekwatne do standardu za noclegi i wyżywienie. Kłótnie i zamykanie tras narciarskich, pijana obsługa na wyciągach i.t.p.
Takie mamy góry jacy ludzie w nich mieszkają i jakie władze sobie wybierają... Dlatego mimo sentymentu i prawdziwego piękna Tatr jeździmy częściej tam, gdzie takiego zaścianka już dawno nie ma.
s
szacunek ?
Ale Koszarkowi trasa skiełzła deczko :(
k
karnawałowy
Bartek Koszarek BRAWO! Nie daj się bo zaraz ci na głowę wejdą, a tyś chłop co większy masz szacunek do zwierząt jak niejedna pani z tonz, czy dziennikarz
c
chałubiński
Mateusiak niech zmiata z tym swoim kagankiem oświaty, bo jak to światło będzie biło takim blaskiem, jak znajomość języka polskiego pana Mateusiak, to nadal górale wolą pozostać zacofani. A porównywanie redaktorzyny do Chałubińskiego, to już jest lekkie nadużycie.
o
oswiata
tak, oni chcą wam pokazać jak nalezy traktowac zwierzęta . Jesli górale tradycyjnie nie szanuja zwierząt i wykorzystują ponad dozwolony sposób to dobrze ze sa tacy ludzie, W koncu odkrywca Zakopanego i oredownik Chałubinski tez nie był góralem a ma swoje miejsce w historii...
zatem red Matusiak niesie wam kaganek oswaty i uwalnia od zacofania, które wy nazywacie tradycja...hahaha
G
Góralz Podczerwonego
Redaktor Mateusiak przy udziale swoich koleżanek z TONZ chyba nie chce zniszczyć tradycji góralskiej? Pytanie zasadnicze czy on jest góralem i pani Czerska? Może warto wiedzieć, że konie czasami biegają i się przewracają
t
ttonz
Warunki występów, treningów i tresury oraz metody postępowania ze zwierzętami wykorzystywanymi do celów rozrywkowych, widowiskowych, filmowych, sportowych i specjalnych nie mogą zagrażać ich życiu i zdrowiu ani powodować cierpienia. (art. 15 ust. 1 uoz)
b
bezdomny piesek
Brylant dziennikarstwa, czyli jeden dzień artykuł o koniach, w drugi o karpiach w sklepie jutro o bezdomnych kotach i szczurach. To się nazywa tematyka autorska. Brawo! Jak to jest dziennikarstwo to ja od jutra nie kupuje takiej Gazety
U
Urszula
Gawiedż ma ubaw jak koń zrobi fikołka,tylko że czlowiek trafia na chirurgię po byle urazie,a koń do jatki
U
Ula
jak zwykle cynizm,pycha jak przystało na właściciela niewolników-zwierząt.Są one nie tylko ofiarami gastronomii ale jeszcze polowań,rozrywek,ofiar na ołtarzach,głupich,bezssensownych rozrywek itd
f
fiakier
Jestem ciekaw, kto zainspirował te wypociny, czy na prawdę sama Czerska, czy jedynie redaktorzyna jątrzy i pisze swoje co wymyślił sobie leżąc wieczorem na kanapie
G
Grzęski
Mateusiak, szkoda już zwracać się nawet do pana redaktorze, ale jednak warto zapytać co to jest grzęska trasa?
t
ttonz
ze niebezpieczny był jeden zakręt: wszystkie wywrotki były na wysokosci napisu hotel Bukowina i GK..czyli tam trasa sprawiala trudnosc a w efekcie zwierzeta narazone byly na zbedny ból i cierpienia ...
j
jelenie
a jak łani trzeba było pomóc,to nie byli tacy aktywni
a
amarekr
a wystawy nie zamknięto skandal
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska