Tata Marty, Sławomir w październiku 2014 roku zauważył u córki zaczerwienione oko. - Przez kilka dni stan się nie poprawiał, więc odchyliłem powiekę Marty i zobaczyłem małą kulkę - opowiada. Pojechali do okulisty. Ten kazał obserwować zmianę przez tydzień. Kulka urosła do rozmiaru grochu. Wtedy pilnie trzeba było szukać specjalisty. W klinice dziecięcej w Katowicach - Ligocie Martę przyjęto od ręki. 5 listopada była operacja, a potem czekanie na wyniki badań pobranej próbki.
- Po kilkunastu dniach zadzwonili do mnie i kazali pilnie przyjechać. Wiedziałem, że może być źle - mówi Sławomir Świerguła. Na miejscu dowiedział się, że jest bardzo źle. Wykryto złośliwy nowotwór, który często ma przerzuty. Dziewczynka od razu dostała chemioterapię. 19 maja rozpocznie ósmy z dziewięciu cykli. Po każdym jest bardzo słaba, wymiotuje. Straciła włosy.
Fundacja Mam Marzenie z Katowic chce jej pomóc choć trochę wrócić do zainteresowań i podarować xboxa z kinectem i telewizor, czyli zestaw do elektronicznych gier sportowych, aby dziewczynka mogła przed ekranem zawalczyć w ulubionych dyscyplinach.
- W szpitalu ogrywam nawet starszych chłopaków - chwali się dziewięciolatka.
Teraz jest w domu i trochę się nudzi. Przychodzą do niej na lekcje nauczyciele, ale wielu rozrywek nie ma. Tata nie jest w stanie kupić jej wymarzonego prezentu, bo ledwo wystarcza na życie i wydatki związane z chorobą. Samotnie wychowuje córkę, a teraz jeszcze musiał zrezygnować z pracy.
- Proszę, pomóżcie spełnić marzenie Marty - apeluje Damian Sumara, wolontariusz z Mam Marzenie. Pod e-mailem: [email protected] czeka na informacje od ewentualnych darczyńców. W sprawie podarunku dla Marty można kontaktować się także z naszą redakcją, tel. 33 844 73 64.