Pierwszego dnia zawodów, 8 marca 2025 r., na wybiegu pod Średnią Skocznią odbyły się biegi i skoki narciarskie. Tego dnia najmłodszy uczestnik miał zaledwie rok, a jego uśmiechnięta twarz, okryta czapką z wizerunkiem Koziołka Matołka, była najlepszym dowodem na to, jak wspaniałą zabawą mogą być takie zawody.
- Rodzice dopingowali swoje pociechy, czasem pomagając im wstać i pokonać ostatnie metry. To pokazuje, że sport to nie tylko rywalizacja, ale przede wszystkim przyjemność i wspólne spędzanie czasu - mówi Zofia Kiełpińska, prezes Tatrzańskiej Rady Olimpijskiej.
Na niewielkiej skoczni przygotowanej specjalnie dla dzieci na Średniej Krokwi swoje skoki oddał także Koziołek Matołek. To wyjątkowa postać, która towarzyszy dzieciom od pierwszych chwil ich sportowych przygód i od lat jest symbolem radości i zabawy w tym wydarzeniu.
Wspólne wspomnienia pokoleń
Tegoroczny Memoriał to nie tylko rywalizacja, ale także spotkanie pokoleń.
- To już pokolenie prawnuków tych, którzy startowali tu po raz pierwszy 72 lata temu. To piękne, że spotykamy się z rodzinami, które przyprowadzają wnuki i prawnuki - zauważa Zofia Kiełpińska, podkreślając, jak wielką wagę mają takie tradycje w życiu lokalnej społeczności.
Dzięki tej tradycji, dzieci nie tylko mają szansę spróbować swoich sił w różnych dyscyplinach sportowych, ale także doświadczają atmosfery wspólnego świętowania.
- Jestem bardzo zadowolona, że mogłyśmy pomóc w organizacji tego memoriału - mówi Kiełpińska. - To naprawdę wspaniała inicjatywa, która daje dzieciom możliwość radości z rywalizacji, ale przede wszystkim z zabawy. Atmosfera jest przepiękna, słońce dopisało, a ludzie naprawdę świetnie się bawią - dodaje olimpijka z Zakopanego.
Sport i zabawa w jednym
- Naszym celem jest, aby dzieci poczuły się ważne i zrozumiały, że sport to przede wszystkim radość - kontynuuje Zofia Kiełpińska. - Dzieci muszą czuć, że to, co robią, sprawia im przyjemność. Muszą bawić się w trakcie biegania, skakania, zjeżdżania. Nie może to być tylko ciężka praca i presja. Dzieci muszą się cieszyć, a kiedy patrzę na te tańczące dziewczynki, które dopiero co biegały, wiem, że to znaczy, że dobrze się bawią, a to jest najważniejsze - dodaje.
Zawody dla całej rodziny
Memoriał Kornela Makuszyńskiego to również świetna okazja do spędzenia czasu z rodziną.
- Rodzice i dziadkowie często bardziej się stresują, niż same dzieci, które startują w zawodach – mówi Kiełpińska, śmiejąc się. I choć emocje towarzyszące rywalizacji mogą być duże, to ostatecznie wszystkim chodzi o jedną rzecz – o wspólną radość i pamięć o tradycji, która łączy kolejne pokolenia.
Drugi dzień zawodów, 9 marca, to zmagania na Polanie Szymoszkowej, gdzie odbędą się zawody w narciarstwie alpejskim i snowboardzie. Czekają nas więc kolejne emocje, ale i mnóstwo zabawy dla młodszych i starszych uczestników. Koziołek Matołek jak zawsze będzie towarzyszył wszystkim, przypominając, że sport to przede wszystkim zabawa, radość i niezapomniane wspomnienia.
