- Przy takiej temperaturze bardzo ważne jest picie płynów, nawet kilku litrów wody dziennie, najlepiej niegazowanej. To nas uchroni przed odwodnieniem - radzi lekarz Andrzej Fugiel, dyrektor ds. lecznictwa sądeckiego szpitala. - Szczególnie powinni o tym pamiętać kierowcy podczas jazdy samochodem, aby nie zasłabnąć za kierownicą.
Skutki upałów widać w Sądeckim Pogotowiu Ratunkowym. Zwykle jego karetki wyjeżdżają około 70 razy na dobę, teraz nawet 100. Najczęściej są to wezwania do zaburzeń kardiologicznych, omdleń i przegrzań. - Zgłasza się do nas wiele osób, które odczuwają duszności - mówi Józef Zygmunt, dyrektor sądeckiego pogotowia. - Wśród nich są nie tylko starsi ludzie, przychodzą też młodzi, którzy przekonani o swoim doskonałym zdrowiu, przeszarżowali z pobytem na słońcu.
Podczas upałów warto ubierać się w przewiewne i jasne ubrania oraz zadbać o nakrycie głowy, szczególnie u dzieci. - Lato przyszło do nas nagle, organizm odzwyczaił się od promieni słonecznych, łatwo może dojść do poparzeń słonecznych - przestrzega lekarz Fugiel.
Do wysokich temperatur przyzwyczajeni są pracownicy piekarni. - Wodę do picia mamy na okrągło - zapewnia Ignacy Danek, kierownik zmiany. - Na klimatyzację nie ma szans, bo nie dałoby się nic upiec, byłoby za zimno. W ciągu dnia sądecka piekarnia "Danek" wypieka około trzech tysięcy bochenków chleba, temperatura przy piecu sięga nawet 40-50 stopni.
Weterynarze przypominają, że w upały warto zadbać o zwierzęta domowe. - Powinny mieć stały dostęp do wody, ale nie należy popełniać błędu i wystawiać miski na słońce - wyjaśnia Jan Serwin, lekarz weterynarii z Nowego Sącza. - Kiedyś zrobiłem eksperyment i zmierzyłem temperaturę wody nagrzanej w misce, miała 52 stopnie.
Jezioro bez WOPR, basen otwarty
Otwarcie strzeżonych kąpielisk nad Jeziorem Rożnowskim dopiero z początkiem lipca. Dziś o godz. 9 zostanie uruchomiony odkryty basen nad Łubinką w Nowym Sączu, bilety tego dnia po 10 zł (pozostałe dni - 15 zł dorośli, 12 - dzieci)
Brzegi Jeziora Rożnowskiego plażowicze oblegają wszędzie, gdzie tylko pozwala na to łagodny brzeg. Robią to na własną odpowiedzialność, ponieważ WOPR jeszcze nie czuwa nad bezpieczeństwem wypoczywających, a woda nie została przebadana przez Sanepid.
- Przed wejściem do wody dobrze jest schłodzić okolice karku i serca, żeby uchronić się przed szokiem termicznym - podpowiada prezes sądeckiego WOPR Dariusz Gerhardt. - Po posiłku należy poczekać co najmniej 40 minut, zanim wejdziemy do wody.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+