https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Skoki w Punkt wpiszą się do kalendarza sportowego? Skoczkowie są zadowoleni z nowej formuły zawodów

Marcin Szkodzinski
Zawody na Wielkiej Krokwi w Zakopanem - Red Bull Skoki w Punkt.
Zawody na Wielkiej Krokwi w Zakopanem - Red Bull Skoki w Punkt. Marcin Szkodzinski
Nietypowa formuła skoków narciarskich na Wielkiej Krokwi w Zakopanem przypadła do gustu nie tylko kibicom, ale także skoczkom. Wszyscy mówią zgodnie, że chętnie jeszcze raz wezmą udział w takiej rywalizacji.

Red Bull Skoki w Punkt, które odbyły się w sobotę 5 kwietnia na Wielkiej Krokwi w Zakopanem, to zupełnie nowa formuła zawodów i ich oprawa. Tym razem nie liczyły się punkty za styl, wiatr i belkę. Ważny był wspólny cel zespołu - uzyskać łączną odległość 1000 m. W pierwszej serii zawodnicy mogli skakać jak najdalej, ale druga seria musiała być bardzo precyzyjna.

- Zawody bardzo nietypowe, ale skoki narciarskie tego potrzebowały. Wyszło to bardzo fajnie, mimo że pogoda nie sprzyjała. Czasem to ryzyko trzeba podjąć dla tego show - mówił po zakończeniu zawodów Maciej Kot.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Show było widać nie tylko podczas skoków zawodników, którym towarzyszyły światła rozstawione wzdłuż zeskoku, ale także płomienie, które strzelały w powietrze tuż za przelatującym zawodnikiem. Zagospodarowane były także przerwy między seriami skoków. Powietrzne akrobacje na motocyklach, którymi przeskakiwało skocznię zapierały dech w piersiach.

- To było widowiskowe i to chodzi. Ten cel w 100 procentach został spełniony. Także te aktywności między skokami. Nie wydaje mi się, żeby ktokolwiek widział przeskakiwanie motocyklem skoczni w przerwie na zawodach. Było sporo emocji - zaznacza Dawid Kubacki.

Dawid Kubacki komentuje zawody:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska